reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Chyba nigdy bym się z tym nie pogodziła, ale mąż powiedział mi, że na więcej jak 2 stymulacje się nie zgodzi. Zwłaszcza jak później czytał te ulotki po lekach.
A widzisz dwie stymulacje moj mowi tylko o obecnej stymulacji o ostatnim transferze, mysle ze fakt nie zostania mama i noe bycia w ciazy noe dawałby mi spokoju ale coz... za bardzo go chyba kocham i pewnie tez nastawieni bylibysmy na sprzefanoe obecnego dużego mieszkania i ma podróże. A życie jak wiemy pisze samo scenariusze, moze koedys zdazylby sie cud jakby wszytko sie odpuscilo.
 
reklama
W

Wiwm kochana. Maz caly czas mowi swojej mamie ze jal bedzoe to siw dowie w swoim czasie a jak nie to nie. Ja mojej tylko powiedzialam zeby nie pytala o to tak samo bo demerwuje mnie gadanie teaciowej wiec by ona mi dodatkowo nie dokladala. To tylko powiedziala ze ok ze ona noe zmusza nas i to nasza decyzja i ze jak bedzie to bedzie a jak nie to trudno. Ale chyba moja mama czuje ze cos sie dzieje bo za często mowie o konferencjach na ktore jeżdżę niby sama. Kochana niestety dzoeli mas pol polski bo ja jestem z okoloc rzeszowa z podkarpacia.
@ilmenau powiedz mi szukac bardziej typowo endokrynologa czy wlasnie takiego endokrynologa-ginekologa? I co z diabetologiem w razie jak ta krzywa bedzie do du...
 
W

Wiwm kochana. Maz caly czas mowi swojej mamie ze jal bedzoe to siw dowie w swoim czasie a jak nie to nie. Ja mojej tylko powiedzialam zeby nie pytala o to tak samo bo demerwuje mnie gadanie teaciowej wiec by ona mi dodatkowo nie dokladala. To tylko powiedziala ze ok ze ona noe zmusza nas i to nasza decyzja i ze jak bedzie to bedzie a jak nie to trudno. Ale chyba moja mama czuje ze cos sie dzieje bo za często mowie o konferencjach na ktore jeżdżę niby sama. Kochana niestety dzoeli mas pol polski bo ja jestem z okoloc rzeszowa z podkarpacia.
Nie martw się nawet jak się okaże że tym razem nie wyszło to wyjdzie i uda się za jakiś czas.Tylko tu właśnie o ten czas chodzi ,bo gdy nie miałam jeszcze syna to ja mialam presję też i otoczenia plotki dochodziły że wszystkich stron.Teraz już się odczepili niektórzy to nawet całkowicie bo nawet nie napiszą co u mnie.
 
Czesc dziewczyny. Musze sie Wam tutaj wygadac bo się uduszę.. albo ja jestem jakas dziwna albo nie wiem.. poszlam wczoraj do rodzinnej po skierowanie na jakiekolwiek wyniki w ramach nfz, ktore moga mi sie przydac do kliniki. Dala tylko na tsh,t3,t4, cukier i cukier po obciazeniu no i morfologie. Oczywiscie zna dobrze nasza sytuacje i komentowala, ze gin powinna nam to dac.. no ale od slowa do slowa zaczela mnie pytac czy nie bierzemy pod uwagi adopcji.. mowie do niej, ze jedziemy do kliniki niech nas ktos przebada od gory do dolu i powie nam czy mamy w ogole jakies szanse... ze nie jestesmy na etapie adopcji bo chcemy sprobowac in vitro- hesli oczywiscie bedzie mialo u nas sens... to sie zaczelo.. ze in vitro to naciaganie na kase, ze lekarzy ktorzy sa przeciwko sie ucisza, ze in vitro to szprycowanie kobiet chemia i nikt nie mysli co potem z tymi kobietami będzie, ze skoro mam mutacje genow to co? Chce zeby moje dzieci jak sie uda tez mialy? I przechodzily to co ja? A przeciez tyle dzieci czeka na dom.. to mowie a skad ja mam wiedziec czy adoptowane dziecko bedzie zdrowe? To ona wtedy do mnie, ze no ale nawet jak wyrosnie na zle dziecko to wtedy wiesz..nie sa to Twoje geny.. i znow, ze moze mi sie uda zajsc a nie utrzymam ciazy?... masakra.. a potem, ze ma nadzieje ze na dobrego lekrza trafimy, ktory nie bedzie nas naciagal na kase jak sie okaze ze nie ma szans i ze ona nie zna osoby, u ktorej in vitro udalo sie za pierwszym razem... zrobila mi taki burdel w glowie, przede wszystkim z tym, ze kobiety szprycują i z tym, że niewiadomo za ktorym razem się uda... ;(;( a i zapomnialam napisac ze zapytalam jej czy krzywa cukrowa to to samo co insulinowa i jak oba badania wygladaja to tylko odpowiedziala ze to nie to samo i ze chyba tak saml sie pobiera... mozecie mi pod tym katem podpowiedziec bo w pon chce isc te wszystkie wyniki porobic...

