reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Jest dużo ryb. Jestem z Markiem 18 lat i uwierzysz, ze nigdy nie pojechaliśmy nn nawet jedna rybkę nad morze?? Marek pochodzi z rodziny, gdzie wszyscy wedkowali. Niejednokrotnie, jak im bieda doskwierala, ich posiłki skladal sie ze zlowionych ryb pod każdą postacią. Teść lowil podobno pyszne sandacze. Ale mi nie było dane się nauczyć. Moja mam robi na święta tez różne rybki, pilnuje postu i w piątki czesto ryba, i jedyne jakie ja trafilam to paluszki rybne [emoji23] w ciazy podobno trzeba jeść ryby ale nie surowe.
Dla mojego meza to bylby raj na ziemi. On kocha ryby od dziecka... U nas w centralnej pl nie dostaniesz dobrej smazonej rybki... To musi byc piekne mieszkac nad morzem ;)
 
reklama
Dla mojego meza to bylby raj na ziemi. On kocha ryby od dziecka... U nas w centralnej pl nie dostaniesz dobrej smazonej rybki... To musi byc piekne mieszkac nad morzem ;)
Chyba nie doceniamy tego, ze mamy tak blisko nad morze. To tak jak mieszkający w górach, dla nich to taka norma. Rzadko jeździmy nad morze, w zasadzie w 90% tylko latem. Może jak będzie dzidzia to będziemy to robić częściej, dla zdrowotności;) Ja jestem zmarźluch wielki i zimą to dla mnie mało atrakcyjne. Jechac zima to tylko na krótki spacer i wlasnie gdzies wejść, coś dobrego zjesc. A z racji tego,że sobie odmawialismy i dalej odmawiamy prawie wszystkiego ze względu na pieniadze.. to po prostu nie jeździmy. Zjesc dobrze oznacza zostawić sporo hajsu.
 
Chyba nie doceniamy tego, ze mamy tak blisko nad morze. To tak jak mieszkający w górach, dla nich to taka norma. Rzadko jeździmy nad morze, w zasadzie w 90% tylko latem. Może jak będzie dzidzia to będziemy to robić częściej, dla zdrowotności;) Ja jestem zmarźluch wielki i zimą to dla mnie mało atrakcyjne. Jechac zima to tylko na krótki spacer i wlasnie gdzies wejść, coś dobrego zjesc. A z racji tego,że sobie odmawialismy i dalej odmawiamy prawie wszystkiego ze względu na pieniadze.. to po prostu nie jeździmy. Zjesc dobrze oznacza zostawić sporo hajsu.
No napewno nad pl morzem czasami drozej niz za granica zwlaszcza w sezonie. Ale gdybym ja miala tak blisko nad morze to chyba bym kilka razy w miesiacu jezdzila pospacerowac albo OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO POBIEGAC ❤ ❤ ❤ No i za pozno i teraz bede nie szcesliwa do konca dnia ;( tak sie rozmarzylam ...
 
reklama
Do góry