Brzuszek rosnie to chyba dlatego ciągnie
ale już duża Wasza dzidzia [emoji7] cudownie. Cieszę się,że wszystko dobrze
no i już za tydzień te prenatalne..Ale ten czas leci..
Co do lekarza. Pamietam swojego ginekologa, do którego chodziłam zanim zaczęliśmy się starać o dziecko, czyli 4 lata temu. Jego ciągły tekst to "wszystko ok, przyjdź jak będziesz w ciazy". Mimo,ze mu rozpisalam miesiączki z ostatnich 3 lat, cykle po 56, 43, 28, 35 itd... Czyli taka nierówna sinisoida,ze szok.. A On,że wszystko ok... od razu od niego uciekłam... wczoraj moja znajoma u niego byla i mowi,ze ma bardzo silne bóle głowy, jest na tramalu i szuka przyczyny. Zbadala tarczyce, kręgosłup, mózg, okuliste, wszystko prywatnie i zasugerowali jej sprawdzenie pod kątem hormonow A On do niej,ze niech zajdzie w ciąże to minie.. A jak ona zapytala "A co jak nie minie?" To jej odpowiedział "to będziesz wiedziała,że to z niewyspania w nocy od wstawiania do dziecka"... tacy lekarze jeszcze przyjmują... masakra.
Ja czuje się dobrze , choć brzuch tez mnie pobolewa. Nie są to żadne skurcze ale takie w środku pobolewanie. Budzę się w nocy kolo 4 i już nie mogę spać, ale to chyba że stresu hihi. No i w ciągu dnia czasami mnie jakby mdli. Jakby po jedzeniu. Ale to wszystko mnie uspokaja
bo coś się dzieje
[emoji110][emoji7]