reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dokładnie u mnie to samo. Dlatego boje się ze znowu maz sie załamie. I jak zwykle bede musiała go pocieszac. A gdzie w tym wszystkim ja?! Kto mnie pocieszy😞Dlaczego my baby musimy miec zawsze twarde d...y
Tez mnie to ogromnie przeraza, co będzie jak znowu się nie uda...
my baby MUSIMY mieć te twarde dupy i to dosłownie i w przenośni 😉
 
reklama
Masz tutaj grupę wsparcia ☺️☺️☺️☺️☺️🙏🏼❤️
No, grupa wsparcia jest nieoceniona!!! U mnie mąż też przechodził wzloty i upadki, teraz już po czasie na szczęście doskonale rozumie jak mi pomóc gdy mam kryzys. Na przykład dzisiaj, byliśmy na obiedzie u rodzicow i mnie nagle mnie wzięło na płacz, tak mi się smutno zrobiło, że co będzie jak się nie uda jednak, oczymi się zaszkliły, wziął mnie na kolana, mocno przytulił i nic, zupełnie nic nie mówił. I tak siedzieliśmy kilka minut, ja płakałam, a on mnie przytulał.I po tych kilku minutach wstałam mu z kolan, otarłam łzy i już było mi lepiej. Mama była zszokowana całą sceną, ale niestety mimo że moi rodzice o wszystkim wiedzą to zupełnie nie rozumieją jakie to są silne emocje i zupełnie nie umieją pomóc w takiej sytuacji
 
Ja dziś zglupialam powiem Wam.. chciałam dodatkowo do tego transferu wziąć immunoglobuliny w Wawie u dr Litmanowicza. Miałam dziś z nim konsultacje telefoniczna, wysłałam mu swoją historię, wyniki badań i zalecenia docenta.. Oczywiście je skrytykowal, powiedział że accofil podskornie nie powinnam brać, docent to zalecił na brak ważnych DS przy KIR. dr L.skrytykował wszystko ale powiedział że do Ivig powinnam accofil wziąć domacicznie... Stracił tym moje zaufanie, bo mam stwierdzone wysokie NK właśnie w endo i wtedy accofil domacicznie działa jak scratching czyli jeszcze bardziej je pobudza...Powiem Wam że mam dość podejścia lekarzy, to że każdy co innego mówi. Ja naprawdę wolę zaufać docentowi P. On ma najwięcej sukcesów w metodach leczenia.. Ivig nie mam gdzie indziej wziąć, więc raczej zrezygnuje. Do tego dr Litmanowicz chce je podać wtedy kiedy jemu pasuje, 20gr dlatego że zaopatruje się w 10gr fiolki... ivig podaje się również w UK, jest tu zdecydowanie drożej .. Zglupialam już.. Zawiedziona jestem podejściem lekarza po dzisiejszej rozmowie... Dziewczyny, pacjentki dr P , czy zrobilybyscie to samo na moim miejscu tzn szły tylko wg wskazań docenta??
Dodam jeszcze że lekarz powiedział że nawet na sztucznym cyklu crio po pozytynej becie powinno się odstawiac progesteron bo trofoblast go produkuje i nie trzeba suplementów dodatkowo.. To chyba całkiem bezsensu.. I jak tu zaufać lekarzowi :baffled:
 
Podeszłam na cyklu naturalnym. Lekarka mi dodała progresteron w dniu transferu bo miałam 10 tylko. I to było wszystko co zrobiłam. Prawdę powiedziawszy to olalam to totalnie nie oszczedzalam się wcale, chodziłam normalnie do pracy, w dniu transferu biegalam kot z pecherzem. A dwa dni po transferze poszłam grać w tenisa świetnie się bawiłam A on mnie ogromnie relaksuje ( mam nadzieję że mnie za to nie zlinczujecie 😂)
Za takie życie normalne po transferze należą ci się brawa bo lekarze właśnie takie polecają najbardziej ,chodź wiadomo że nie każda z nas da tak rade
 
