Cześć Dziewczyny. Jestem załamana.. 14.10.19 miałam krio transfer 5 dni owej blastocysta 2AA na sztucznym cyklu, czyli od pierwszego dc estrofem, 5 dni przed transferem dołączył progesteron. Testy wyszły pozytywnie, beta rosła tak jak powinna. Poszłam na usg 22dpt bo miałam delikatne brunatne plamienia. Na usg pęcherzyk regularny, prawidłowo umiejscowiony. Nic więcej nawet pęcherzyka żółtkowego nie było... No i się zaczęła nerwówka.. Na kolejne usg poszłam 26dpt mając nadzieję, że chociaż żółtkowy się pojawił.. Nic z tego.. Kolejne usg za tydzień ale Pani dr powiedziała, że nie jest dobrze bo żółtkowy już powinien być. Napiszcie proszę jak się liczy tygodnie ciąży po transferze na cyklu sztucznym bezowulacyjnym? Czy mogę jeszcze mieć nadzieję pomimo słów Pani dr??