reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczynki martwię się :( nad ranem zaczął mnie bardzo boleć brzuch, miałam nudności, robiło mi się słabo, pokładałam się na podłodze w łazience, bo nie wiedziałam jak się ułożyć, żeby było lepiej. Prawie zemdlałam, jakoś doszłam do kanapy, położyłam się, zaczęło mi szumieć w uszach i za chwilę poczułam się lepiej i mi przeszło. Później już ok, przespałam kilka godzin. Teraz brzuch mnie trochę pobolewa, ale czuję się słabo. Nie wiem czy to może być hiperstymulacja, czy skutki uboczne leków - biorę antybiotyk i dostinex, mam nadzieję, że będzie lepiej
Kochana ja się czuję tak samo ☹️ także to chyba normalne. Też łykam antybiotyk i dostinex. Czuję się osłabiona i czasem serce wali jak nie wiem co. Stres pewnie też robi swoje. Mdłości i zawroty głowy. Może lepiej zadzwoń do lekarza? Ja wzięłam sobie kilka dni urlopu, żeby dojść do siebie, bo jeszcze praca po części fizyczna.
 
reklama
Kochana ja się czuję tak samo ☹ także to chyba normalne. Też łykam antybiotyk i dostinex. Czuję się osłabiona i czasem serce wali jak nie wiem co. Stres pewnie też robi swoje. Mdłości i zawroty głowy. Może lepiej zadzwoń do lekarza? Ja wzięłam sobie kilka dni urlopu, żeby dojść do siebie, bo jeszcze praca po części fizyczna.
ale mnie dziewczyny nastraszylyscie :o
 
Po wizycie. Z bejbikiem od wczoraj ok. Ale zmartwiona jestem. Doktor mówi, że jestem obstawiona lekami i na tym etapie nie można nic dodatkowego zrobić. Przed jakieś wlewy, szczepienia poerdoły. Więc wóz albo przewóz, uda się lub nie. I tak zabiłam sobie klina ehh... jest dobrej myśli i ja też mam być.
Wczoraj usłyszałaś ze jest dobrze❤️I niech tak zostanie!!!
 
Kochana ja się czuję tak samo ☹ także to chyba normalne. Też łykam antybiotyk i dostinex. Czuję się osłabiona i czasem serce wali jak nie wiem co. Stres pewnie też robi swoje. Mdłości i zawroty głowy. Może lepiej zadzwoń do lekarza? Ja wzięłam sobie kilka dni urlopu, żeby dojść do siebie, bo jeszcze praca po części fizyczna.

Wzięłam sobie od razu kilka dni L4 i odpoczywam, zobaczę jak będzie dalej, mam nadzieję, że lepiej, a jak nie to wbiję się gdzieś do lekarza. Ty też odpoczywaj Kochana, miałaś dużo więcej komórek i o wiele wyższy estradiol, więc organizm musi dojść do siebie. Z dobrych wiadomości to wszystkie zarodki ładnie się rozwijają, ale wiadomo 3 doba będzie kluczowa, więc w poniedziałek okaże się jak im poszło. Ty pewnie też dziś dostaniesz jakieś info? Trzymam kciuki 💪
 
Po wizycie. Z bejbikiem od wczoraj ok. Ale zmartwiona jestem. Doktor mówi, że jestem obstawiona lekami i na tym etapie nie można nic dodatkowego zrobić. Przed jakieś wlewy, szczepienia poerdoły. Więc wóz albo przewóz, uda się lub nie. I tak zabiłam sobie klina ehh... jest dobrej myśli i ja też mam być.

Lekarz dobrze mówi, musisz być dobrej myśli i wysyłać pozytywne fluidy do Pestki, jest silna i na pewno będzie dobrze 💪
 
No nie wiem, ja jestem zawiedziona tym wszystkim [emoji3525].
Mam zły nastrój po wizycie... Wyszło jak zawsze, kur...wa wszystko niby dobrze a zajść nie mogę [emoji22]
3tys stracone żeby usłyszeć że jest dobrze...
Wcale nie stracona kasa. Wykluczamy różne rzeczy po kolei, przynajmniej wiesz że jakaś strefa jest ok i można szukać dalej[emoji3]
 
No właśnie ja to się nad tym wszystkim caly czas zastanawiam. Na razie boję się cieszyć....
Pierwszy transfer beta 0,drugi Maksik[emoji3590]. Potem 4 kolejne transfery i beta 0. Nowa procedura. Przebadana ostatnio immunologia, mało mi wyszło, tylko to CBA skopane i trochę w IMK nie tak... do Paśnika finalnie nie dojechałam. Leków żadnych extra. Świeży transfer który nie był planowany, infekcja na kilka dni przed transferem. I jak na razie jest dobrze. Teraz byle do wtorku i potem do 10.03. Taka dziwna historia oby z happy endem[emoji120][emoji120][emoji120]
Wierzę w to, że będzie bardzo dobry END[emoji4][emoji4][emoji4]
 
reklama
Do góry