reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Wiecie co my jestesmy świadome każdego etapu nawet samego poczatku ciąży,a moja przyjaciółka zrobila test,byly dwie kreski i mowila ze jest w ciąży. Nie raz jej opowiadam historie z forum to sama przyznaje,ze nie miala pojecia ile scenariuszów moze byc nawet po pozytywnym tescie ciazowym. Mysle ze polowa spoleczenstwa myśli,ze jak ciąża jest wykrywalna to jest silna i wszystko bedzie ok.
Czasem moze i dobra taka nieświadomość bo co nam przyjdzie z martwienia,wiele juz zrobić nie mozemy poza dbaniem o siebie.
Ja też wychodzę z założenia, że im mniejsza wiedza w tym temacie to człowiek szczesliwszy. Życie nie oszczędza nas czasami ale ciągle iść przez życie w strachu oglądając się za siebie. My to troszeczkę inaczej ciągle będziemy panikować bo od dawna na coś czekamy to na stymulacje to na transfer na betę na pecherzyk na serducho itp.
 
reklama
Detektor bety
emoji23.png
.
Lubię jak jesteś taka stanowcza
emoji12.png
. Nie ma co biadolić przed czasem
emoji8.png
Jak bedzie trzeba to pobiadolimy razem nad nasza betą...
Póki co, nic nie jest przesądzone
Ja też przy każdym z czterech transferów miałam inne pseudo objawy, nie wspomnę już i moich inseminacjach...
Trzeba iść na betę i koniec [emoji846].
Ja mój biust ogladam kilka razy dziennie. I co? Nic mi to nie pomaga. Każde ukłucie w dole brzucha to nie wiem czy traktowac jako powod do radosci czy smutku. Jak to mowi fredka84: k**** nic nie wiadomo 😂
Sikaczy w domu brak. Bo po co ma mnie taki sikacz nastraszyć. Czekam do piatku. Pewnie pól nocy nie prześpię i raniutko zapakuję mlodego w auto i będziemy czekać pod kliniką na otwarcie...
 
Ostatnia edycja:
Wiecie co my jestesmy świadome każdego etapu nawet samego poczatku ciąży,a moja przyjaciółka zrobila test,byly dwie kreski i mowila ze jest w ciąży. Nie raz jej opowiadam historie z forum to sama przyznaje,ze nie miala pojecia ile scenariuszów moze byc nawet po pozytywnym tescie ciazowym. Mysle ze polowa spoleczenstwa myśli,ze jak ciąża jest wykrywalna to jest silna i wszystko bedzie ok.
Czasem moze i dobra taka nieświadomość bo co nam przyjdzie z martwienia,wiele juz zrobić nie mozemy poza dbaniem o siebie.
Też ostatnio o tym rozmyślalam. Jak lezalam w szpitalu. Trafilam tam na takim wczesnym etapie, gdzie kobiety robia test, czekają jeszcze z 2- 3 tyg albo wiecej i dopiero idą do lekarza, żeby bylo juz cos widac. A my takie świadome od początku i tym samym chyba na większy stres narażone, bo nawet jak by sie cos działo to nie zawsze za dużo mozna zrobic. Dziewczyna,która ze mną leżała, też trafiła z krwawieniem. I ona,ze według niej do 6 tydz. Lekarz,że 7. A w dniu wypisu to jej nawet powiedzial,ze z pomiarów to 9 tydzien. A ona mówiła,ze grypę ma, nie wiedziala,ze w ciazy , szprycowala się tymi swinstwami i dopiero jak sie dowiedziała to przestała.
No a z drugiej strony bardzo duzo teraz poronien, ciaz pozamacicznych o których dowiadujemy się za późno.
 
Tak ale inaczej się czeka jak się nie ma świadomości tych wszystkich wcześniejszych doświadczeń. Lata starań i liczne klęski powodują że człowiek cały czas boi się cieszyć. Boi się że zaraz mu to szczęście zabiorą.
Normalnie obsikuje się 1 test a potem za kilka 2-3 tyg wizyta u ginekologa i to wszystko. Możecie to sobie teraz wyobrazić?
Wszystko to już będzie czekanie. Bety potem USG i tak do porodu...
 
Racja. My już teraz nie mamy wyjścia musimy robić to wszystko inaczej. Ale jednak normalnie niewiedza jest błogosławieństwem.
Wiecie co my jestesmy świadome każdego etapu nawet samego poczatku ciąży,a moja przyjaciółka zrobila test,byly dwie kreski i mowila ze jest w ciąży. Nie raz jej opowiadam historie z forum to sama przyznaje,ze nie miala pojecia ile scenariuszów moze byc nawet po pozytywnym tescie ciazowym. Mysle ze polowa spoleczenstwa myśli,ze jak ciąża jest wykrywalna to jest silna i wszystko bedzie ok.
Czasem moze i dobra taka nieświadomość bo co nam przyjdzie z martwienia,wiele juz zrobić nie mozemy poza dbaniem o siebie.
 
Tak ale inaczej się czeka jak się nie ma świadomości tych wszystkich wcześniejszych doświadczeń. Lata starań i liczne klęski powodują że człowiek cały czas boi się cieszyć. Boi się że zaraz mu to szczęście zabiorą.
Normalnie obsikuje się 1 test a potem za kilka 2-3 tyg wizyta u ginekologa i to wszystko. Możecie to sobie teraz wyobrazić?
Właśnie nie bardzo... I nawet jak coś mowie czy mamie czy siostrze, ze się boję to zaraz na mnie siadają.. Ale one nie zrozumieją tego do końca. Kiedyś to testów nawet nie było... nie bylo @ to znaczy ciąża najpewniej.
 
Ja poszłam dzis upuscic krwi. Łącznie 12 wyników. Nie zrobiłam tego progesteronu z tego wszystkiego. Srednio mi krew dzis leciała. No ale kazal mi zrobić 2-3 dni przed wizytą A sie okazało że na ten jeden wynik z grupy krwi, to jakieś przeciwciała z surowicy, czeka sie do 5 dni roboczych bo to jedzie do Szczecina. Mam nadzieje, że to nie bedzie problemem dla lekarza. Zostawiłam tam prawie 300zl. Te babki to już z taka litością na mnie patrzą i jak mają podać kwotę jaka wyszla to się normalnie boją..
Teraz sobie leżę i czytam książkę, obok moj koteł śpi. Cudownie,ze zaczal przychodzić i spać mi w nogach ;)
Maz dzisiaj na obiad chce zaserwować ziemniaczki z jajkiem sadzonym i jakas surówka. Ale mi jakoś tak ochota naszła na pizzę. Nie wiem czy sobie pozwolić..Zobacz załącznik 1082391
Jasne, ze sobie pozwolic. Kiedy masz sobie dogadzac jak nie teraz? :)
 
Szczerze mówiąc to jest to zdrowsze. Tylko w obecnej sytuacji niemożliwe. Ale tego nie zrozumie żadna matka 3 dzieci która w każdą ciążę zachodziły zaraz jak tylko chłop jej dotknął. No niestety powiedzą że im przykro że uda się na pewno następnym razem i tyle.
Właśnie nie bardzo... I nawet jak coś mowie czy mamie czy siostrze, ze się boję to zaraz na mnie siadają.. Ale one nie zrozumieją tego do końca. Kiedyś to testów nawet nie było... nie bylo @ to znaczy ciąża najpewniej.
 
reklama
Do góry