reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Ponoć po tym badaniu 3 pierwsze miesiące dają większe szanse na zajście.Tez miałam to robione bez znieczulenia i mimo osmialam drożne bolalo ja cholera.Pamietam.jak zapytałam kiedy można współczuć lekarz powiedział że n8a przeciwwskazań

Dziękuję za odpowiedz, a na basen kiedy można było?
Ja jestem po 4 inseminacjach, 4 in vitro (w tym tylko 3 transfery), po histerolaparoskopii, bo hsg usg - po którym miałam powikłanie zapalne i wylądowałam w szpitalu na 5 dni 3 lata temu. A teraz lekarz wpadł ze zrobi hsg to inwazyjne...i wyszło co wyszło. Mam 37 lat. Staramy sie o dzidziusia od 5 lat. Jestem juz tak bardzo wszystkim zmęczona....to jest ostatnie na co sie zdecydowałam...
 
reklama
Nie wiem. Do tej pory zadaje sobie pytanie co bylo przyczyną ?!! Dla lekarzy bylam pewniakiem bo do tego byly tylko zatkane jajowody. Pozniej zaczely wychodzic babole jak IO. Ale ostatnio sie dowiedzialam na wizycie ze nie powinny one byc przyczyna tych wszystkich niepowodzen tylko ze wedlug niego zarodki były wadliwe genetycznie. Ale wszystkie? Przy takiej dobrej morfologii zarodka? No kutwa... cos mi tu nie gra.
No jak sama widzisz zycie weryfikuje zazwyczaj nasze plany. Ja chyba nigdy nie miałam nic tak jak sobie zaplanowałam.
Zatkane jajowody są teoretycznie najprostsze do ominięcia, właśnie po to wymyślono in vitro. U mnie od razu się udało, wiek 39 lat i córeczka zdrowa. Cukrzyca ciążowa od początku ciąży. Nie wiem jakim cudem aż 4 dobre zarodki mogą być chore, jakoś ciężko w to wierzyć. Może to błąd podczas procedury, albo rzeczywiście coś w genach danej pary namieszane . Ciekawe czy to badanie zarodków daje odpowiedź co w danym zarodku jest nie tak? Czy zawsze ta samą wada?
 
Dziękuję za odpowiedz, a na basen kiedy można było?
Ja jestem po 4 inseminacjach, 4 in vitro (w tym tylko 3 transfery), po histerolaparoskopii, bo hsg usg - po którym miałam powikłanie zapalne i wylądowałam w szpitalu na 5 dni 3 lata temu. A teraz lekarz wpadł ze zrobi hsg to inwazyjne...i wyszło co wyszło. Mam 37 lat. Staramy sie o dzidziusia od 5 lat. Jestem juz tak bardzo wszystkim zmęczona....to jest ostatnie na co sie zdecydowałam...

Też miałam to badanie, mimo że jajowody drozne to bolało masakrycznie.
Mi lekarz kazał się oszczędzać przez pierwsze 2-3 dni po badaniu, bo może wystąpić lekkie krwawienie (u mnie nie było), u mnie na dodatek był spadek ciśnienia (miałam 60/40 plus tętno 37-42!). Więc przypuszczam, że po tych 2-3 dniach można wrócić do normalnego życia czyli sex, basen itp.
 
Ponoć po tym badaniu 3 pierwsze miesiące dają większe szanse na zajście.Tez miałam to robione bez znieczulenia i mimo osmialam drożne bolalo ja cholera.Pamietam.jak zapytałam kiedy można współczuć lekarz powiedział że n8a przeciwwskazań
Ja to mialam tez bez znieczulenia, tylko na ibuprofenie i mnie prawie nie bolalo, ale po porodzie okazalo sie, ze moj prog bolu jest nienormalny [emoji12]
U nas nie ma ograniczen ani co do basenu ani co do wspolzycia po.
 
Ja to mialam tez bez znieczulenia, tylko na ibuprofenie i mnie prawie nie bolalo, ale po porodzie okazalo sie, ze moj prog bolu jest nienormalny [emoji12]
U nas nie ma ograniczen ani co do basenu ani co do wspolzycia po.

