nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 320
A czemu?Nie wiem ale ja bede cisnąć mojego dr. Bo bardzo mi zależy na małej różnicy wieku.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A czemu?Nie wiem ale ja bede cisnąć mojego dr. Bo bardzo mi zależy na małej różnicy wieku.
No i brawo!!! Czyli idziesz tak samo jak @Adus16Dziewczyny czytam forum co wieczór zza krzaków, uzależniłam się Kibicuję Wam i smucę się razem z Wami. Żałuję tylko jednego - że nie trafiłam tu wcześniej, najlepiej kilka lat temu O wiele więcej się od Was dowiedziałam niż od lekarzy W sobotę wizyta, jeśli endometrium będzie ok to w wigilię transfer teściowa u mnie będzie, a nie chcę jej mówić póki co bierzemy ostatni zarodek - 3 dniowy. Ale czytając Wasze rady też już mam plan B i umówiłam wizytę u dr Paśnika na koniec stycznia
Malo? U mnie uszek. I pierogow robi sie tyle samo i wole robic to drugie, bo idzie duzo szybciej. A uszka to takie papranie i pol dnia glowy [emoji1787]Do je
Do jedzenia jeszcze nie[emoji4]Ale ja w tym roku robię tylko uszka i rybę po grecku więc dopiero pewnie na dzień przed wigilia się za to zabiorę [emoji4]Podziwiam Was za te pierogi. Uszka to są malutkie i mało się ich robi. A pierogi to jak dla mnie konkret wyczyn, którego na żadne święta się jeszcze nie podjęłam [emoji4]
Już w krótce, od drugiej polowy cyklu jestem na gonapeptylu w święta powinien przyjść okres i zaczynam stymulacje. Wydaję mi się że tym razem hestem bardziej spokojna. Mam nadzieję, że ten spokój utrzymam . Pierwszą porażkę strasznie przeżyłam tydzień chodziłam jak zoombie płakałam wszędzie i dużo. Potem sobie w głowie poukladalam. Podejdę powalczę mam 3 dofinansowania 3 próby jeśli się nie uda to schodzę z maty ale nie dlatego ,że się poddaje, dlatego, że chcę żyć cieszyć się życiem a nie tylko ivf. Wszystko ostatnpodporządkowane pod procedurę. Kasy kupę wydane efektu brak. Tyle mam , prace ,rodzinę wspaniałego męża, trzeba też to docenić.
Do procedury to nie wiem, ale 8 miesięcy od porodu do transferu tak. Znaczy zależy od lekarza. Bo jak byłam kiedyś u innego to mi brzęczał że rok najlepiej odczekać... Mój lekarz zna mnie już trochę i nie miał takich obiekcji. Jedyny warunek to było odstawienie dziecka od piersi i zakończenie laktacji.Nie wiem ale ja bede cisnąć mojego dr. Bo bardzo mi zależy na małej różnicy wieku.
Nie jest tak źle jak będę robić to Wam fotkę zapodam, ale to jeszcze parę dniMalo? U mnie uszek. I pierogow robi sie tyle samo i wole robic to drugie, bo idzie duzo szybciej. A uszka to takie papranie i pol dnia glowy [emoji1787]
Mi w sekretariacie babka powiedziala że po roku mogę ale byłam zła nawet nie chciałem mu dag spotkania z lekarka.W sumie na ten moment nawet może i dobrze żebrak się stało. Tylko został mi jeden zarodeczek po który naprawdę chce wrócić jak najszybciej bo myślę wracać do kraju A tak naprawdę teraz tylko on mnie trzyma.Do procedury to nie wiem, ale 8 miesięcy od pododu do transferu tak. Znaczy zależy od lekarza. Bo jak byłam kiedyś u innego to mi brzęczał że rok najlepiej odczekać... Mój lekarz zna mnie już trochę i nie miał takich obiekcji. Jedyny warunek to było odstawienie dziecka od piersi i zakończenie laktacji.
No u nas też już jest praktycznie rok. Więc nawet podjęcie działań wcześniej nie daje żadnej gwarancji, że cokolwiek się uda. Mój mąż jest spokojniejszy w tym zakresie. Mówi, że może tak miało być, żeby młody był trochę starszy, trochę bardziej samodzielny. A do mnie dotarło że i tak mały mam na to wszystko wpływ, co najwyżej moge się nie poddawać i działać, a co z tego będzie to już nie ode mnie zależne...Mi w sekretariacie babka powiedziala że po roku mogę ale byłam zła nawet nie chciałem mu dag spotkania z lekarka.W sumie na ten moment nawet może i dobrze żebrak się stało. Tylko został mi jeden zarodeczek po który naprawdę chce wrócić jak najszybciej bo myślę wracać do kraju A tak naprawdę teraz tylko on mnie trzyma.
A jakie miał oznaczenie?