reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Udalo Ci sie umowic szybciej do docenta? Ja mam konsultacje telefoniczna 10 marca... Szybciej niż nie było ale szybciej raczej nie potrzebuje..
Powiedz czy Ty rozwazalas szczepienia?
Ja w 2015 roku miałam szczepienia 9 razy z limfocytami mojego męża ale to nam tak rozwaliło cała immunologia ze alloMRL wogole się nie podniósł a wartości IL miałam w tysiącach i niestety tych niekorzystnych nam immunolog wytłumaczył ze jesteśmy zbyt do siebie podobni i ze szczepienia zimmunizowaly mnie ze odrzucam tak jakby przeszczep czyli zarodka od mojego męża. Te ostatnie badania były po pół rocznym leczeniu immunologicznym. Obecnie ten nasz wspomniał o szczepieniach tych pikowanych ale powiedział ze znając nasza historie to bal by się nas wysłać wiec mówi ze tylko do rozważenia immunoglobuliny - ale koszt dla mnie teraz jest nie do uciągnięcia. Bardzo dobrze wypowiadał się o tych szczepieniach pikowanych mówił ze są bardzo dobre wyniki z nimi ale niestety nie dla wszystkich. Natomiast mówił ze z immunoglobulinami ma same sukcesy w transferach!
Na wizytę do docenta nie udało mi się przyspieszyć terminu mam na 3 marca - zobaczę jeszcze co on mi powie.
 
reklama
To jeszcze nic nie znaczy, testy mają różną czułość, trzymam kciuki i mam nadzieję, że jednak będzie ok 🤰

Wszystkie są tej samej czułości 10miu/ml

IMG_1838.JPG


To wszystkie testy 2 od góry wczorajsze środkowy dziś rano i 2 od dołu z porannego moczu
 
Niech cmi ;) dobry znak!
Nie wydaje mi się że nawet psychoterapeuta wie przez co przechodzimy... Każdy chyba musi sobie radzić na swój sposób. Ja nadal myślę że najważniejsze jest tu wsparcie w partnerze i przegadanie tego.. I dojście do jakiegoś wniosku co dalej...
Ty kochana juz tak dużo wiesz, ze na pewno masz rację. Ciężkie jest życie. Chciałoby się wrocic do przedszkola i kłucic sie o kredki albo myslec jak tu skołować zeta na loda...
 
No wiesz to bo jesteś specjalistą.. Chyba nastawienie zmieniłam mając ciągle w pamieci ta bezużyteczna wizytę u psycholozki... no podejście męża w sumie trochę mnie na nogi postawiło. On już kiedyś jeszcze przede mną stracił dziecko w trakcie porodu, córkę ale nie wiem czy była zdrowa. Chyba dlatego tak się jakoś nastawiliśmy się że marzy nam się drugi zdrowy chłopiec, a nie żadna parka jak to wszyscy zawsze dookoła klepia bezmyślnie.. patrząc na jego chora siostrę naprawdę dochodzi do mnie że to jest prawdziwa tragedia..
Na ten moment stosuje terapię muzyczną :) jako laik wreszcie udało mi się nauczyć połowę utworu jaki zawsze chciałam sama zagrać a jak zawsze nie miałam czasu!
Tak na marginesie.. Co dr Malinowski mówi o efektach ubocznych szczepień? Mam zamiar zapytać się Pasnika czy ma to u mnie sens, ale pamiętam że Ty się szczepilas. Miałaś jakieś obiekcje ?
Pewnie, że miałam obiekcje. Ja Malinowskiego nie pytałam o efekty uboczne, rozmawiałam k tym z dziewczynami, które przeszły szczepienia na wątku poronienia nawykowe, one są skarbnica wiedzy. Opinie są różne, że możesz mieć problem kiedyś z przetaczaniem krwi, odrzucenie ewentualnych przeszczepów czy to, że przestaniesz zachodzić w ciążę (słyszałam o takich przypadkach, ale ja nigdy nie zaszłam więc akurat tego się nie bałam.) Dla mnie liczył się efekt, osobiście znam 2 dziewczyny po szczepieniach, mających zdrowe dzieci. Resztę z forum. Wszystkie wyniki mają ok, najczęściej wracają do profesora po rodzeństwo.
Wiesz może kiedyś będę potrzebować przeszczepu np nerki czy wątroby. Ale to może. A gdybym nie miała szczepień to i tak nigdy nie wiadomo czy jakiś przeszczep u Ciebie się przyjmie czy nie. Ja postanowiłam nie panikować i patrzeć na efekt w postaci upragnionej ciąży i możliwości zostania mama :) resztą- będę się martwić kiedyś. A może takiej potrzeby nie będzie , nie wiem. Nawet szczególnie się w tą wiedzę nie zaglebiałam, ja nie muszę wiedzieć co to mthfr, pai, interleukina.po to ten lekarz ma 40 lat doświadczenia aby mi pomógł i on to wiedział 🙂 ja się staram ufać ludziom, nie zawsze, ale staram się, bo inaczej bym zwariowała 🙂
 
Ja zarówno na świeżym transferze jak i na crio brałam nospe max, buscopan i relanium.

Nigdy nie doraźnie, a tak z grubej rury od dnia transferu.
Tak, pamiętam. Nawet mam zapisany screen jak mi odpisywalas co i ile brałaś. Kurde, lekarz uważa,ze nie ma potrzeby. Przy pierwszym bralam wszystko tak jak Ty, przy d4ugim sobie relanium sama wydluzylam.. teraz robię jak rozpisal A nospe wzielam wczoraj jedna i dzis jedna... zobaczymy co to będzie.
 