Ta kobieta nie jest lekarzem. Nie łam się, rzeczywiście za pierwszym razem rzadko się udaje, ale na to wpływa mnóstwo czynników, wydaje mi się, że sporo zależy też od "głowy". Jak mówiłam, są ludzie którym udaje się za pierwszym razem - np. mi. Jestem mamą kilkumiesięcznych chłopców.
 
Nie martw się nawet jak się okaże że tym razem nie wyszło to wyjdzie i uda się za jakiś czas.Tylko tu właśnie o ten czas chodzi ,bo gdy nie miałam jeszcze syna to ja mialam presję też i otoczenia plotki dochodziły że wszystkich stron.Teraz już się odczepili niektórzy to nawet całkowicie bo nawet nie napiszą co u mnie.
Kochana znasz kogos polecenia z Rzeszowa tzn endokrynologa?
 
A widzisz dwie stymulacje moj mowi tylko o obecnej stymulacji o ostatnim transferze, mysle ze fakt nie zostania mama i noe bycia w ciazy noe dawałby mi spokoju ale coz... za bardzo go chyba kocham i pewnie tez nastawieni bylibysmy na sprzefanoe obecnego dużego mieszkania i ma podróże. A życie jak wiemy pisze samo scenariusze, moze koedys zdazylby sie cud jakby wszytko sie odpuscilo.

To wszystko przychodzi chyba z czasem. Ja kiedyś w ogóle nie myślałam o invitro, później zakładałam, że sprobujemy raz a teraz mam za sobą 4 transfer i przed nami 5. Zrobiliśmy 2 pełne stymulację na lekach plus 2 procedury na tzw. cyklach naturalnych tylko z Clo. Z drugiej stymulacji mam 5 zamrożonych zarodków. Na tą chwile wiem, że 3 stymulacji już przechodzić nie chce. Jeżeli żaden z tych zamrożonych zarodków z nami nie zostanie dopuszczam jeszcze opcje 2 podejść na cyklach naturalnych ponieważ mamy teraz refundację na obecną procedurę plus jeszcze 2. Jeżeli wszystko to zawiedzie to będziemy rozważać kd lub godzić się z bezdzietnością.
 
@ilmenau powiedz mi szukac bardziej typowo endokrynologa czy wlasnie takiego endokrynologa-ginekologa? I co z diabetologiem w razie jak ta krzywa bedzie do du...

To raczej nie ma nauczenia czy będziesz mieć ginekologa-endokrynolog czy będziesz chodzić osobno do gina i do endo, może tylko ilość wizyt, grunt żebyś miała zaufanie do tego lekarza. Diabetolog przyda się jak wyjdzie Ci coś namieszanego w krzywych - u mnie była lekka hipoglikemia i moja endo sobie z tym poradziła. Jakby było coś większego to pewnie bym poszła do diabeteologa.

Krzywe robisz rano, na czczo, dzień cyklu nie ma znaczenia
 
reklama
Kochane dziewczyny :) Właśnie dostałam info, ze z 7 pobranych komórek prawidłowo zapłodnilo się 5:-) :):-) :) Nie mogę w to uwierzyc, bo takiego wyniku na pewno się nie spodziewałam. Aż popłakałam się ze szczescia i jak zadzwoniłam do m to myślał, ze się coś stało8-) Mam nadzieje, ze wszystkie beda waleczne i beda się pieknie rozwijać:yes:

Wczoraj wstępnie zdecydowaliśmy, ze zamrozimy w 3 dobie 2, a resztę hodujemy do 5 doby. Zastanawiam się, czy to dobry pomysł.
 
Do góry