reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Tak, mam nr do Pani z apteki ale Sydor musiałby Ci wystawić receptę i zapisać zlecenie na podanie.. mogą podać Ci w IV Clinic w Krakowie
A czy w razie czego możesz mi napisać. Ja już jestem po leczeniu immunosupresyjnym ( equorel immuran i steryd) brałam je przez pół roku potem steryd sam. Wyniki się poprawiły ale jeszcze noe są dobre wiec myśle ze stad ta decyzja dr S. Zobaczę czy docent powie to samo, czy zaproponuje coś innego ale receptę mam i zlecenie tez wiec bardzo bym Cię prosiła o ewentualny nr! 2000 zł różnicy to bardzo dużo na 1 wlewie!!! :-( :(
 
@Aduś16 i osobny post !!!! Kochana trzymaj się nie poddawaj się Kropek lub Kropka ☺️ jest z Tobą i wierze ze zostanie te kolejne miesiące! Nie nastawiaj się źle bo według zabobonu 1436 mojej szwagierki ściąga się to złe !!! Ja wierze ze będzie dobrze i z całych sił trzymam za Ciebie kciuki!!!!

Zreszta z całych sił zaciskam za każda tutaj kobitke ktora walczy o swoje małe Szczęście!!!!

i nachodzi mnie taka refleksja dzisiajszego dnia - dobro wraca !!! A przecież każda z was ma mega mega dobre ❤️❤️❤️❤️ Bez waszego wsparcia samej by było trudno!!!!
 
Pewnie tak. Czas pokaże jak się między Wami ułoży. Pracujecie razem, więc jesteście na siebie "skazane". Ja doskonale Ciebie rozumiem, miałam w pracy tak bardzo trudna i nieprzyjemna sytuację, ze długo nie mogłam sobie z tym poradzić. Pracowałam w jednym wydziale ponad 3 lata, zakres czynności mialam ogromny, trudny i bardzo rozbieżny.. do tego moja kolezanka z zza biurka, która jest bardzo specyficzna i złośliwa osoba zgotowala mi tam piekło. Jako jedyna wiedziala jakie mamy problemy,mówiłam jej o wszystkim, bo bardzo często bralam wolne kiedy jechaliśmy na wizyty, badania, czasami wypadało to 3 razy w tygodniu. Rozumiała, wspierala.. prosiłam by nikomu nie mówiła. Po ponad roku od początku staran w wydziale zaczelo sie robic bardzo źle. Wplyw na to miala naczelniczka. Bez szczegółów pierdzielnięta baba. Jeśli nie miała humoru wyzywala sie na każdym po kolei. I tylko ta moja kolezanka sobie nie dawała, ale była na tyle beszczelna, ze przetrzymywala sprawy A pod koniec terminu wszystko spadało na moje biurko. Bo ja pracocholik, pedantka i wszystko zawsze mialam robiona bez zbędnej zwłoki. I naczelniczka tez mi wszystko zrzucają bo tamta potrafiła jej się postawić i ściemniać,że ona nie ma czasu. Atmosfera robila sie naprawde gęsta, ja psychicznie juz nie dawalam rady. W tym czasie dziadek mi umierał na raka. Wszystko na raz. I los chcial,ze w innym wydziale odeszła dziewczyna i stanowisko zaproponowali mi. Zgodziłam sie od razu, widząc,ze to inny zakres, mniejszy. Wiedząc,że troche mniej bede umiała. Ale dla mnie liczył sie spokoj bo staraliśmy się o dziecko. Kolezanka zza biurka jak się dowiedziała, ze jej "osioł ", który za nią napierdziela odchodzi obraziła się na amen i zaczela chodzic po urzędzie i wszystkim opowiadać,ze ja odchodzę, bo się tutaj stresuje prze nią i pewnie przez nią zajsc w ciaze nie mogę... ludzie zaczęli się na na nie napić jak na ufo... odeszłam do spokojnego wydziału i w pierwszym cyklu zaszlam w ciaze.. pamietam ten dzień, tydzień po pozytywnej becie, kiedy ktoś mi napisał jakich bzdur ona na mnie nagadala.. jakich przykrych rzeczy. Nie wytrzymałam i napisalam do niej,ze nie spodziewałam się tego po niej. Że opowiadalam jej wszystko ze szczegółami A ona to wszystko powiedziała.. O terapii, staraniach... A ona mi taka wiązankę odpisala,ze do dzis to pamietam. Że jest coś takiego jak deratyzacja... Że się szczury same wynoszą... Że sama po całym urzędzie musialam chodzic i gadac... No mnóstwo paskudnych rzeczy. Nieprawdę. I ja jej odpisałam wtedy,ze jest podłym człowiekiem i mam nadzieję,że karma wroci.. I tego dnia zaczelam plamic . Po tygodniu ratowali mi zycie... zalowalam,ze nie odpuściłam i jej to napisalam. Bo to może moja złośliwość została ukarana. Nie wiem. Dziś wiem,ze mimo przykrości lepiej siedzieć cicho, starać się być mądrzejszym i nie reagować na gowno.. przynajmniej kiedy się jest wrażliwym tak jak ja.. Bo ja nadal emocjonalnie podchodzę do wszystkiego. A potem mój własny stres mnie niszczy.


