No to prawdę powiedział a że my byśmy zawsze chciały co innego usłyszeć to już inna sprawaNie;( lekarz był niedawno. Jakis taki malo optymistyczny.. leci? Leci? Jakie? No brązowe, kawa z mlekiem. Mniej? Mniej. To dobrze. Dobrze,ze nie krew. I dobrze,ze nie ma skurczy. I do mnie " no na tym etapie to i tak nic nie można zrobić. To jest pomoc doraźna. Pojawia się krew, pani sie zjawia i sprawdzamy czy ciąża dalej jest. Bo są dwie opcje jest, albo nie ma. Jak jest to dobrze jak nie to na blok. " jak zapytalam kiedy wyjdę " no jak wczoraj pani przyszla to jak będzie dobrze to w nowym miesiącu , na początku wypuścimy. Może Pani leżeć i siedzieć w domu. Jeszcze miesiąc tak. Taki najgorszy. Trzeba przetrzymac". No i tyle.
reklama
Liliana87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2019
- Postów
- 4 622
Haha[emoji23] no a jak! Odwalisz święta, to im kopary opadną. Tylko uważaj, nie staraj się za bardzo bo jak sie spodoba to beda chcieli co roku przybywaćSuper, w domu szybciej dojdziesz do siebie. Koteła przytulisz, w koc się zawiniesz i będzie ok. I nogi z łóżka nie będą wystawać [emoji12].
Ja też średnio te święta lubię...
W tym roku mój mąż zaprosił wszystkich do nas i pierwszy raz w życiu robię święta u siebie. Nie wiem jak się pomieścimy ale wszyscy są tak chętni i mówią że damy radę. Stresu mam normalnie.
Ostatnio też mówię do mojego Siwego, bo ja wam nie pisałam że ja do mojego męża to nie mówię po imieniu tylko Siwy, Placek, albo Bejson. Czasami zapominam jak się naprawdę nazywa [emoji23][emoji23][emoji23]
No i mówię do niego że sobie muszę nowe zasłony zamówić na święta i niech teściowa zobaczy że u nas na bogato [emoji23][emoji23][emoji23]
Mamy tutaj już specjalistkę od kluchów hihi, spoko jakoś rozdzielimy między siebie zadania co nie @Alicja90 ?Obiecała, obiecała [emoji12]. Zajebiście by było się zobaczyć [emoji8]
Brwi dostaniesz ale mojego klucha nie[emoji23]
Ty tak wszystko pięknie umiesz nazwać po imieniu ale u mnie tak samo, jak mi nic na histero nie wyjdzie to ja już nie wiem....Też się podpisuję pod Twoimi słowami. Hu... wie o co tu chodzi [emoji849]
To u nas to samo. Ja zdrowa ,pierwsze badania u mnie ok. Problem z nasieniem. Komórka przebadana po pdg , piekna 5.1.1 beta zero. Drugi transfer świeży też beta 0. Załamka. Tetaz wizyta u immunologa,czekam na wyniki ale dużo badań mi nie zleciła. Dziewczyny tutaj więcej robią. Na wizycie po nieudanym transferze doktor chciał podchodzić od razu i zaproponował tylko podanie dwóch zarodków. Powiedziałam że jestem u immunloga nic nie skomentował. Na siłę zaproponował tą receptywność. Pobierają wycinki z macicy w odstępie 2 dni i sprawdzają czy okno implantacyjne nie jest przesunięte, niewiem czy to coś wniesieTo może zrob? Ja zaś nie wiem co to jest ta receptywnosc, zaraz doczytam.
U nas jest niby tylko słabe nasienie, miało być tak prosto, pięknie i szybko, bo invitro to miała być tylko procedura i miałam być być w ciąży. Ja sobie chyba sama wmawiam ze mam coś w macicy, bo tak bardzo bym chciała żeby już w koncu coś znaleźli... w sensie przyczynę
Teraz to już się biedna nie odezwie jak zobaczy jaką fuchę na spotkaniu będzie miała [emoji23][emoji23][emoji23]Mamy tutaj już specjalistkę od kluchów hihi[emoji12], spoko jakoś rozdzielimy między siebie zadania co nie @Alicja90 ? [emoji1]
[emoji23][emoji23][emoji23]. Ja jestem jak Duda, miód z ust mi płynie [emoji23]Ty tak wszystko pięknie umiesz nazwać po imieniu [emoji23][emoji23][emoji23] ale u mnie tak samo, jak mi nic na histero nie wyjdzie to ja już nie wiem....
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 311
[emoji23][emoji1787][emoji23][emoji23][emoji38][emoji38][emoji23][emoji23][emoji23]. Ja jestem jak Duda, miód z ust mi płynie [emoji23]
Ja Cię rozumiem ❤ ja też przebadana, heterozygota- reszta cacy. Ale się nie udaje- beta zawsze 0,8, -2. I tez wszystkie "mendy" (moj mąż tak mowi na moje znajome które zachodzą od strzału)) w ciążach a my stoimy w miejscu... Frustracja jest ogromna, to wieczne poczucie nadziei i swiadomosc ze moze sie nie udac to taka dawka skrajnych emocji ze juz dawno powinnysmy wylądować w psychiatryku ale popatrz. Działamy wszystkie dalej! Uparciuchy z nas! A uparciuchy predzej czy pozniej dostają to czego chcą tak sobie powtarzam- ale wieczorem pewnie będę ryczeć ze na bank sie nie uda jestem 1dpt....Cześć. Trochę się przypomnę bo mnie tu dawno nie było. W tamtym roku przeszłam in vitro. 2 transfery i się nie udało. Od września zmieniłam klinike zrobiłam badania immunologiczne i histeroskopie z wycinkiem endometrium. Wyszła mi jakąś bakteria na która właśnie biorę antybiotyki. Z Immunologii wyszedł mi zespół antyfosfolipidowy. Czytałam trochę i raczej powoduje on poronienia a ja nigdy w ciąży nie byłam. Czyli w dużym skrócie pół roku minęło i żadnych konkretów. W moim otoczeniu wszyscy zachodzą w ciążę, też Was to denerwuje tak jak mnie?? Czuję taka irytacje i zazdrość. I nikt mnie nie rozumie...
reklama
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Ale super ze wychodzisz W domku zawsze lepiej Nie boj sie Donosisz A na Wielkanoc juz bedzie sliczny brzuszek widac Co bedziesz w domku robic ?O tak. Wielkanoc i będziesz miala juz w sobie jajeczko Wielaknocne
Dobry patent z tymi zakupami. My tez chodzimy na większe zakupy raz w tygodniu. Właśnie w czwartek zdążyliśmy zrobić w Lidlu przed szpitalem.
Na śniadanie nic dobrego. Ciemny chleb, jakaś wędlina, sałata, pomidor, mozarella w przyprawie, kefir i jabłko pieczlne. Owsianka na mleku.
Właśnie byl obchód i idę do domu. I w domu leżeć zwolnienie do 11 do wtedy mam wizytę w Gdyni. Także powoli zbieram madżur.
A jeszcze wrócę do Wielaknocy. Odkąd nie zyje moja Babunia i Dziadek i już nie jeździmy do nich na wioskę, gdzie było zawsze cudownie i rodzinnie to nie lubię tych świąt. Nie czuje ich w ogole. Mam nadzieje,ze szczęśliwie donoszę Dzidziolka i zaczniemy bardziej celebrować święta bo mi tego naprawdę brakuje.
Podziel się: