reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja wczoraj w wiadomościach widziałam właśnie taka historię która nie potwierdza żywieniowe teorii płodności.
Ojciec alkoholik pijacy i awanturujacy się raczej nigdy nie jadł zdrowo i sportu nie uprawiał ona też raczej nie jakaś strasznie wypielegnowana i biegajaca regularnie na badania i razem splodzili 11 dzieci ( tak 11 nie 1 nie 2 tylko 11) i z racji złych warunków i towarzystwa dzieci teraz sąd matce odbiera - po zrobieniu 11. Tu nie ma sprawiedliwości.
No i to chyba chyba pokazuje podejście w PL do problemu niepłodności... Takie trochę umniejszanie problemu i bagatelizowanie. Jasne, zdrowa dieta ogolnie jest ważna w życiu, no ale bez jaj ze ona coś mega pomoże jak jest problem... Gdyby tylko od diety zależało zajście w ciążę to moze nie bylibysmy tu gdzie jesteśmy jako społeczenstwo... Dlatego szanuję bardzo to co robi w mediach Rozenkowa, bo mówi o diagnostyce, dostępie do leczenia.
A nie że mniej stresu, trochę chleba razowego i pasta z makreli i sie uda...
 
reklama
No właśnie dr S strasznie napala się na te immunoglobuliny mi tez tak mówił a docent powiedział ze obecnie są nie wskazane 😞
Dziewczyny a ja uważam że immunoglobuliny są bezpieczne i skuteczne.. Znam przypadki gdzie tylko one pomogły. Rozumiem że docent ich nie zleca jeśli widzi szansę że bardzo tanie leczenie jakim jest immunosupresja pomoże ale niestety ona nie zawsze daje radę a to jest takie trochę testowanie czy się uda a jak nie to wtedy będziemy szukać dalej.. Tylko że czasami konsekwencje są zbyt duże takiego 'testowania'.. rozumiem że ich koszt jest duży ale kolejna dawkę się bierze po 4 tygodniach czyli po 7tc a do tego czasu jest największy odsetek poronien.. Ja nieustannie bije się z myślami co by było gdybym je wtedy wzięła.. Koszta u mnie nowego podejścia od samego początku w wieku 37 lat są już kilku krotnie wyższe niż te immunoglobuliny ktore i tak tym razem wezmę tylko że nie wiem nawet czy będzie co transferowac więc może być tak że konsekwencja tego że ich nie wzięłam już nigdy nie będę w ciąży... Więc ja osobiście bardzo żałuję że ich nie wzięłam. Jeśli Sydor uważa że warto je brać to bym na Waszym miejscu brała bo to może oznaczać ciążę od razu... Znam osobiście kilka przypadków gdzie tylko one pomogły.. Nawet w zajsciu w naturalna ciążę po 5ciu transferach z beta 0
 
No ale taka jest prawda.
Ja tego nie rozumiem dlaczego nie leczyć kogoś kto z przyczyn od siebie niezależnych jest chory i nie może mieć dzieci.
Powikłania wieloletniego picia alkoholu leczy się na koszt państwa.
Cukrzycę typu 2 często związana z wieloletnią otyłością też leczy się na koszt państwa.
POChP czyli chorobę wywołaną wieloletnim paleniem papierosów też leczy się z kasy państwowej.
Ale niepłodność tylko dlatego że nie dotyczy księży ma być leczona z własnego portfela.
To jest masakra u jeśli nie zmienimy władzy to będzie jeszcze gorzej.
No dokładnie.. tez tak uważam. Gdyby to było takie proste.. to kliniki in vitro nie mialyby racji bytu po prostu. Problem niepłodności jest bardzo bagatelizowany, wszystko idzie w górę pod względem finansowym. Jeszcze trochę i dopiero władza obudzi się z ręką w nocniku, bo przyrost co raz mniejszy A nie wszystkich stać nawet na podstawowe badania.. ile ja znam ludzi i nie chodzi tutaj akurat o leczenie czy szukanie przyczyn niepłodności ale którzy mają jakieś inne problemy zdrowotne i np. podpowiadam co moglby/moglaby zbadać (bo akurat tyle lat starania się o dziecko to nie oszukujmy się mnóstwo badan) i ten ktoś mi odpowiada,ze narazie odstawi cukier ,albo chleb, albo zmieni na chwilę lek i zobaczy czy będzie poprawa.. bo albo nie ma pieniędzy na te badania ,albo wie,ze wszystko prywatnie i jak zacznie chodzić, szukać, albo wlasnie trzeba gdzieś dalej jechać do tego specjalisty. To jest strasznie przykre.. Ale ja to rozumiem bo jak przyszła wypłata i zrobilam opłaty oraz zapłaciłam za zaplanowane badania i wizyty to nie starczyło już na nic procz jedzenia do garnka A i tak bez zadnych rarytasow.. A tu jeszcze kasę zabiorą i dadzą na Rydzyka czy TVPis.. Ale się nakrecilam. Przepraszam.
 
