reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dzieki Wam wszystkim za slowa otuchy. Zlosc i smutek musze przetrawic :(
Proszę pomozcie mi stworzyc liste badan jakie powinnam zrobic z immunologii przy braku implantacji. Mam lekka insulinoopornosc i dzieki Wam wrocilam do lekow. Co jeszcze zrobic? Ktoras z Was pisala o stronie test dna. Tam jest bardzo duzo pakietow i nie wiem ktory wybrać a propo trombofilii.

@goffa13 mega kciuki za dzis!
Hej. Ja właśnie zamawialam pakiet że strony dna na pakiet trombofilii,tam jest szesc mutacji. Pasnik mi właśnie zlecił zrobić ten pakiet. U mnie też problem z implantacja. Ale u mnie w immunologi wyszły też wysokie komorki nk i pomimo kir bx mam brak prawie wszystkich kirow implantacyjnych i to właśnie u nas stanowi problem że zarodki wczepiaja się na chwilkę lub wcale. Docent powiedział że tutaj właśnie mamy problem. Na siedem transferow tylko dwie biochemiczne.
Zlecił po transferze accofil i teraz właśnie podchodzę do ósmego transferu z jego zaleceniami. Jestem w novum i lekarz prowadzący nie ma problemu żeby dostosować się do zaleceń pasnika.
Wiem że czujesz teraz złość i smutek ale to przejdzie i wróci siła do walki. Ja po siódmym transferze myslalam ze sie juz nie podniose ale dzieki wsparciu męża zrobilam immunologie, odwiedzilam pasnika i działam dalej. I chyba dalej wierzę w to że się uda
 
Cześć dziewczyny, nie było mnie tu już całe wieki. Jestem pewnie rekordzistką jeśli chodzi o ilość transferów. Zaczęliśmy w 2013 roku... 5 nieudanych transferów, 6 - udany i mamy pięknego synka już 3 latka. Postanowiliśmy spróbować wrócić po rodzeństwo. Mam za sobą 2 transfery gdzie była ciąża biochemiczna, beta podskoczyła do ok 10 i spadała....lekarze nie mają już pomysłu. Teraz zdecydowaliśmy się na ostatni transfer, tym razem dwóch blaster 4bc i 4cb. Szału nie ma. To już 9 transfer i ja się już poddaje. Albo się uda albo koniec marzeń o drugim dziecku. Dziś jestem 2 dpt. Liczę na jakieś słowa otuchy bo już tylko to mi pozostało. Trzymam za was wszystkie kciuki bo doskonale wiem możesz co przechodzicie. Nikomu nie życzę tyłu nieudanych prób co u mnie. Ale wiem że wart walczyć. W końcu 1 na 9 się udał i jest cudownym spełnieniem marzen.
Już spieszę ze słowem otuchy, u mnie in vitrowa córeczka a potem naturalny coooood. Tak więc zawsze jest szansa. Trzymam kciuki za udany transfer. Kiedy betujesz?
 
Cześć dziewczyny, nie było mnie tu już całe wieki. Jestem pewnie rekordzistką jeśli chodzi o ilość transferów. Zaczęliśmy w 2013 roku... 5 nieudanych transferów, 6 - udany i mamy pięknego synka już 3 latka. Postanowiliśmy spróbować wrócić po rodzeństwo. Mam za sobą 2 transfery gdzie była ciąża biochemiczna, beta podskoczyła do ok 10 i spadała....lekarze nie mają już pomysłu. Teraz zdecydowaliśmy się na ostatni transfer, tym razem dwóch blaster 4bc i 4cb. Szału nie ma. To już 9 transfer i ja się już poddaje. Albo się uda albo koniec marzeń o drugim dziecku. Dziś jestem 2 dpt. Liczę na jakieś słowa otuchy bo już tylko to mi pozostało. Trzymam za was wszystkie kciuki bo doskonale wiem możesz co przechodzicie. Nikomu nie życzę tyłu nieudanych prób co u mnie. Ale wiem że wart walczyć. W końcu 1 na 9 się udał i jest cudownym spełnieniem marzen.
U mnie siedem transferow, dziesięć ładnych zarodkow i zero dzieci. Także chyba też rekordzistka. Też nie życzę tylu porażek, bo naprawdę jest ciężko. Ale walczę dalej.
Gratuluję chociaż jednego dzieciątka. Nieważne ile prób masz za sobą, wazne że dopielas swego.
Trzymam kciuki za bete
 
