reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

My robiliśmy obydwoje kariotyp, mutacje cftr i mąż azf. Wyszło że po jednej stronie jest nosicielstwo genu dla mukowiscydozy. Każda mutacje, zrównoważony chromosom czy nosicielstwo musi ocenić genetyk jakie jest ryzyko urodzenia chorego dziecka, bo różne choroby w różny sposób się dziedziczy, dominujący, recesywnie, jedno genowo, może być mutacja de Novo i oni się na tym znają . Co masz w genach to już nie da się na to wplynac. Ew rozważyć KD, Az czy adopcje.
Albo badanie genetyczne swoich komórek
 
reklama
My robiliśmy dwa tygodnie temu i zaplacilismy 3.5 tysiąca za genetyka plus rozszerzone badanie nasienia, generalnie to była nasza pierwsza wizyta i lekarz zalecił ze względu na to, że żadnej konkretnej przyczyny nie ma, a ciąży od 6 lat brak.. Więc zaproponował badania genetyczne i powiedzial że jak coś wyjdzie nie tak to niestety i in vitro nie pomoże, ale co miał na myśli mówiąc "coś nie tak" to nie mam pojęcia, czekamy na wyniki i kolejna wizyta 28 grudnia. Liczę, że po tych badaniach coś bd wiedzieć, już chyba bym nawet wolała żeby wyszło coś nie tak i Odrazu byśmy przystąpili do procesu adopcji, niż teraz nie wiadomo co leczyć...
Dzieki za odpowiedz.
 
No widzisz sama sobie to wytłumaczylas ze biochemy to tez selekcja naturalna jesli zarodek mial jakas wade w chromosomach ktora pozwolila mu sie rozwinac do etapu tez po implantacji to wtedy nic z tam nie zrobisz.. A Nawet polowe zarodki moze byc poprostu wadliwa. Accofil to lek ktory 'pomaga' w skrocie sie zarodkowi zaimplantowac jesli naturalnie brak ten ochrony (brak waznych KIR DS I brak rownowagi tych KIR, w Th1/Th2 tez brak rownowagi np.niska IL10, lub haplotyp KIR AA moze powodowac uposledzenia na etapie implantacji, szczegolnie z niekorzystnym polaczenia HLA-c partnera) takie zalecen stosuja immunolodzy po wczesniej diagnostyce. Jesli do tego za duzo jest przeciwcial dodatkowo atakujacych zarodek to mozna ta odpornosc wyciszuc przed transferem... Ta bezplodnosc idiopatyczna swojego czasu tak czesto to nazywano w ciagu ostatnich lat zaczyna czesciowo być zastepowana właśnie leczeniem przez immunologow bo medycyna zdążyło nieco dalej postąpić niż chociażby 7 lat temu jak ja zaczynałam przygodę IVF

Immunologia to temat rzeka ale po kilku biochemicznych ciążach ja napewno bym się do immunologa wybrała zamiast na genetyka zwalac.. immunolodzy mają sposoby aby uregulować odpowiedź organizmu na zarodek i ciążę na wczesnym etapie.. Jeśli w badaniach immunologicznych i kariotypach wyjdzie wszystko OK a nadal brak ciąży to dopiero wtedy można moim zdaniem zacząć się martwić..
Popieram. U nas były biochemiczne i Pasnik pomógł. Trochę nakopane w immunologii i Pasniczek pomógł :) przynajmniej mam taką nadzieję że to on :)
 
Ale co to znaczy że nie zaleci się? Tak szczerze nie musi nawet wiedzieć o zaleceniach immunologa.. jeśli wyniki wyjdą Ci wyjaśniające przyczyny biochemow to będziesz podchodzić dalej bez leczenia a klinika nic?? To w ostateczności Twoja decyzja nie lekarza.. Zawsze można zmienić lekarza / klinike.. ja swojego nie pytałam, powiedziałam mu że do kolejnego transferu podchodzę z lekami immunologiczny wg zaleceń docenta..Zamurowalo go na początku ale jakoś nie odważył się tego zanegowac..
Mój negowal ale my ostatecznie i tak zrobiliśmy po swojemu. Oni od tego są. Oni są dla nas a nie my dla nich. Jak mu się coś nie będzie podobać to do widzenia
 
Zadzwoń jutro szkoda Twoich nerwów, ale na szczęście masz Dostinex on jest stosowany w hiperce. Mi dzięki temu hiperka się nie rozbujala. Pij dużo, odpoczywaj i białkowe produkty wcinaj i będzie dobrze, ew zmierz sobie obw brzucha i powtórz w kolejnych dniach, przy ew wodobrzuszu będzie rosl
Zjadlam dwa jajka na kolację idac za Twoja radą i juz prawie mieszkam w kibelku :)
Dzieki wszystkim za pomoc.

Dobrze wiedzieć ze to normalnie :)
 
Hej babeczki. Pozdrawiam was z hotelu. Jestem w Białymstoku i jutro mam tu histeroskopie bo na ostatnim usg coś się lekarzowi pokazało. Mam nadzieje ze to nic złego ale i tak z nerwów nie śpię. Trzymajcie za mnie kciuki jutro.
Kciuki zaciśnięte!!!Spróbuj usnąć, a w razie gdyby się nie udało, to podczas narkozy na pewno pośpisz. Będzie dobrze!!!
Ja jestem trochę ponad miesiąc po histero i wycięciu polipów. Nie powiem żeby to coś pomogło, ale sam zabieg choć strasznie się bałam był spoko.
 
reklama
Do góry