reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

A ja melduję, że wczoraj nie wzięłam acard (porady dziewczyn z wątku poronienia nawykowe) i do południa jeszcze miałam brązowo-szare resztki progesteronu (widać że pozostałości po nocy), a teraz już czysciutko :)
Proszę trzymajcie kciuki za jutro, idę na powtórkę bety zobaczyć czy przyrasta dobrze ☺✊
Trzymam kciuki ✊✊✊
 
reklama
Byłam wczoraj w klinice. I tak jak przeczuwałam jest torbiel na lewym. W ogóle owulacja była dużo szybciej bo jakoś 9 10dc a 21dc torbiel 48mm... fuck

W poprzednim cyklu po clostilbegyt było 35mm więc nie wiem czemu teraz taka duża a bolała w cholerę. Dostałam duphaston 2x1 przez 10d lub do wystąpienia krwawienia i potem antyk regulon. 20 23dc pojawić się na monitoring i jak wszystko będzie ok to zaczynamy ultra krótki protokół. Także zeźliłam się i smutno mi że się opóźnia wszystko. Jak znam swój organizm to grzebanie w hormonach mi nie służy no ale zobaczymy. Mam nadzieję że się mylę[emoji3]

Czyli w styczniu będzie się działo[emoji6]
 
Przed drugim podejsciem tez mialam ciagle takie mysli. Ze za duzo chcemy, ze przeciez juz mamy dziecko, ze nie ma szans. Potem nagle zmienilam nastawienie, ze kurde czemu niby nie! Dlaczego ma sie nie udac? I szok. Stymulacja poszla o niebo lepiej i Lilki siostra fika w brzuchu, a czekaja jeszcze 3 mrozaczkowe blastki.
Tobie tez zycze zmiany nastawienia i rodzenstwa, licznego, okraglego i rozowego [emoji16]
U mnie też Lila[emoji4]
 
Byłam wczoraj w klinice. I tak jak przeczuwałam jest torbiel na lewym. W ogóle owulacja była dużo szybciej bo jakoś 9 10dc a 21dc torbiel 48mm... fuck

W poprzednim cyklu po clostilbegyt było 35mm więc nie wiem czemu teraz taka duża a bolała w cholerę. Dostałam duphaston 2x1 przez 10d lub do wystąpienia krwawienia i potem antyk regulon. 20 23dc pojawić się na monitoring i jak wszystko będzie ok to zaczynamy ultra krótki protokół. Także zeźliłam się i smutno mi że się opóźnia wszystko. Jak znam swój organizm to grzebanie w hormonach mi nie służy no ale zobaczymy. Mam nadzieję że się mylę[emoji3]

Czyli w styczniu będzie się działo[emoji6]
Eh, jak widzisz. Nasze plany sobie, a życie sobie... Ale trzymam kciuki!!! 😘
 
Dziewczyny mam wynik, dziś 8dpt
Progesteron 59ng
Estradiol 193pg
Beta 151 mlU/ml

Niestety boje się, bo wczoraj resztki progesteronu zabarwione na brązowo, dziś już plamie na czerwono. Lekarka napisała że zastrzyk nie mógł aż tak wysoko zafałszować wyniku bety i to ciąża, estradiol i progesteron ok, ale nic nie napisała o plamieniach. W poniedziałek powtarzam betę...
Jednak mimo wszystko, jestem SZCZĘŚLIWA bo gdyby dziś beta była nadal QUOTE]Trzymam kciuki[emoji3]
 
Przed drugim podejsciem tez mialam ciagle takie mysli. Ze za duzo chcemy, ze przeciez juz mamy dziecko, ze nie ma szans. Potem nagle zmienilam nastawienie, ze kurde czemu niby nie! Dlaczego ma sie nie udac? I szok. Stymulacja poszla o niebo lepiej i Lilki siostra fika w brzuchu, a czekaja jeszcze 3 mrozaczkowe blastki.
Tobie tez zycze zmiany nastawienia i rodzenstwa, licznego, okraglego i rozowego [emoji16]
Dziękuję za ciepłe słowa 😘Będziemy walczyć. Ja jestem jedynaczką.
Dlatego chciałabym, żeby nasz syn miał rodzeństwo. W końcu się uda!!! Musi się w końcu udać 😊tylko kiedy ten koniec🤨
 
Ja mam 36 lat😉 na forum trafiłam po pierwszym nieudanym transferze. Byłam w rozsypce. Nie bylam gotowa na to, że może się nie udać. Straciliśmy wtedy 2 najładniejsze zarodki.
Jak miałam 33 lata zaczęliśmy z mężem starania o dziecko Zaraz po ślubie. Skończyło się na ivf (decydujący był test HBA męża, wynik 29% przy normie 80).
Nam się udało się za drugim razem, w tym roku w styczniu urodził się nasz wymarzony synek. Teraz walczymy o rodzeństwo, na razie bez efektów (już 3 transfery za mną, po drodze histeroskopia i usunięcie polipów endometrialnych). Ostatni transfer będzie we wtorek. Przed świętami będzie już wiadomo. Jestem teraz zupełnie inną osobą niż wcześniej. Ivf zmienia ludzi jednak Odkryłam że mam dużo siły do walki. Ogromnie dużo. I skóra jakby twardsza. Podnoszę się po porażkach już szybciej i obiecałam sobie, meżowi i naszemu Maksikowi, że się nie poddam. Jak się nie uda, od stycznia podchodzimy do nowej procedury. Ja jestem z Warszawy, leczymy się w Invicta. A Ty skąd jesteś?

Jestem z Katowic także jest kawałek od Warszawy:) a leczę się w Angeliusie. O widzę, że podobnie do mnie bo ja też trafiłam na forum w bardzo kiepskim stanie psychicznym i też po pierwszym transferze. Ciągle się teraz zastanawiam co poszło nie tak, czy może zrobiłam coś źle. Życzę wam by wasz transfer się powiódł i bardzo się ciesze, że udało się i macie synka. Miło jest czytać o pozytywnych zakończeniach. Przyznam się, że bardzo liczyłam na ten pierwszy transfer. Wiedziałam, że może się nie udać ale i tak porażka mnie załamała. Ciężko mi też pogodzić in vitro z pracą. Mam taką pracę, że bardzo wskazane jest l4 po transferze a ludzie ciągle dopytują. Muszę przestać patrzeć na innych i robić swoje. A jak Ty sobie z tym radzisz?
 
reklama
Dziewczyny mam wynik, dziś 8dpt
Progesteron 59ng
Estradiol 193pg
Beta 151 mlU/ml

Niestety boje się, bo wczoraj resztki progesteronu zabarwione na brązowo, dziś już plamie na czerwono. Lekarka napisała że zastrzyk nie mógł aż tak wysoko zafałszować wyniku bety i to ciąża, estradiol i progesteron ok, ale nic nie napisała o plamieniach. W poniedziałek powtarzam betę...
Jednak mimo wszystko, jestem SZCZĘŚLIWA bo gdyby dziś beta była nadal <1 to nie miałabym już na nic nadziei, a tak ciągle ją mam..

Gratuluje:))powiedz mi ilu dniowy był zarodek/zarodki?
 
Do góry