reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Łoooooo jezusicku!!!! Ale wypasiony materac cc!!!
Pewnie mega wygodny?

Tak wysokiej jakości materac i łóżko boxsprings z otwierana skrzynia w środku - miejsce na szpargały [emoji4] i trumna dla sukni ślubnej 🤣🤣🤣

Tutaj jak przychodzi położna po porodzie opiekować się Tobą i dzieckiem po porodzie patrzy przychylnie jak nie musi się nad Tobą nachylić by np sprawdzić szwy itd.
Tutaj wychodzisz do Domu 3h po porodzie a resztę wokół Ciebie robi kraamzorg - położna poporodowa. Nawet zrobi zakupy albo coś ugotuje jeśli zachodzi potrzeba.
Ileś godzin tygodniowo pokrywa ubezpieczenie takiej opieki poporodowej. Również uczy jak zajmować się maluchem tylko wszystko w domowych warunkach.
 
reklama
Nie ma na to słów, które poprawia nastrój.
Trza wypłakać swoje. Poprawić koronę i walczyć dalej o nasze marzenie💓
Nie jesteś sama.

Wiesz...
Ja nikomu jeszcze o tym nie mówiłam.
Ale. Na dnie ostatniej szuflady w komodzie na ubrania mego Małża(ona jest najmniej używana), mam schowane malusie, mnie niusie skarpeciochy różowe i kremowe dla mojej córci wymarzonej... Kupiłam chyba z 5 lat temu, nie mogłam im się oprzeć 😥
I tak czekam na ten dzień, jak będę mogła memu Małżowi je pokazać...
Echhhhhhhhhh😥
Murawcia, wzruszylaś i rozplakałaś mnie totalnie... 😭Tak właśnie trzeba!!! ❤️Wypłakać, wykrzyczeć, zachlać, czy cokolwiek pomoże doraźnie. I dokładnie tak jak napisałaś:Otrzepać się, poprawić koronę i dalej walczyć!!! ❤️❤️❤️Ile bedzie trzeba!!! Do skutku!!! Ty wiesz.
Skarpeciochy się doczekają i rozkleisz nimi wszystkich... Dziś już mnie rozkleiłaś bo to takie wzruszające😍 Jeszcze mocniej Ci będę kibicować, a wiesz, że już kuźwa mocniej się nie da!!!
@Ananasowa93 twój bodziak i segregator też się doczekają i jak już bedzie TEN dzień to wszystko to co teraz przeżywasz, te wszystkie okropne smutki pójdą w niepamięć jak zły sen✊✊✊
 
Kochane mam straszne mdłości, osłabienie, zawroty głowy. Dziś jest strasznie. Mam problem, żeby coś wypić nie mówiąc o jedzeniu. Brzuch ciągle wzdęty i boli mnie lewy jajnik jak ruszam noga. W czwartek była punkcja, a estradiol we wtorek ponad 8000. Już nie wiem co ze sobą robić. Czy to skutki uboczne tego dostinexu? Pisałam do lekarza maila, ale nie odpisuje😓
Ja miałam 2 punkcję. Pierwszą przeszłam „bez szwanku” miałam jakiś antybiotyk ale szczerze to nie pamietam jaki. Po drugiej punkcji myślałam, że umrę 😑 (miałam
Dostinex) traciłam przytomność, jednocześnie wymiotowałam i miałam biegunkę .. mam nadzieję, że nigdy więcej nie będę musiała tego przezywać 🤦🏼‍♀️
Tylko, że przed punkcją to miałam estradiol ponad 15 tys. Ale u mnie najgorsza była pierwsza doba, pózniej już było coraz lepiej ;)
Myśle, że musisz to przeczekać. No chyba, że będzie brzuch Ci rósł itp wtedy możesz mieć hiperkę. Trzymam kciuki ✊🏻
 
Oj bidulko, strasznie chciałabym cię przytulić [emoji22]. Daj spokój, po to jest forum - napiszesz coś i się troszkę lepiej poczujesz jak to wyrzucisz z siebie.
Ja w tamtym roku w kwietniu miałam takie smutne urodziny - jakieś 2tygodnie przed mój transfer się nie udał.
W tym roku też transfer w kwietniu i strasznie się boję powtórki z rozrywki [emoji853]
A @fredka84 mi sie przyznala ze co roku ma urodziny w kwietniu 😁 😁 😁 Łukasz juz spi Alutka tez a ozi sie meczy jak dziecko ;) Jak go nie uloze i nie przykryje to bedzie sie wiercil i meczyl ;)
 
I jaki materac [emoji7] no sypialnia w stylu glamour [emoji173]

No sypialnia jest przed remontem [emoji4] wiec generalnie wszystko tam się zmieni oprócz toaletki i łóżka 🤣

IMG_0644.JPG


Chce jaśniejsze kolory w sypialni, ten szary mnie przygnębia, ale biały kolor dobrze wyglada na jego tle [emoji5]i tu jest problem
 

