reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Witajcie dziewczyny,jestem nowa na forum.Cieszę się,że mogę tu być z osobami,które też przechodzą przez in invitro. Jestem w 6 dpt ,1 zarodek,wczesna blastocysta.Cykl sztuczny.Problem z nasieniem jest u mojego partnera.Jednak udało się wyhodować 1 zarodek(blastocyste) do 5 dnia, 4 zarodki hodowali do 6 doby,ale przestaly się rozwijać..Dziewczyny powiedzcie,czy jeśli bym zrobiła jutro bete,to wyjdzie coś już?Chyba oszaleje tym czekaniem ...
Ja robiłam w 8dpt o wyszło juz
 
reklama
Dziewczyny, dochodzę do siebie, beta 50.9!!!!!!!
Kochana wiedziałam, ze się uda❤❤❤ Mega gratulacje. Teraz tylko czekac na piekne przytosty :)

@TheKalinka84 to co opisujesz to masakra jakaś. Ale pamietajmy, ze co złe się zaczyna dobrze się konczy:)
Mocne✊✊ za kropka
I @Elessi za Twoje rowniez✊✊

Oby się pieknie wygryzły na kolejne długie miesiące!
 
Dziewczyny z 3 zarodkow zostaly 2. Jeden z nich jest ok, drugi taki sobie. Zamiast w poniedzialek, bylam dzisiaja na transferze. Wszystko bardzo szybko sie dzialo. Nie bylam na to przygotowana. Nie dostalam kompletnie zadnych info np o piciu wody przed zabiegiem. Zabieg byl koszmarny. Trwal ponad 20 min. Bolalo nieziemsko. Macica uciekala mi do tylu, lekarz musiala kleszczami ja trzymac. Jajniki zmienily swoja pozycje. Byly bardzo duze. Mino tego mialam przeprowadzony transfer, puncja byla w srode. Do tej pory nie moge sie pozbyc tego bolu, tej szarpaniny mojej lekarz. Nie musialam dalej odpoczywac, kazala mi sie ubrac i isc do domu. Nie powiadomila mnie o klasie zarodkow. Nie wiem jak mam przyjmowac duphaston :(. Dowiedzialam sie, ze 2x1 tabl. ale juz od kiedy to mnie nie poinformowala. Prosze pomozcie! Od kiedy wy bralyscie duphaston po transferze? Dzisiejszy dzien to dla mnie trauma....
Hmm ja dhupaston miałam 3*1 jeszcze przed jednym i drugim transferem.. Raz przed transferem miałam pić wodę i czekałam i nie mogłam z bólu pęcherza a przy drugim podejściu byłam na pustym bo moj lekarz powiedział że tego nie potrzebuje ale mnie nic a nic nie bolało.. Matko co oni ci tam zrobili to straszne co piszesz.. A nie możesz do swojego lekarza jeszcze email napisać? Mój mi zawsze odpowiada jak nie jestem czegoś pewna.. Może spróbuj . Ale ja już bym dhupaston brała tak czy siak
 
Boże, nie wierzę, naprawdę siedzę i nie mogę uwierzyć...trzęsę się i płacze . Boże...tak bardzo dziewczyny wierzylam w mojego kropka.
Teraz myślę żeby ta beta rosła ...powinnam jutro ją zrobić?? Progesteron urósł do 40 z 32.

Ogromne gratulacje[emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️
Wspaniala wiadomosc!
Strasznie sie ciesze:))
 
Powiem wam dziewczyny ze od wczoraj mam się tragicznie. Mój cały optymizm spadł. Dostałam miesiączkę bóle straszne i wszystko widzę w czarnych barwach. W sumie tylko leżę i jakoś się z tego doła podnieść nie mogę. Próbowałam zrobić termin na histeroskopie. Tak jak lekarz kazał. Niestety nie mają w tym miesiącu już miejsc.. Wszystko jakoś beznadziejnie. Nie lubię się ogólnie nad sobą uzalac i wcale nie lubię siebie takiej umazanej.. Ale chyba gdzies to wszystko mnie puścilo i musiałam wyrzucić ten żal z siebie ehhh..

To wszystko minie, zobaczysz, kazda z nas takie dolki zalicza i potem idzie dalej... nie poddawaj sie, zrob cos dla siebie dobrego... porozpieszczaj sie, potem walcz dalej[emoji173]️
 
reklama
Nencia przytulam Cię mocno i bardzo dobrze Cię rozumiem. Ja już tydzień temu odstawiłam leki po 5tym nieudanym transferze, a okres po odstawieniu leków był tak bolesny, że myślałam że wyląduje na pogotowiu z bólem jajników. Ratowałam się nospa co 2h... Też mam chwile załamania, przede mną Łódź i całą diagnostyka, pewnie szczepienia... Ale chcę próbować póki mam siłę i jeszcze 2 mrozaczki... Więcej też już nie wiem czy dam radę...
Dziękuję Ci kochana za przytulaski.. No ja też jeszcze nigdy takiego bolesnego nie miałam i taka spuchnieta jestem że tragedia.. I pewnie też stąd te zmienne nastroje po tych wszystkich końskich dawkach.. Ale masz rację trzeba próbować i walczyć:* ja to teraz pewnie w październiku podejdę zanim badanie wyniki i Cholera wie czy dobre wyjdą. Ahh co ma być to będzie.. Tak czy siak będę walczyc
 
Do góry