Witajcie dziewczyny. Ja wróciłam dzis do pracy i mam nadzieję,że mi ten tydzień do bety zleci szybko..
Opiszę Wam dzisiejszy sen.
@Dakita30 przypadek do ewidentnego leczenia.
Byłam z rodziną u dziadków na wsi, u moich ukochanych dziadków na ukochanej wsi, której mi bardzo brakuje. Dziadkowie juz nie żyją, dom został sprzedany. Z tego domu, facet, który to kupił zrobil latarnie widokową, schody metalowe dookola, tabliczka ile za wejście i tłumy na tych schodach [emoji23] w każdym razie idziemy z tego domu z ciotkami, rodzicami, kuzynami ( A mam ich mnóstwo od strony tych dziadków) do kościoła. Tam jest taki mały kosiolek, kiedyś to była jakaś chyba obora, przerobili ja na kościół, z takim drewnianym chorkiem małym. ( A propo chorku, kiedyś na pasterce moj taka schodząc po Pana Jezusa zjechał po tych drewnianych schodkach od samej góry do dołu, oczywiście w pionie, widok przedni, był trzezwy- u nas zwyczaj,ze na Wigilii nie ma alkoholu, dopiero po pasterce, co oczywiście na wiosce dziwne, każdy na niego a on na cały Kościół SORRY[emoji23][emoji23]) . No i ja w tym śnie wchodzę na ten chor, kościół caly zawalony ludzmi, ciasno, ze nie ma gdzie usiąść A tam co ? Przy ołtarzu DJ facet i Daj kobieta! Tak napierniczali techniawe A Ci wszyscy ludzie łapy w górę i jazda!!! Masakra!!! A ja w tym śnie "gdzie ja jestem?" Starzy, młodzi, telefony i to wszystko nagrywali!! Ksiądz tam pomykal w sutannie, ta babka DJ do mnie podchodzi i mowi,ze to już któryś koncert i jest juz zmeczona... Nie powiem, muza zacna leciała... Ale czy ja mogę być normalna???? [emoji23][emoji1787]
@bazylia128 chyba wczoraj za długo myslalam o Jasnej Górze, słabo wierzaca jestem ale tam mnie jakoś ciągnie.. chyba będę musiała odwiedzić brata na weekend...