reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Jak sie czułyscie po relanium?było widać ze braliscie? Ja mam przepisany pierwszy raz a u meza w domu nikt nie wie ze podchodzimy i niechce zeby wiedzieli
Ja bylam po nim bardzo śpiąca , chwila po wzięciu i dzemka. Zabrzmi glupio, ale dla mnie rewelacja, bo mam problemy ze spaniem, wybudza mnie doslownie wszystko. To są silne leki, ale przyznam się,ze mam jeszcze recepte na opakowanie i chodzi mi po glowie wykupienie ich i branie po jednej na noc chociazby przez 2 dni, aby spokojnie zasnac i przespac noc po nieudanym transferze... bo teraz co się wybudzę to mam pelno smutnych myśli i męczę się w nocy
 
reklama
Dziewczyny wrzucam jeszcze raz z prośba o interpretacje bo nie wiem czy dobrze wnioskuje ze tylko 4% prawidłowych plemników i czy można się z takiego wyniku cieszyć? Zobacz załącznik 1043487
My mieliśmy oceniane według jakiejś innej skali, ale myśle ze 4% to jest całkiem niezle, dodatkowo ruch jest dobry. Myśle ze powodu do zmartwień tu nie ma 😉
 
Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale mam bardzo podobnie. Dażę uczuciem tylko dzieci mojego rodzeństwa, inne dzieci również nie robią na mnie wrażenia.. zazdroszczę dookoła wszystkim, ktorzy dzieci mają ale nie mam tak,że rozpływam się na widok każdego malucha.. i też uważam,ze nie właczyl mi sie instynkt maciezynski i dlatego zaczelismy się starać, lecz raczej z racji wieku. I niestety ciagle nachodzą mnie mysli,ze moze dlatego tak się dzieje,ze to taka karma.. ale ja po prostu marze o dziecku SWOIM i modle się po swojemu, abym mogła dostac szanse bycia mamą a mąż bycia tatą choć raz... jestem dobrą ciocią, dzieci mnie lubią, przytulam, całuję, do męza mego wręcz dzieci lgną.. maz mi powtarza jak widzi to jak sie zajmuje czyimis dziecmi,ze bede cudowną mamą, ja wiem,ze on będzie świetnym ojcem... placze za kazdym razem, gdy slysze, ze ktos pobil, zabil, wyrzucil wlasne dziecko.. ale bronie się instynktownie przed uczuciem do zupelnie obcych mi dzieci otoczenia... nie wiem czemu tak jest.
Liana spokojnie analizując twoje wyniki w in vitro myślę że ono właśnie takim jak ty pomaga. Tylko trzeba próbować bo nie wiadomo kiedy zaskoczy. Zobaczysz, będziesz mamą.
 
Cześć Dziewczyny, weźcie mi podpowiedzcie... Jestem po jednej procedurze in vitro, szykujemy się na kolejny odbiór mrozaczków. Od drugiego dnia cyklu mam brać estrofem i zgłosić się między 10 a 12 dniem cyklu. Z racji tego, że jestem krótkozadaniowcem, cholera - nie zapytałam co dalej. No to pytam Was - jak wygląda proces odbierania mrozaczkow? Chodzi przede wszystkim o czas.
Na wizycie miedzy 10 a 12dc zrobia usg, sprawdza endometerium, estradiol i progesteron, jak bedzie ok to rozpiszą kolejne leki juz do transferu. Progesteron przede wszystkim i jest taka zasada,ze przez tyle dni przed transferem jest podawany prog.ilu dniowy jest zarodek, czyli jesli 5dniowy, to powiedza od kiedy brac leki i wyznacza transfer. Mi akurat wypadl transfer w 21dc.
 
Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale mam bardzo podobnie. Dażę uczuciem tylko dzieci mojego rodzeństwa, inne dzieci również nie robią na mnie wrażenia.. zazdroszczę dookoła wszystkim, ktorzy dzieci mają ale nie mam tak,że rozpływam się na widok każdego malucha.. i też uważam,ze nie właczyl mi sie instynkt maciezynski i dlatego zaczelismy się starać, lecz raczej z racji wieku. I niestety ciagle nachodzą mnie mysli,ze moze dlatego tak się dzieje,ze to taka karma.. ale ja po prostu marze o dziecku SWOIM i modle się po swojemu, abym mogła dostac szanse bycia mamą a mąż bycia tatą choć raz... jestem dobrą ciocią, dzieci mnie lubią, przytulam, całuję, do męza mego wręcz dzieci lgną.. maz mi powtarza jak widzi to jak sie zajmuje czyimis dziecmi,ze bede cudowną mamą, ja wiem,ze on będzie świetnym ojcem... placze za kazdym razem, gdy slysze, ze ktos pobil, zabil, wyrzucil wlasne dziecko.. ale bronie się instynktownie przed uczuciem do zupelnie obcych mi dzieci otoczenia... nie wiem czemu tak jest.
To jest normalne. Ja odkąd poronilam w wieku 18 lat żyłam z myślą że może nie będę mieć własnego dziecka.. Myślałam że to karma ale to nie prawda! Twój mózg podprogowo odrzuca chęć do obcych dzieci z racji strachu przed tą niepewnością... czas wszystko zmieni, zobaczysz. :)
 
reklama
Dziewczyny oszaleje. Skąd się biorą te brązowe plamienia? Przeważnie pod koniec dnia. Leżę cały dzień plackiem wstaje tylko na siusiu i takie niespodzianki. Boję się strasznie. Nie wiem czy to od rozciągania macicy czy co? Czasem zabili brzuch. Nie wiem czy mam no IP jechać czy co?
A po co ty chcesz jechac na IP ? Przeciez piszesz ze to tylko brazowe plamienia. Na spokojnie czekaj na kolejna wizyte... Na IP stracisz tylko czas i bez sensu spedzisz kilka godzin. Mozesz tam sie czyms zarazic teraz jest okrez zachorowan na grype i inne takie :)
 
Do góry