Ja bede 1 dzień w Pl tylko na wizycie takze kupowanie wczesniej nie wchodzi w gre,bo to lek na recepte.

Tak rozumiem ale możesz zadzwonić czy wogole maja żebyś potem w niedziele nie miała problemu . Masz już receptę ? Jeśli jest elektroniczna to ktoś może wykupić w innej aptece . Mi w sobotę rano przepisał i było pewne ze w max maja , wszystkie maxy objezdzilam i nigdzie nie było bo jakaś afera z cena była . Ale gemini miało wiec chwile przed zamknięciem dostałam ovitrelle i mogłam wieczorem podać .
 
A ja dziewczyny.. tak mi wstyd.. Przed chwila wpadłam w taki szał jak nigdy.. maz mnie wyprowadził z równowagi taka pierdołą, ze zaczelam sie tak drzeć, trześć i jednocześnie płakać.. nigdy tak nie mialam.. chcial mnie na siłę trzymać A ja sie wybrałam i jeszcze do pięściami okladalam;(
Powiedzial do mnie,ze w domu wszechobecny syf, no ale on robi na dwa etaty wiec nie ma zamiaru sprzątać.. A ja od środy w domu, wcale nie leżę i nie pachne, gotowałam obiady, ogarnialam wszystko procz dźwigania A sam na mnie krzyczał,ze mam leżeć i odpoczywać... to się tak wkurzylam, zaczęłam wypakowywac zakupy, które wlasnie przenieśliśmy A ona mnie na siłę,ze mam zostawić i isc sie położyć.. A ja,ze nie.. I się tak zaczęliśmy szarpać... w takim szalę nigdy nie bylam;(
Czuje,ze te moje nerwy to nic dobrego nie wróża i sie ten transfer nie udał;(;(
Maz zaczal do mnie mówić,ze nie jestem normalna i nadaje się do leczenia... teraz siedzę i ryczę... Nie miałam tak nigdy... ;(

Hormony ;(
 
Hej dziewczyny, u mnie po ptokach kreska prawie zanika... test zrobiony po spaniu z pierwszego moczu [emoji24] rano jeszcze była ładna a teraz praktycznie jej nie ma. Zastrzelić się można, kolejna biochemiczna... powtórzę jeszcze później ale moim zdaniem znowu problem z zagniezdzeniem i dalszym rozwojem [emoji24][emoji24][emoji24]
Nie przejmuj się Kochana czy kreska jest taka czy taka bo te testy sprawdzają tylko czy beta jest czy jej nie ma. Jak byś zrobiła dwa takie same z pewnością ze zostały wyprodukowane z tego samego dnia to może ale tylko może by krewetki i ich nasycenie będzie takie samo w pozostałych wypadkach wysycenie kreski nie jest odzwierciedleniem poziomu bety. Tak mówił mi moj ginekolog przy mojej ciazy z której mam wspaniałego Syna a tak samo przeżywałam jak Ty!!! Głowa do góry!!
 
A przy pozamacicznej ciazy w jakim miejscu sie cos czuje? Przepraszam jesli pytanie głupie
Mnie normalnie bolał jakby jajnik. Tak jak na okres w sumie. Czasami caly brzuch na dole. Jak mialam usg bo plamilam, a w macicy byl pęcherzyk ciążowy to lekarka nawet nie podejrzewała pozamacicznej. Jak trafiłam do szpitala z płynem, to dalej byl pęcherzyk, dalej ich to nie naprowadzilo, dopiero jak pękła ciaza. Generalnie to albo to była ciaza bliźniacza, albo puste jajo w macicy A ciąża w jajowodzie. I jak mialam juz krwotok wewnętrzny, nie moglam oddychać i bolała strasznie prawa strona, od dołu az przez płuca po szyję.. ale dlatwgo ze na prawej stronie lezalam zwinieta, tak sie krew przelewala. jak sie potem okazało ciaza byla w lewym jajowodzie. Od tamtej pory torbiele mam tylko i zawsze z lewej strony. Mi tego jajowodu nie usunęli. Pozszywali . Chyba dobrze bo potem na laparoskopii w innym szpitalu Nie poznali, który był pęknięty. Ale jestem pewna,że sprawny nie jest. Dlatego jak mnie już coś tam na okres pobolewa to się nawet ciesze jak się to dzieje z prawej strony bo mniejsze prawdopodobieństwo,ze torbieli tam nie bedzie. Chyba mi w ogole lepiej pracuje ten lewy jajnik.
 
reklama
Hormony, stres no bo nawet jak się starasz to na pewno myślisz czy się udało. To normalne, że każda pierdoła potrafi wyprowadzić z równowagi. Płacz, to pewnie troszkę Ci ulży. A potem idź do męża i mu to powiedz dlaczego tak reagujesz. Oni nie do końca jednak chyba rozumieją jak bardzo hormony nas zmieniają. Przytulenie powinno pomóc na smutki. Niech nic nie mówi, tylko Cię mocno przytuli[emoji8]
Właśnie uczesalam bratanice (jejku, włosy czerwone, tunele w uszach, makijaż jak manga- ale ja jestem stara), mąż mi zrobił kawe inke i rozmawia ze mną normalnie.. poszedl wczesniej pobiegać. Chyba też coś przemyślał. Zaraz sobie pójdę do niego.. Może coś na netflixie walczymy...
 
Ostatnia edycja:
Do góry