Załączniki

  • IMG_1045.JPG
    IMG_1045.JPG
    342,1 KB · Wyświetleń: 72
Mniej sie wzruszysz jak jak ci opowiem o jego pierwyszm piernieciu przy mnie jak szlismy i probowal przeskoczyc kaluze i mu bak wyskoczyl niechcacy a ja przy tym oczywiscie malo sie nie porzygalam ze smiechu I WTEDY STWEIRDZIL JAK PRAWDZIWY JASKINIOWEC ZE BEDE JEGO ZONA [emoji7] Wtedy tez mi sie to wydalo byc tak absurdalne jak dzisiaj to ze bede w zdrowej ciazy [emoji173] Wiec jednak moze wszystko jest mozliwe [emoji7] Teraz ty opowiadaj ;) Pisalas ze znacie sie juz kilkanascie lat ;)
[emoji1787][emoji23][emoji1787][emoji23][emoji1787][emoji23] co Ci faceci mają z tymi bąkami[emoji23][emoji1787] marek jak do mnie przychodził, a jest z tych co mu się dupa pruje jak stare prześcieradło 24/h, to się dlugo wstydził i wstrzymywal. A potem mi powiedzial, ze tylko wyszedl za drzwi i leciał z tego 4 piętra z wielkim, nabrzmialym brzuchem i puszczam baki, bojąc się,ze w gacie narobi [emoji23][emoji23]
My jesteśmy razem juz prawie 18 lat. 9 przed ślubem i 9 po. Pierwszy chłopak i pierwsza dziewczyna- tak na poważnie. Chodziliśmy do jednej szkoły, Marek rok wyżej. Ja tam na niego nie zwracałam uwagi, on mówi,że na mnie zwracal. Gdzie ja tam w wieku 15 lat myslalam o chłopakach?
Poznaliśmy się na ulicy, mieliśmy tam zamontowany kosz dobry w koszykówkę przewidywalam tam cale popołudnie z kolezankami z klasy, bo ja wtedy intensywnie kosza trenowałam. Marek przyjechał z kolegami rowerami, przypadkiem, bo się szwendali po mieście. Rowerem z komunii.. I on się zakochał od razu. Przyjeżdżał codziennie, ja bardziej ich jako kolegów. Był uprzejmy, troskliwy. Koleżanki mi mowily,ze ona zakochany. Ja sie z tego nabijalam. One do niego zarywaly A on nic. I jak tak jednego popołudnia nie przyjechał to mi jakoś tak smutno bylo.. I wtedy zrozumiałam,ze cos chyba czuje.. spotykaliśmy się tak od kwietnia do listopada A w listopadzie zapytal sie mnie czy chce z nim być.. takie dzieci.. rodzice oczywiscie, ze nauka A nie chłopaki.. A my grzeczni. Zakochani. Nauka w tygodniu, najpierw obowiązki. Potem spotkania. Mowili,ze takiego świata pol świata i jeszcze niejeden chłopak będzie.. A nie! Razem się poznawalismy, razem zarabialismy pierwsze pieniądze, razem przechodzilismy wszystkie problemy. Byly jakies chwile słabości, ale dużej niz 2 dni bez siebie nie wytrzmalismy. Jak bylam na 4 roku to wzięliśmy ślub;) jego koledzy nieraz go namawiali zeby mnie zostawił, jechał z nimi na balety. Bo ja grzeczna, kujonka.. bla bla. Nawet na jego kawalerskim zrobili sobie zakłady i obstawiali ile po ślubie będzie rozwod- bo przecież niemożliwe byc tyle lat z jedna baba i jednym facetem. A dziś? Dzis jego "przyjaciele" rozwodnicy lub nieszczęśliwi w związku mówią,że mówili to z zazdrości, ze Sylwia zawsze taka " dobra dupa" i dalej ma to szczescie.. na nie raz mowilam "masz żonę, ktora nie moze dac Ci dziecka" ale Marek zawsze mnie sprowadzał na ziemię. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Zeobi dla mnie wszystko, zrobił ze mnie ksiezniczke i nieraz sie śmieje,ze żmije na własnej piersi wychowal;)
 
Nie ma na to słów, które poprawia nastrój.
Trza wypłakać swoje. Poprawić koronę i walczyć dalej o nasze marzenie💓
Nie jesteś sama.

Wiesz...
Ja nikomu jeszcze o tym nie mówiłam.
Ale. Na dnie ostatniej szuflady w komodzie na ubrania mego Małża(ona jest najmniej używana), mam schowane malusie, mnie niusie skarpeciochy różowe i kremowe dla mojej córci wymarzonej... Kupiłam chyba z 5 lat temu, nie mogłam im się oprzeć 😥
I tak czekam na ten dzień, jak będę mogła memu Małżowi je pokazać...
Echhhhhhhhhh😥
Wiecie chyba większość z nas ma takie „coś”. Ja kupiłam 2 lata temu body. Wtedy staraliśmy się o dziecko i byłam pewna, że jak nie teraz to za miesiąc nam się uda .. No ale trzeba było jeszcze trochę poczekać.

Każdej z nas się uda !! Musimy czekać na swoją kolej 🥰
 
reklama
A @fredka84 mi sie przyznala ze co roku ma urodziny w kwietniu [emoji16] [emoji16] [emoji16] Łukasz juz spi Alutka tez a ozi sie meczy jak dziecko ;) Jak go nie uloze i nie przykryje to bedzie sie wiercil i meczyl ;)
Kuźwa, nawet na łożu śmierci mi to przypomnisz [emoji23].
Ja też idę do wyrka bo oczy się kleją. Ucałuj pieski od cioci [emoji8]
 
Do góry