Też mi się tak wydaje że jak by mnie brzuch mocno bolał,to by było poronienie,mam nadzieje że serduszko bije.Przy poronieniu brzuch boli i to dość mocno. Zostań już w domku, leż.
reklama
W szpitalu powiedział że mam krwiaka ,który może się wchłonie,i że wszystko ok,serduszko bije,jak wyszłam to już czułam mokro,ale jak wróciłam do domu to leciało że mnie ,dzwoniłam do szpitala to powiedział że jak będzie bolał brzuch mocno i temp i coś gorzej to dopiero szpital ,a tak mam czekaćA powiedzieli Ci coś konkretnego ? Znaleźli przyczynę ? Mnie badalo 2 lekarzy i było ok a 3 USG to tak mi tam rozbujał że od wtorku po USG dopiero dzisiaj przestałam plamić ...jutro mi mają sprawdzić czy dzieci żyją i jeśli tak to mnie wypuszcza ale nie wiem co zrobię jeśli znowu się rozkręci to cholera wie ile jeszcze tutaj będę ...
Pyśka9971
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2019
- Postów
- 64
Kurcze moim zdaniem powinni chociaż na kilka dni Cię zostawić i obserwować ... Miejmy nadzieję że Ci się wchłonieW szpitalu powiedział że mam krwiaka ,który może się wchłonie,i że wszystko ok,serduszko bije,jak wyszłam to już czułam mokro,ale jak wróciłam do domu to leciało że mnie ,dzwoniłam do szpitala to powiedział że jak będzie bolał brzuch mocno i temp i coś gorzej to dopiero szpital ,a tak mam czekać
No mój lekarz napisał mi że mam się spakować na 3 dni i jechać do szpitala,a tam czułam się jakbym niepotrzebnie im głowę zawracala,lekarz patrzał na mnie że z plamieniami przyszlam jak na dziwoląga.Kurcze moim zdaniem powinni chociaż na kilka dni Cię zostawić i obserwować ... Miejmy nadzieję że Ci się wchłonie
Pyśka9971
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2019
- Postów
- 64
Tutaj też komentują że co 3 z plamieniami ale biorą na obserwację każda .. a nie masz w okolicy innego szpitala może by lepiej patrzyli na toNo mój lekarz napisał mi że mam się spakować na 3 dni i jechać do szpitala,a tam czułam się jakbym niepotrzebnie im głowę zawracala,lekarz patrzał na mnie że z plamieniami przyszlam jak na dziwoląga.
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Tego nie da się pomylić. Brzuch przy poronieniu boli mocno. Wiem że ci ciężko. Postaraj sy już nie chodzić po lekarzach. Odpoczywaj.Też mi się tak wydaje że jak by mnie brzuch mocno bolał,to by było poronienie,mam nadzieje że serduszko bije.
Leżę i zagladam tylko czy krwawię,ale ucichło,na szczęście,ile się na płakałam już na dziś,z żalu też.Żałuje ,że pojechałam do szpitala,lekarz mnie tak w zbadał,ze wszystko mnie bolało przy badaniu,pojechałam z maluśką plamką, a wyszłam ze szpitala z krwotokiem, czułam mokro,ale myślałam ,że to od badania mokre,ale nie że krew,a jak przyjechałam i zobaczyłam to prawie padłam.Możliwe jest że po takim badaniu można poronić po kilku minutach?Mam wizytę w środę dopiero,ale niewiem czy nie szukać jutro gdzieś wizyty żeby upewnić się ,czy kropeczek zyje czy nie poronilam po powrocie.
Dlatego ja jestem zdania by jak najmniej tam grzebać, ale to nie ma co teraz roztrzasac.
Najważniejsze, że nie krawisz. Spróbuj usg przez brzuch może, nie wiem sama...tylko czy będzie coś widać?Wiem, że nasza Asia tak próbowała na początkach ciąży...jak nie chciała tam gmerac. Trudna sytuacja, nie wyobrażam sobie co teraz przeżywasz
Decyzję musisz sama podjąć, trzymam kciuki, by wszystko było dobrze
Narazie ucichło,jeśli bede mocno krwawić to mam jechać na IP.jesli ustało mam leżeć,tak mój gin napisał.Wiec teraz leze i odpoczywam,musze czekać ,wizytę mam w środę,ale jeśli będzie coś dalej się działo to pojadę gdziekolwiek .Tutaj też komentują że co 3 z plamieniami ale biorą na obserwację każda .. a nie masz w okolicy innego szpitala może by lepiej patrzyli na to
Super dziekujeProbowalam sama sie dopisac ale mi to nie wychodzi.@Pala Nie wiem czemu ale byłaś na końcu wpisana. Już poprawiłam w kalendarzu.
reklama
Margit2018
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Listopad 2017
- Postów
- 1 961
Anulka spokojnie przy poronieniu boli brzuch. Leż i wierz że będzie dobrze. Byłaś na usg dziecko żyje i to najważniejsze.Właśnie przy oddawaniu moczu wypadł mi większy skrzep,teraz to chyba już koniec...
Podziel się: