Gotadora, ja na pierwszym transferze tez sama bylam, to nic takiego, gorzej zebys jechala taki kawal, powinnas zostac na noc w trójmieście i jechac następnego dnia co najwyzej, a nie masz kogos z twoich okolic kto by z Toba przyjechal i wrocil?
dzięki Aduś :-) na noc nie mogę zostać, bo mam psa w domu, w razie gdyby M nie mógł tak długo zostać to coś wymyślę, jakiegoś kierowcę, rodzinę mam daleko, bo w Giżycku, tu z M rodziny raczej nie mam kogo prosić, może znajomego poproszę tylko gorzej,że nikt nie chce moim autkiem jechać, a mój wygodny, ale każdy ma pietra,że kierwnica nie z tej strony - a może to oni mają nie z tej strony ale mam nadzieję,że tak się ułoży,że mój M będzie mógł nas wieźć :-)