- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2019
- Postów
- 0
Myślę, że trzeba nie mieć pokory aby zakładać że na pewno wszystko będzie dobrze.. tego akurat się nauczyłam w mojej pracy. Myśleć pozytywnie można i warto, bo co za sens codziennie myśleć o poronieniu. Ale jak mamy świadomość, że donoszenie i urodzenie zdrowego.dziecka wcale nie jest oczywistością to chyba gdzieś tam z tyłu głowy mamy każdy scenariusz.Wiesz co, podziwiam cię za to co napisałaś. Jesteś mega odważna bo zdajesz sobie sprawę, że możesz mieć różne problemy z ciążą. Chyba lepiej tak, niż żyć w słodkiej nieświadomości i być kompletnie nieprzygotowanym na takie kopniaki od losu
Choć jestem pewna, że gdyby coś poszło nie tak to moje cierpienie będzie dokładnie tak samo wielkie jak każdej kobiety, która traci/straciła dziecko. Tego typu straty nie da się mniej przeżyć. Po prostu.