reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ale przez 4 lata słyszałam cały czas ze się zdarza i ze niema problemu katastrofa
Tak się ludziom kradnie czas niestety... Zgadzam się, że katastrofa. U mnie jeszcze koleżanki w pracy się wymądrzały, że to przez stres, za za dużo pracuję, że one się starały po 3-4 lata...Dobrze ze ich nie słuchałam
 
Ale przez 4 lata słyszałam cały czas ze się zdarza i ze niema problemu katastrofa
No rozumiem... Ale moim zdaniem jeśli wspolzyjesz bez zabezpieczenia w dni płodne i przez tyle lat nie wychodzi to znaczy ze problem niepłodności jest, to juz nie jest po prostu pech 😒 Dobrze ze sie za to wzieliscie, i mam nadzieję ze Wam sie uda czy dzieki in vitro czy naturalnie 😘 wiesz, my tu wszystkie mamy podobny szajs więc kumamy to jak nikt 💩
 
Tak się ludziom kradnie czas niestety... Zgadzam się, że katastrofa. U mnie jeszcze koleżanki w pracy się wymądrzały, że to przez stres, za za dużo pracuję, że one się starały po 3-4 lata...Dobrze ze ich nie słuchałam
Taaaa, ja do tej pory słyszę ze "za bardzo się spinamy" i ze trzeba o tym zapomnieć to na pewno sie uda hahhahahaha ciekawe jak bez jajowodów 😂 nie no rozwalają mnie ludzie i ich cenne rady i opinie....
 
W ciągu 4 lat przeszłam pozamaciczna , potem puste jajo, później biochem. O taki psikus . Za 2 miesiące kończę 35 lat i nie chce dłużej czekać na cud. Lekarze twierdzą ze to przypadki z tamtymi ciążami ale Niemam jajowodu jednego już po tamtej pozamacicznej w chodząc na monitoringi to jak na złość owu mam z tej strony kilka razy pod rząd . Robię badania które nic nie wykazują . Mąż od roku za granica i przez 12 cykli miałam 7 cykli nie z tej strony co trzeba . Udało się zajść w lipcu ale biochem
Rozumiem. Tylko coś dużo tych przypadków:( Oby tak było że limit pecha macie wyczerpany i in vitro przyniosło wam szczęście.
 
Od ok 12 tyg. Co do "zwykłego" gina to większość klinik prowadzi ciaze tylko do 12 tyg max a potem szukasz sobie lekarza u siebie. A wiec i tak predzej czy pozniej pewnie do takiego trafisz.
Jeszcze myślę że lekarze z kliniki wcale na ciążach super nie muszą się znać:) Oni są od doprowadzenia do ciąży a nie jej prowadzenia. Poszukac trzeba lekarza najlepiej pracującego w szpitalu. Moja Pani dr wykonywała mi CC, zawsze to lepiej niż obcy lekarz.
 
Tak się ludziom kradnie czas niestety... Zgadzam się, że katastrofa. U mnie jeszcze koleżanki w pracy się wymądrzały, że to przez stres, za za dużo pracuję, że one się starały po 3-4 lata...Dobrze ze ich nie słuchałam

Wiele razy to słyszałam . Najlepsze to : jedz na urlop.. jasne ze byłam na urlopie w super czasie cyklu i co ? I jak to mi lekarz w klinice powiedział : i G.... [emoji23][emoji23][emoji23]
 
reklama
No rozumiem... Ale moim zdaniem jeśli wspolzyjesz bez zabezpieczenia w dni płodne i przez tyle lat nie wychodzi to znaczy ze problem niepłodności jest, to juz nie jest po prostu pech [emoji19] Dobrze ze sie za to wzieliscie, i mam nadzieję ze Wam sie uda czy dzieki in vitro czy naturalnie [emoji8] wiesz, my tu wszystkie mamy podobny szajs więc kumamy to jak nikt [emoji90]

Wiem właśnie dlatego jestem na tym wątku w krzakach siedzę i czytam bo kto zrozumie jak nie wy. Ktoś kto niema tego problemu zupełnie nie rozumie moich decyzji
 
Do góry