Dziekuje, jestes kochana ze starasz sie mnie pocieszac. Bardo sie ciesze z Twojego cudu. Ja jednak jestem przerazona tym Moim AMH bo ponad 9 to strasznie duzo jak na moj wiek. Niespotkalam jeszcze dziewczyny, ktora by miala podobny do mnie wynik. Tutaj piszą o AMH na poziomie 4 i PCOS. Tak wiec moj przypadek jest jakis wybitny. Nie dziwie sie teraz ze w trojke sie musieli konsultowac w mojej sprawie
Jak bym mogła to bym odała kazdej z niskim AMH po troche
Dziwne jest to ze ja nie mam objawów PCOS. Fatk jest kilka pecherzykow na jajnikach ale nikt z learzy nie powiedzial ze to PCOS (podejrzenia ok), ale nic pewnego. Nigdy nie ialam tradziku, nie jestem otyla, nie mm nadmiernego owłosienia, cykle mam ostatnio jak w zegarku ale insulinoopornosc, włosy mi zaczely troche ostatnio wypadac, no i wczesniej mialam problem z owulacja. Tak sie tym przejełam na przykładzie
@Netiaskitchen ze jej spadało i to jest prawidłowe a mi idzie w gore, ze nie jestem w stanie o niczym innym myslec. Poczytałam wczoraj oczywiście do 2 w nocy i sie okazuje, ze jak jest duzo takich pecherzykow to powinny one byc oczyszcone z jajnikow. Nie wiem co to za zabieg. Bo i nnaczej to fakt ze zdarza sie ze sa one słabszej jakości, a ja wlasnia o ta jakosc walcze bo maz nasienie ma piekne. I nie ma na to innego leku jak zmiana trybu zycia i metformina. Ja i tak juz daje z siebie naprawde wszystko [emoji24] i nie wiem co bym mogła wiecej zrobic [emoji27] In vitro mi chyba nawet nie pomoze
przepraszam ale musialam sie wyzalic, bo przeciez nikt inny tego nie rozumie. Juz chcialam wczoraj o 11 wieczorem dzwonic do mojego D i go meczyc ale maz mi nie pozwolil i kazal grzecznie czekac do wizyty.