Trzymam kciuki. Mój transfer ostatnich dwóch blastek 4bc i, 4cc zakończył się podwójnym szczęściem. Tego również Tobie życzę.
Cześć dziewczyny, nie było mnie tu już całe wieki. Jestem pewnie rekordzistką jeśli chodzi o ilość transferów. Zaczęliśmy w 2013 roku... 5 nieudanych transferów, 6 - udany i mamy pięknego synka już 3 latka. Postanowiliśmy spróbować wrócić po rodzeństwo. Mam za sobą 2 transfery gdzie była ciąża biochemiczna, beta podskoczyła do ok 10 i spadała....lekarze nie mają już pomysłu. Teraz zdecydowaliśmy się na ostatni transfer, tym razem dwóch blaster 4bc i 4cb. Szału nie ma. To już 9 transfer i ja się już poddaje. Albo się uda albo koniec marzeń o drugim dziecku. Dziś jestem 2 dpt. Liczę na jakieś słowa otuchy bo już tylko to mi pozostało. Trzymam za was wszystkie kciuki bo doskonale wiem możesz co przechodzicie. Nikomu nie życzę tyłu nieudanych prób co u mnie. Ale wiem że wart walczyć. W końcu 1 na 9 się udał i jest cudownym spełnieniem marzen.
 
Trzymam kciuki. Mój transfer ostatnich dwóch blastek 4bc i, 4cc zakończył się podwójnym szczęściem. Tego również Tobie życzę.
Dziękuję za te słowa!!!! Ojjj to mnie pocieszyłaś bo już właściwie mam małe nadzieję... Betę zrobię 7 dpt czyli 9 września. Ale jestem nałogową fanką sikańców więc pewnie zrobię już 5 dpt...z synkiem już wtedy był bladzioch ;-)
 
Cześć dziewczyny, nie było mnie tu już całe wieki. Jestem pewnie rekordzistką jeśli chodzi o ilość transferów. Zaczęliśmy w 2013 roku... 5 nieudanych transferów, 6 - udany i mamy pięknego synka już 3 latka. Postanowiliśmy spróbować wrócić po rodzeństwo. Mam za sobą 2 transfery gdzie była ciąża biochemiczna, beta podskoczyła do ok 10 i spadała....lekarze nie mają już pomysłu. Teraz zdecydowaliśmy się na ostatni transfer, tym razem dwóch blaster 4bc i 4cb. Szału nie ma. To już 9 transfer i ja się już poddaje. Albo się uda albo koniec marzeń o drugim dziecku. Dziś jestem 2 dpt. Liczę na jakieś słowa otuchy bo już tylko to mi pozostało. Trzymam za was wszystkie kciuki bo doskonale wiem możesz co przechodzicie. Nikomu nie życzę tyłu nieudanych prób co u mnie. Ale wiem że wart walczyć. W końcu 1 na 9 się udał i jest cudownym spełnieniem marzen.
Powodzenia mocno wierzę że Ci się uda
 
reklama
@Murawa niestety jeszcze nie byłam :( Myślałam, że naszym problemem jest moja endometrioza i wodniak jajowodu. Łudziłam się, że laparoskopia rozwiąże wszystko. Mega kciuki za ostatniego kropka! [emoji110][emoji110][emoji110]

@Aduś16 Leczę się w Lublinie niestety. Tam trafiłam po prostu lecząc niepłodność i zostałam aż do in vitro. To mój błąd. Dzięki Wam wiele się dowiedziałam. Myślę teraz o Novum w Warszawie?

Najchętniej bym uciekała z tego Lublina. Zabrała ostatniego Kropka i wierzyła, że ten efekt laparoskopii jeszcze działa i endomenda nie zaczęła szaleć na nowo. Później Paśnik i Novum? Sama nie wiem :( Siły na dzień dzisiejszy mi brak, pieniędzy na nowa procedurę też :(

Tez mam taki docelowy plan za jakis czas na Novum i Pasnika...
Zabieraj sie i dawaj do waw
 
Do góry