No, grupa wsparcia jest nieoceniona!!! U mnie mąż też przechodził wzloty i upadki, teraz już po czasie na szczęście doskonale rozumie jak mi pomóc gdy mam kryzys. Na przykład dzisiaj, byliśmy na obiedzie u rodzicow i mnie nagle mnie wzięło na płacz, tak mi się smutno zrobiło, że co będzie jak się nie uda jednak, oczymi się zaszkliły, wziął mnie na kolana, mocno przytulił i nic, zupełnie nic nie mówił. I tak siedzieliśmy kilka minut, ja płakałam, a on mnie przytulał.I po tych kilku minutach wstałam mu z kolan, otarłam łzy i już było mi lepiej. Mama była zszokowana całą sceną, ale niestety mimo że moi rodzice o wszystkim wiedzą to zupełnie nie rozumieją jakie to są silne emocje i zupełnie nie umieją pomóc w takiej sytuacji
Zryczałam się jak głupia - mega wsparcie <3
 
No, grupa wsparcia jest nieoceniona!!! U mnie mąż też przechodził wzloty i upadki, teraz już po czasie na szczęście doskonale rozumie jak mi pomóc gdy mam kryzys. Na przykład dzisiaj, byliśmy na obiedzie u rodzicow i mnie nagle mnie wzięło na płacz, tak mi się smutno zrobiło, że co będzie jak się nie uda jednak, oczymi się zaszkliły, wziął mnie na kolana, mocno przytulił i nic, zupełnie nic nie mówił. I tak siedzieliśmy kilka minut, ja płakałam, a on mnie przytulał.I po tych kilku minutach wstałam mu z kolan, otarłam łzy i już było mi lepiej. Mama była zszokowana całą sceną, ale niestety mimo że moi rodzice o wszystkim wiedzą to zupełnie nie rozumieją jakie to są silne emocje i zupełnie nie umieją pomóc w takiej sytuacji
Mojej Mamie pomoglo zrozumiec troche sytuacje ogladanie tego cyklu o in vitro, znalazla sobie pare odcinków na yt.
Wiadomo, ze nie ogarnia jakie to trudne, bo sama tego nie przeszla, ale jak sie dowiedziala to najpierw wypytala mnie o szczegoly jak wszytsko wyglada, a potem znalazla serial, zeby troche zrozumiec.
 
Ja dziś zglupialam powiem Wam.. chciałam dodatkowo do tego transferu wziąć immunoglobuliny w Wawie u dr Litmanowicza. Miałam dziś z nim konsultacje telefoniczna, wysłałam mu swoją historię, wyniki badań i zalecenia docenta.. Oczywiście je skrytykowal, powiedział że accofil podskornie nie powinnam brać, docent to zalecił na brak ważnych DS przy KIR. dr L.skrytykował wszystko ale powiedział że do Ivig powinnam accofil wziąć domacicznie... Stracił tym moje zaufanie, bo mam stwierdzone wysokie NK właśnie w endo i wtedy accofil domacicznie działa jak scratching czyli jeszcze bardziej je pobudza...Powiem Wam że mam dość podejścia lekarzy, to że każdy co innego mówi. Ja naprawdę wolę zaufać docentowi P. On ma najwięcej sukcesów w metodach leczenia.. Ivig nie mam gdzie indziej wziąć, więc raczej zrezygnuje. Do tego dr Litmanowicz chce je podać wtedy kiedy jemu pasuje, 20gr dlatego że zaopatruje się w 10gr fiolki... ivig podaje się również w UK, jest tu zdecydowanie drożej .. Zglupialam już.. Zawiedziona jestem podejściem lekarza po dzisiejszej rozmowie... Dziewczyny, pacjentki dr P , czy zrobilybyscie to samo na moim miejscu tzn szły tylko wg wskazań docenta??
Dodam jeszcze że lekarz powiedział że nawet na sztucznym cyklu crio po pozytynej becie powinno się odstawiac progesteron bo trofoblast go produkuje i nie trzeba suplementów dodatkowo.. To chyba całkiem bezsensu.. I jak tu zaufać lekarzowi :baffled:
W zyciu nie zdecydowalabym sie na nie branie progesteronu. Chyba go pogrzalo.
Co do leczenia immuno to nie mam pojecia, ale pp tym co tu czytam to uwazam ze dr Pasnik to magik i nie wierzylabym nikomu, kto podwaza jego leczenie.
 
Mojej Mamie pomoglo zrozumiec troche sytuacje ogladanie tego cyklu o in vitro, znalazla sobie pare odcinków na yt.
Wiadomo, ze nie ogarnia jakie to trudne, bo sama tego nie przeszla, ale jak sie dowiedziala to najpierw wypytala mnie o szczegoly jak wszytsko wyglada, a potem znalazla serial, zeby troche zrozumiec.
Dobra jest tez ta książka Rozenek żeby pomoc osobom z otoczenia zrozumieć.
 
reklama
Do góry