Ja wczoraj w wiadomościach widziałam właśnie taka historię która nie potwierdza żywieniowe teorii płodności.
Ojciec alkoholik pijacy i awanturujacy się raczej nigdy nie jadł zdrowo i sportu nie uprawiał ona też raczej nie jakaś strasznie wypielegnowana i biegajaca regularnie na badania i razem splodzili 11 dzieci ( tak 11 nie 1 nie 2 tylko 11) i z racji złych warunków i towarzystwa dzieci teraz sąd matce odbiera - po zrobieniu 11. Tu nie ma sprawiedliwości.
Oni mają 15scioro A 11 chcą im zabrać.
 
Nie popadają jeszcze w depresję może doznasz jednak pozytywnego zaskoczenia. Może to nie ból na to co myślisz .
tak, na pewno zaczniemy wszyscy jesc awokado i bedziemy od razu mialy dzieci... [emoji1750]
Ja mam od wczoraj bóle na @... Planowo powinnam dostac w piątek i tak cos czuję ze jednak tym razem tez sie nie udalo... A tyle jeszcze musze wytrzymac do tego jebanego poniedziałku [emoji19] znowu zobacze ten test negatywny ku*wa [emoji17]
 
No ale taka jest prawda.
Ja tego nie rozumiem dlaczego nie leczyć kogoś kto z przyczyn od siebie niezależnych jest chory i nie może mieć dzieci.
Powikłania wieloletniego picia alkoholu leczy się na koszt państwa.
Cukrzycę typu 2 często związana z wieloletnią otyłością też leczy się na koszt państwa.
POChP czyli chorobę wywołaną wieloletnim paleniem papierosów też leczy się z kasy państwowej.
Ale niepłodność tylko dlatego że nie dotyczy księży ma być leczona z własnego portfela.
To jest masakra u jeśli nie zmienimy władzy to będzie jeszcze gorzej.
Masz mnostwo racji, ale w tym chorym spleczenstwie alkoholik jest bidulkiem pptrzebujacym pomocy, a my grzecznicami zaslugujacymi na ukamieniowanie. Klapki na oczach, blee
 
Dziewczyny a ja uważam że immunoglobuliny są bezpieczne i skuteczne.. Znam przypadki gdzie tylko one pomogły. Rozumiem że docent ich nie zleca jeśli widzi szansę że bardzo tanie leczenie jakim jest immunosupresja pomoże ale niestety ona nie zawsze daje radę a to jest takie trochę testowanie czy się uda a jak nie to wtedy będziemy szukać dalej.. Tylko że czasami konsekwencje są zbyt duże takiego 'testowania'.. rozumiem że ich koszt jest duży ale kolejna dawkę się bierze po 4 tygodniach czyli po 7tc a do tego czasu jest największy odsetek poronien.. Ja nieustannie bije się z myślami co by było gdybym je wtedy wzięła.. Koszta u mnie nowego podejścia od samego początku w wieku 37 lat są już kilku krotnie wyższe niż te immunoglobuliny ktore i tak tym razem wezmę tylko że nie wiem nawet czy będzie co transferowac więc może być tak że konsekwencja tego że ich nie wzięłam już nigdy nie będę w ciąży... Więc ja osobiście bardzo żałuję że ich nie wzięłam. Jeśli Sydor uważa że warto je brać to bym na Waszym miejscu brała bo to może oznaczać ciążę od razu... Znam osobiście kilka przypadków gdzie tylko one pomogły.. Nawet w zajsciu w naturalna ciążę po 5ciu transferach z beta 0
U mnie właśnie immunosupresja nie wchodzi w rachubę bo mam niskie NK i zdecydowanie odradził. Mogę accofil wziąć i właśnie immunoglobuliny bo allo mlr mamy 14 % tylko...
 
reklama
Nieplodna para to nie część społeczeństwa to robole do pracy i płacenia podatku . Żeby było co na czyjes 15 dziecko 2 niepracujacych wypłacić .
Sorry jeśli ktoś czuje się urażony tym co pisze ale to jest dla mnie mega irytująca że u nas krajem żądzą ludzie których interesuje serio tylko interes własny.
Masz mnostwo racji, ale w tym chorym spleczenstwie alkoholik jest bidulkiem pptrzebujacym pomocy, a my grzecznicami zaslugujacymi na ukamieniowanie. Klapki na oczach, blee
 
Do góry