Już myślałam ze jestem jedyna kobieta której hsg nie bolało, bolało zakładanie tych narzędzi a jak wpuścili kontrast to odetchnęłam i spokojnie patrzyłam na zdjęcie rtg i jak ładnie rozlewa się kontrast. Bol a raczej lekkie ćmienia podbrzusza jak podczas okresu. Po badaniu dzień plamienia i tyle. A ja jestem mało odporna na ból [emoji23]
 
Ponoć po tym badaniu 3 pierwsze miesiące dają większe szanse na zajście.Tez miałam to robione bez znieczulenia i mimo osmialam drożne bolalo ja cholera.Pamietam.jak zapytałam kiedy można współczuć lekarz powiedział że n8a przeciwwskazań
Oj też miałam, i tez niby drożne A bol masakra.. W sumie samo wpuszczenie kontrastu bolalo w jednym momencie, ale wcześniejsze zakladanie cewnika- bol nie do opisania.. Ja po dojsciu na rentgen z tym cewnikiem brawie im zemdlałam. Potem gorączkowałam trochę. Brrr. Okropne wspomnienia.
 
Wcale Ci się nie dziwię że sił Ci brak. U nas od poczatku lekarz mowil o KD,bo moja produkcja dziadowska,a jak ja polepszylam komórki suplementacją to nasienie zeszło z kiepskiego do tragicznego. Na pewno nie dam rady przejść KD i AZ jakby trzeba było,chyba nie jestem az tak silna jak większość z Was.
No ale zobaczymy co Nam przyniesie styczeń.
Jesteś silniejsza niż myślisz😘Ale najbardziej życzę Ci, żebyś nie musiała się wcale o tym dowiadywać, tylko żeby po prostu się wreszcie udało!!!
 
Oj też miałam, i tez niby drożne A bol masakra.. W sumie samo wpuszczenie kontrastu bolalo w jednym momencie, ale wcześniejsze zakladanie cewnika- bol nie do opisania.. Ja po dojsciu na rentgen z tym cewnikiem brawie im zemdlałam. Potem gorączkowałam trochę. Brrr. Okropne wspomnienia.
Zakładali Ci cewnik przy HSG ? Uuuuu po co na to 5 minut ? Chyba bym sobie nie dała. Do laparo mi zakładali to też prawie zemdlałam..jeszcze mnie przygotowali do zabiegu, okazało się że pielęgniarki nie przypilnowały że nie miałam drugiego badania grupy krwi i moja kolejka na laparo minęła (anastazjolodzy poszli na pogrzeb kolegi po fachu). Wyjęli ten cewnik i na drugi dzień chcieli znowu zakładać. Dogadałam się z lekarka i mi założyła już pod narkoza ... Koszmar.
 
Miałam pokazać jak skończę, więc oto dziś skończyłam. Przerobiłam sukienkę babci z lat 60tych (chyba) na sukienkę sylwestrową, w której zamierzam przywitać Nowy 2020 rok 😊Szkoda, ale nie mam zdjęcia przed. Musicie uwierzyć na słowo że zmiana jest znacząca😊
 

Załączniki

  • IMG_20191229_220902.jpg
    IMG_20191229_220902.jpg
    1,4 MB · Wyświetleń: 147
  • IMG_20191229_220838.jpg
    IMG_20191229_220838.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 149
  • IMG_20191229_220204.jpg
    IMG_20191229_220204.jpg
    1,4 MB · Wyświetleń: 152
Ostatnia edycja:
reklama
Jesteś silniejsza niż myślisz😘Ale najbardziej życzę Ci, żebyś nie musiała się wcale o tym dowiadywać, tylko żeby po prostu się wreszcie udało!!!
Dziękuję kochana. Ja tez bym chciała żeby na tym forum pojawiło sie coraz więcej rosnących bet,bo to bardzo pokrzepiające i dodaje sił w ciężkich chwilach,ze warto czekac takiego zakończenia.
Mam ogromną nadzieję ze w styczniu i lutym zadzieje sie tu dużo dobrego:)
 
Do góry