Ja pierdziele ale ludzie sa podli i zawistni. Niestety widze u nas podobna sytuacje bo ona rowniez chodzi i gada na mnie. Nawet poszla na skarge do managera na mnie. Bylo w niej tyle nienawiśći do mnie za aż bylam przerazona. Ona napisala mi wiadomosci po dwoch dniach ze emocje poszly w gore ale ze ty tez jestes winna( nie przeprosiła tylko chciala złagodzić sytuacje) ale mnie 2 miesiące nie bylo 2 pracy , ja po prostu wróciłam. Ja naprawde nie czuje sie winna tej sytuacji. Nigdy w zyciu nikomu nie powiedzialam jej sekretów i nigdy nie powiem. A ona krzycząc na mnie przy wszystkich powiedział slowa ktorch nigdy nie zapomne😭 bylam jak zbity pies po ciazy biochemicznej. Nie chciało mi sie zyc. Praca byla troche ratunkiem dla mnie
Masz racje na pewno porrzebujemy czasu. Karma wraca i niestety juz chyba juz do niej wrocila. Wiem ze ma problemy z mezem. On jest straszny typ. Boze takiego gnoja nigdy nie poznalam jak on. Mowilam jej nie raz ale ona go kocha i tyle. Oprocz mnie nie ma zadnych przyjaciół i niestety została sama.
Mam nadzieje ze tym doświadczeniem bedzie miala nauczkę i zacznie szanowac ludzi.
Masz racje ale czasami ciezko siedziec cicho jak ktos Cię tak rani bo bedzie to nadal robil. Emocje niestety nam towarzyszą przez całe zycie i ciezko ich nie miec....[/QUOTE]
 
Aduś trzymaj się dzisiaj. Czas szybko w drodze zleci i zaraz będziesz wszystko wiedzieć i serducho też usłyszysz.
My dzisisj mamy gości i od 8 rano latam po mieście za winem bezalkoholowym i powiem wam ,że masakra żeby gdzieś dostać, co za kraj ;)
Życzę wszystkim udanego weekandu pełnego wypoczynku i miłych chwil
 
reklama
A czy w razie czego możesz mi napisać. Ja już jestem po leczeniu immunosupresyjnym ( equorel immuran i steryd) brałam je przez pół roku potem steryd sam. Wyniki się poprawiły ale jeszcze noe są dobre wiec myśle ze stad ta decyzja dr S. Zobaczę czy docent powie to samo, czy zaproponuje coś innego ale receptę mam i zlecenie tez wiec bardzo bym Cię prosiła o ewentualny nr! 2000 zł różnicy to bardzo dużo na 1 wlewie!!! :-( :(
Jasne, wyśle Ci to co mam w wiadomości. Wiesz ja planowałam wziąć immunoglobuliny tylko że ja nie miałam recepty i nikt nie chciał mi jej wystawić.. Nawet docent.. Moje cytokiny wyglądały lepiej i to przed immunosupresja które pewnie pomogła. Jeśli Ty już ja miałaś to faktycznie Ivig powinien Ci pomóc.. znalazłam jedynego lekarza który chciał mi je podać w Warszawie ale jemu przestałam ufać.. Negowal wszystkie Zalecenia docenta i stwierdził że nie mam brać accofilu podskornie tylko domacicznie co w moim przypadku było błędem! Więc zrezygnowałam... Ale naczytalam się sporo o Ivig. Czy masz na recepcie 15gr ? dawka zależy od wagi, ile ważysz ? Podanie w IV Clinic to chyba 400 zł więc zaoszczędzilabys jakieś 2300... Zobacz co docent powie zanim się na nie zdecydujesz.. On jak widzi że coś innego nie pomaga ti może Ci je też zasugerować choć pewnie na szczepienia będzie namawiał..
 
Do góry