reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Sony, to chyba jesteś przeszczęśliwa, że mąż wrócił na stałe do Polski. Będzie Cię wspierał, tutaj, na miejscu.
To zawsze inaczej, niż na odległość przez telefon. Trzymam kciuki za stymulację :-)
 
Adus, tak. Jesli wszystko jest Ok zaczynam stymulacje w piatek. Powiedz mi kochana, jaka jest konkretnie roznica miedzy IMSI A FAMSI?
Poza tym staraj sie nie wsluchiwac w organizm bo zbzikujesz ;-) Malenstwa juz na pewno mocno sie wgryzly i teraz juz po cichu wija sobie gniazdko. :tak:
 
SonySony ja mojego M od roku też widuje bardzo mało, rozłączyliśmy się ze względu na INV w PL, on zarabia w UK, a ja tu w PL oczekuje naszego szczęścia , teraz też pracuje jak szalony aby zdążyć przed wyjazdem na 27go. Qurcze niektórzy to sobie tak popracują od godziny do godziny, a my praca, praca,praca ... na dodatek w rozłące ... super,że Twój M wrócił , my nie wiem czy aby na pewno osiądziemy na stałe tu, czas pokarze
 
Lawednowy bez porównania. Jednak bliskość itp. dodają siły. Jak był daleko to ciągle :wściekła/y: chodziłam na cały świat.
Gotadora ja miałam już dość i mu postawiłam ultimatum ( 7 lat to już za długo), że jak nie wróci to koniec, bo już miałam takie nerwy. Ciągle tylko mówił, że inni tak żyją to dlaczego ja nie potrafię. Wiadomo jak nie znajdzie pracy to może być sytuacja że zacznie znów za granicą, ale o tym nie myślę, wierzę że znajdzie coś tu w Polsce.
 
Ostatnia edycja:
reklama
SonySony podjeliście słuszną decyzje :tak: na pewno znajdzie prace. U nas troszkę inaczej było, oboje mieszkaliśmy w UK, wybraliśmy leczenie w Polsce i stąd nasza rozłąka, mąż prowadzi firmę budowlaną, więc nie łatwo jest się rozstać z klientami, wciąż ma zlecenia, a i pieniądze są dobre. Ale patrząc jak tutaj są budowane domy to nie odbiega to zupełnie od angielskich standardów i kto wie, może i tu byłyby zlecenia. Ale - marzę o tym, aby nie mieć już firmy budowlanej, zająć się czymś innym, a mąż jeśli by chciał to żeby robił jakieś stolarskie cuda dla przyjemności. Mam nadzieję,że coś wymyślimy, budowanie nie jest stresujące - praca z ludźmi jest, tak mało jest odpowiedzialnych osób.
 
Do góry