Dziewczyny tak jak wcześniej pisałam po badaniach i drugiej wizycie u docenta Paśnika wyszło u mnie że mam za duża odporność organizmu i mój organizm atakuje własne komórki i zwalcza je jak wirusy
![Pensive face :pensive: 😔](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f614.png)
dostałam leki na obniżenie odporności i już od następnego cyklu mamy zielone światło i możemy jechać na transfer
![Smiling face with smiling eyes :blush: 😊](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f60a.png)
po konsultacji z naszym ginekologiem usłyszałam że badanie immunologiczne to głupota i żeby nie brać żadnych leków przepisanych przez docenta
![Pensive face :pensive: 😔](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f614.png)
dodam że miałam w tym roku dwa transfery i niestety beta nawet nie drgnęła
![Pensive face :pensive: 😔](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f614.png)
ja według zależeć docenta leki nadal biorę
![Smiling face with smiling eyes :blush: 😊](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f60a.png)
mam pytanie czy wasi ginekolodzy też negatywnie podchodzą do immunologii?