reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ty wiesz, że i ja miałam spore wahania. Jak estradiol wzrósł, tak progesteron spadł. Nic się nie martw, pewnie będziesz tylko dłużej z leków schodziła. Ja zeszłam całkowicie dopiero w 20 tc.
Czyli mam 4 tygodnie luzu... [emoji14]
No wiem pamiętam, no zobaczymy co wyjdzie za tydzień. Dobrze, że pracuje to nie mam czasu myśleć za dużo. ;) A z lekami dam radę, dla.kropka się wytrzyma.
 
reklama
A jesteś na cyklu naturalnym czy sztucznym? Jeżeli na sztucznym to do 13 tc powinnaś brać i wcale nie są to duże dawki. Uwierz mi na słowo [emoji85]
Na sztucznym cyklu jestem. No ale ten wysoki progesteron nie może zaszkodzić kropkom? Mi teraz wyszedł ponad 74 a tam jest norma w pierwszym trymestrze do 44.3.
 
Chetnie poczytam te badania. Bo ja nie znam zadnych.
A w wielu krajach np UK nie robia badan do 12tc bo ciaze uznaja dopiero po 12tc.
Moja kolezanka miala poronienie za poronieniem i nikt w UK jej glupiego progesteronu nie chcial przepisac bo do 12tc tam nikt ciazy nie pomaga.
Musisz wpisać w internecie usg niekorzystne dla płodu i znajdziesz. W Skandynawii tez do 12tc nic nie robia chyba ze pojawia sie bóle albo krwawienie.
 
Cześć Dziewczyny, jestem nowa, ale troszkę czytałam forum i Wam kibicuję. Nikomu z rodziny ani znajomych nie powiedziałam, że zaczynamy procedurę in vitro (rodzice i najbliżsi znajomi wiedzą, że mamy problem z zajściem w ciążę), ale stwierdziłam, że nie zniosę pytań jak, co, kiedy, czy wiadomo itp. od osób, które nie mają pojęcia o problemie, wiem, że chcą być mili, ale nie rozumieją i nie mam siły z nimi o tym rozmawiać. Jestem po punkcji, były tylko 3 komórki jajowe, strasznie się martwiłam, że to za mało. Podobno ładnie zareagowałam na leki, ale okazało się, że mam za wysoki progesteron i być może dlatego było mało komórek (było więcej pęcherzyków, ale pustych). Przez ten progesteron też nie będzie możliwy transfer w tym cyklu. Dzwonił rano embriolog i wszystkie 3 komórki się zapłodniły (troszkę mi ulżyło), ale czekamy co dalej, wiadomo, że może być różnie. Embriolog mówił, że jeśli wszystkie będą w porządku to będziemy musieli zdecydować po ilu dniach je zamrozić, proponuje jedną po 3 dniach, a dwie po 5-6, lub odwrotnie. Jak najlepiej ?(do tych dłużej przetrzymanych trzeba będzie dopłacić). Mam tylko nadzieję, że będą się ładnie rozwijać.
 
[emoji33][emoji33][emoji33]
Mdłościami i dolegliwościami zbytnio bym się nie martwiła, ale plamienie... Biedna [emoji3525] mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Jak tam aktualnie sytuacja? Nadal plamisz?
Kochana weź magnez, nospe i leż leż leż
Leżę, wstaje tylko na sikanie i plamienie ustało mam nadzieje ze dzidzia rośnie i sie rozpycha i moze natrafiła na jakies naczynko bo było tego niewiele ale dalej czuje takie pulsowanie w dole brzucha jak przed okresem :-( ale staram sie nie schizowac
 
reklama
Do góry