reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Załączniki

  • IMG_20191210_203737.jpg
    IMG_20191210_203737.jpg
    1,7 MB · Wyświetleń: 66
reklama
Roznie to bywa, niektore zs nas w ogole nie biora zwolnienia na transfer i pracuja, inne biora. a ty jak mozesz troche poleniuchowac i czujesz ze dobrze ci to zrobi to zostan jeszcze chwilke w domku ;)

Ja tak naprawdę powinnam mieć pierwszą weryfikację we wtorek a drugą w czwartek (takie procedury w mojej klinice)testuje się po 12-14 dniach. L4 mam do wtorku bo transfer przeprowadzał inny lekarz niż lekarz prowadzący i nie dogadałam się z nim. Ja zrobiłam betę już 8 dpt także uznałam ostateczną weryfikację jako formalność. Następnym razem chyba nie zrobię bety wcześniej chociaż może teraz tak mówię.
 
Ja pracowalam i przed transferem i po, ale.to wynika ze specyfiki mojej pracy- jestem psychoterapeutą i mam pacjentów w szpitalu i gabinecie prywatnym i jak wezmę L4 to nie mogę np przyjmowac prywatnie... poza tym lubię moją pracę i przez to mogłam zająć myśli, ale gdybym miała np ciężka fizycznie pracę to brałabym zwolnienie. Chyba zależy jak Ty czujesz co będzie dla Ciebie lepsze :)
No to już wszystko jasne dlaczego tak długo w tym wytrwaliscie aż się udalo bo przecież chyba najtrudniejsze jest opanowanie psychiki przy tych staraniach (przynajmniej u mnie to jest najtrudniejsze, reszta jest do ogarnięcia) a Ty jesteś zawodowcem :biggrin2:
 
[emoji173] [emoji173] [emoji173] [emoji173] [emoji173] moja kochana jestes mi jedna z blizszych osob na forum :)
Przeszłas straznie duzo ale pamietaj ze historia tego forum pokazuje ze po dłuższym badz krotszym czasie prawie kazdej sie udaje. I Tobie tez napewno sie uda. Głęboko w to wierze. W nowym roku podchodzisz do kolejnego transferu. Pozwol sobie do tego czasu na chwile beztoski ;) Odpusc chociaz te dwa tygodnie na swieta i sylwestra a w juz w Nowy Rok zrob postanowienie :-) :), ze sie UDA ;)
Dziękuję [emoji170] jesteś naprawdę kochana [emoji8]
Postaram się tak do tego podejść.. czekam na @ i dzwonię do kliniki. Niech prowadzą nas po to szczęście.. czuje, że tylko ono przerwało by te "złe" myślenie.
Razem uderzymy w 2020 rok! On musi być nasz !!!
 
reklama
Dziewczyny powiedzcie mi czy wróciłyście do pracy od razu po nieudanym transferze czy zostawiłyście sobie kilka dni w zanadrzu tak by się ogarnąć? Sorry, że post pod postem...rozpędziłam się.
Ja po pierwszym transferze w ogóle nie mialam wolnego A po drugim 3 dni. Chyba to,ze bylam w pracy spowodowało,ze musialam się szybko ogarnąć. ;)
 
Do góry