Bardzo niefajne zachowanie lekarza... Naprawdę, brak profesjonalizmu że strony kliniki.
Jeśli w tym cyklu miałaś punkcje, to tak jakbyś podchodziła na cyklu naturalnym tzn. ciałko żółte produkuje progesteron, więc nie ma potrzeby brać wcześniej sztucznego proga. Po punkcji niestety ciałko żółte może być mniej wydolne dlatego ja w dniu transferu musiałam robić badanie progesteronu i tego samego dnia wysyłałam wynik smsem do mojego lekarza, żeby ewentualnie skorygować dawki. Jak masz brać duphaston 2x1 dziennie, to bierz zaraz po transferze jedna tabletkę a drugą wieczorem. Dla własnego spokoju podejdź jutro do jakiegoś labu i zrób badanie progesteronu. Jak cie boli to weź Nospe, ja lykalam Nospe forte 3x1 do bety, a potem do serduszka jak mnie coś zabolało.
Leżenie po transferze wg mojego lekarza niewiele zmienia, ale uspokaja psychicznie pacjentki, więc on zaleca leżenie
no i szkoda, że tuż przed transferem nie kazali ci wypić 2-3 szklanej wody, to byłoby mniej bolesne. Nie podoba mi się to trzymanie macicy kleszczami, mam nadzieję że nie zrobili ci mikrourazów, bo to moze podwyższyć poziom nk.
I pamiętaj, jak coś się źle zaczyna to się dobrze kończy!