reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Bardzo mi przykro ale czasem taki płacz pomaga trochę schodzą emocje. Problemu to nie rozwiąże ale przez chwilę robi się lżej. A te przeciwciala kardiolipinowe to element zespołu antyfosfolipidowego i heparyne trzeba brać koniecznie zaraz po dodatnim wyniku.
Hej dziewczynki ja juz troche jestem w domu ale strasznie jestem dzisiaj zmeczona. I mam kryzys. Przeryczalam polowe drogi do domu... W klinice wszystko ok. Zastrzyki od piatku dawka 225 i kolejna wizyta we wtorek a pozniej sie zobaczy czy zwiekszy czy zmniejszy dawke. Wyszlo mi jakies badanie antykardiolinowe WATPLIWE i musze powtorzyc bo chyba po punkcji bede miala zlecona heparyne. Nie bylam dzisiaj w patku tylko puscilysmy sie dalej w Łodzi bo chcialysmy jechac do TK MAXA. A z tym kryzysem to tak po porstu. Ciagle sobie zadaje pytanie dlaczego akurat nas to spotkalo i czemu ciagle musimy to znosic i dlaczego wiecznie sie nie udaje i wszystko mi poprostu siadlo. Ppzniej mi bylo glupio przed moja mama ze tak wyje i jeszcze bardziej mi sie smutno i przykro zrobilo ze zamiast ja pocieszac to jeszcze bardziej zamartwiam. No i jak sie juz wrota placzu otworzyly to nie moglam ich zamknac takze jak weszlam do domu to cala usmarkana tusz do rzes rozjechany po calej mordzie prawie i dopiero teraz mi przeszlo... ;)
 
reklama
Ostatnia edycja:
Dobry wieczorek :) Chciałam Wam tylko powiedzieć że potraficie podnieść człowieka na duchu :) Dziękuję Wam za to. Jestem tu dopiero od wczoraj ale dzięki Wam jest mi raźniej. Wiem teraz że nie tylko ja wpadam w nastroje od płaczu po panikę. Tak chciałabym aby Nam wszystkim się udało. Wczoraj miałam doła i stracha dzisiaj troszkę lepiej. Choć ze mną jest sprawa niełatwa. Nawet jak uda mi się zajść w ciąże to i tak moja ciąża będzie zagrożona. Mam macicę jednorożną. A to bardzo duże ryzyko dla ciąży. Echhh....ale tyle jeszcze przede mną. jutro kłucie number 2. W sobotę pierwszy podgląd (w 5tym dniu stymulacji). Myślicie że nie trzeba podglądać wcześniej. Lekarz niby napisał że 6-7 d.c, więc chyba ok. Jak było u Was? a i kiedy może ewentualnie pojawić się objawy hiperstymulacji? jak to poznać? i po ilu dniach jest punkcja?? Trzymam za Was kciuki i pozytywnie "zazdraszczam" wszystkich "pełnych" brzuszków.Pozdrawiam.
Długość stymulacji zależy od tego jak rosną pęcherzyki. U mnie było 14, 17 i 10 dni. Potem zastrzyk na pęknięcie pęcherzyków i po 36 h punkcja.
 
reklama
Do góry