Ruda08
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Luty 2019
- Postów
- 3 379
Spróbuje ;( ręce mi już opadają ;((Może spróbuj kupić rumianek bądź szałwię? Zaparzyć ciepła woda i się spróbować podmywac 2x3 dziennie.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Spróbuje ;( ręce mi już opadają ;((Może spróbuj kupić rumianek bądź szałwię? Zaparzyć ciepła woda i się spróbować podmywac 2x3 dziennie.
Mam brac dalej leki jade po recepte. Lekarz kazal za 2 dni powtorzyc bete. Z mężczyzn nie ma szqns uwierzcie mi. Dziewczyny nie wiem czy dam rade przez ten czas prowadzic kalendarz. Wybaczcie. Nie mam sily.Gratulavje❤❤ Teraz za serduszko
Kochana zrob jeszcze powtórkę bety, bo jak dziewczyny piszą, byc może tylko jeden się poddał. A jeśli nie uda się, to wypacz się i zbieraj siły do dalszej walki. A M daj trochę czasu, przetrawi, przemyśli i pewnie sam tez bedzie chciał walczyć. Z tymi chłopami to na spokojnie trzeba.
@Justyska13 Kochana trzymaj się i nie poddawaj ❤ ❤Mam brac dalej leki jade po recepte. Lekarz kazal za 2 dni powtorzyc bete. Z mężczyzn nie ma szqns uwierzcie mi. Dziewczyny nie wiem czy dam rade przez ten czas prowadzic kalendarz. Wybaczcie. Nie mam sily.
Dziewczyny u mnoe juz po wszystkim beta spadla do 10.
Mam brac dalej leki jade po recepte. Lekarz kazal za 2 dni powtorzyc bete. Z mężczyzn nie ma szqns uwierzcie mi. Dziewczyny nie wiem czy dam rade przez ten czas prowadzic kalendarz. Wybaczcie. Nie mam sily.
Dokładnie to napewno wina zarodka i moze to złe zabrzmi ale lepiej teraz niz pozniej bo moze odrazu podejsc do kolejnego transferu.Tak mi przykro
Sciskam Cie.
Trzymaj sie.
Nie wiem czy to pocieszajace ale byla implantacja. Zarodek musial byc niestety nieodpowiedni genetycznie... to bardzo czeste.
Masakra z tym opóźnieniem.Dziewczyny ja dziś jestem po 1 wizycie u Profesora Malinowskiego. Mam bardzo mieszane uczucia- po pierwsze na wizytę czekaliśmy 4h, będąc umówieni na 11.00 z numerkiem 5, weszliśmy na wizytę przed 15... Koszt wizyty 400zl + badania 5000zl. Profesor poddał w wątpliwość moja rzekomą endometriozę, ponieważ w laparoskopii z 2017 r. I histeroskopii z 2018 r. nie ma o niej ani słowa, a jedynie inf ze zmian patologicznych nie uwidoczniono, a informację o łagodnej endometriozie mam od lekarzy na podstawy odrastajacej torbieli 2cm na lewym jajniku i jego słabszej stymulacji komórek do punkcji. Pobrano mi z 15/17 probówek z krwią, mojemu mężowi 3 i za 2 tyg mam dzwonić z pytaniem czy kwalifikuje się do szczepień- obstawiam że tak, jak z 90% pacjentek profesora? I wtedy 28.08 pierwsze szczepienie. Prof badał też męża (ale jego badania łącznie wyniosły "jedyne" 200zl) mimo iż korzystamy z nasienia dawcy, ale krew i limfoycyty męża są potrzebne do testu i sprawdzenia reakcji mojego organizmu na obce limfocyty. Na koniec powiedziałam profesorowi że jesteśmy u Niego po cudownym przypadku wyleczenia naszych znajomych po 10 latach i powiedział, że nic nie obiecuję, ale zrobi wszystko żeby się udało z naszymi 2 mrozaczkami. Także tak jak myślałam, dziś tylko wizyta i badania, więcej będę wiedziała pod koniec sierpnia. To jest na pewno nasza ostatnia próba, bo finansowo i psychicznie już dłużej nie damy rady. Dodam że podróż do Łodzi to dla nas 5,5h w jedną stronę! 4 na miejscu i z powrotem znów 5,5 a więc 15h na wizytę poświęcone. Poświęcone to dobre słowo... I to będzie już koniec naszych poświęceń, oby zakończony upragniona pozytywną beta, nudna ciąża i zdrowym Maleństwem. Buziaki! ♥
Jejku to masz nie ciekawie. U mnie tylko moja siostra wie że się staramy ale nie wie o in vitro. Jak jej mówiłam że może podejdziemy do tego to też nie była przychylna. Że niby in vitro to można i w wieku 40 lat zrobić jak się nie uda. Ale ja mam 30 i nie chce czekać. Ludzie którzy tego nie przeżywają nigdy nas nie zrozumieją.Bo średnio mamy wsparcie. Rodzice wierzący bardzo i zapatrzeni w PIS, lecą komentarze, ze mamy to zostawić, samo przyjdzie, albo, że musimy się więcej modlić.. jak im tlumaczylam,ze stymulacja to obciazenie organizmu to tez mowili,ze mam zdrowia nie ryzykowac.. kiedy powiedziałam,ze trombofilie mam wrodzoną, genetycznie odziedziczylam to obraza majestatu,ze oni sa zdrowi,ze wymyslamy,ze internety czytamy i sluchamy glupich lekarzy.. bo przeciez oni nie mieli problemow i moje rodzeństwo tez.. takie tam.. a no i czesto komentuja,ze my mlodzi to narzekamy na brak pieniedzy,ze wszystko bysmy chcieli a nie dociera do nich ile wydajemy na lekarzy i badania, ile juz kasy poplynelo.. bo mysla,ze wszystko mozna zalatwic na nfz. Dlatego zaluję. Bo gdyby nie wiedzieli to co chwila by nas nie pytali jak wyniki, skoro i tak nie słuchają tego co do nich mowię...