reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Tak blastka, no serio pokręcił głową i powiedział że średnio to wygląda i wszystko się może zdarzyć
Ale lekarz. Lepiej nic nie mówić niż straszyć. Ja byłam wczoraj 24dpt 3 dniowego w klinice i lekarz powiedział ze na tym etapie musi być pecherzyk ciazowy. I jest dobrze. Na ich usg nic więcej i tak nie bylo widać zresztą. Ja nieskokojna. Pobiegła tego samego dnia u siebie i tam już było widać pecherzyk zoltkowy I lekarka mówiła ze chyba zarodek ale bardzo slabo bo to wcześnie jeszcze. Wiec nie martw się zarodek się podobno pojawia 2-3 dni po pecherzyku zoltkowy. A pecherzyk zoltkowy gdy pecherzyk ciazowy ma 8-10 mm zazwyczaj ;-) tak pisze mama ginekolog
 
reklama
Dziewczyny a co ozacza dlugi i krotki protokół? Tak Was czytam i wiele rzeczy o ktorych piszecie to jeszcze dla mnie abstrakcja [emoji85] tylko nie smiejcie się.. i kiedy sa wskazania do robienia tych kariotypow?

Dużo klinik wymaga badania kariotypow żeby wogole podejść do transferu, tak było np u mnie w invimed. Część klinik natomiast zleca to badanie po kliku nieudanych transferach, bądź też po poronieniach. U nas koszt tego badania to 700zl razem za mnie i męża, na wynik czeka się 6-7 tygodni.

Laski mam pytanie. Czy w ciąży można zrobić RTG klatki piersiowej? Dostałam skierowanie na badania profilaktyczne z pracy.

Nie, tylko w nagłych przypadkach można np. kiedy jest to kwestia ratowania życia. W takim wypadku powinnaś poinformować personel medyczny, że jesteś w ciąży i z tego powodu lekarz medycyny pracy powinien wpisać, że rtg nie było robione z powodu ciąży. Ale to też oznacza, że informuje pracodawcę, że jesteś w ciąży.
 
Ale lekarz. Lepiej nic nie mówić niż straszyć. Ja byłam wczoraj 24dpt 3 dniowego w klinice i lekarz powiedział ze na tym etapie musi być pecherzyk ciazowy. I jest dobrze. Na ich usg nic więcej i tak nie bylo widać zresztą. Ja nieskokojna. Pobiegła tego samego dnia u siebie i tam już było widać pecherzyk zoltkowy I lekarka mówiła ze chyba zarodek ale bardzo slabo bo to wcześnie jeszcze. Wiec nie martw się zarodek się podobno pojawia 2-3 dni po pecherzyku zoltkowy. A pecherzyk zoltkowy gdy pecherzyk ciazowy ma 8-10 mm zazwyczaj ;-) tak pisze mama ginekolog
No ja też byłam w klinice, myślałam że tam to już mają super sprzęt, no nic pozostało mi czekać do soboty, no i jutro jadę na betę zobaczymy co powie ;)
 
Dziewczyny ja po wizycie. Jest pęcherzyk ciążowy w macicy i ma 7,2 mm, jest też pęcherzyk żółtkowy, ale pan doktor stwierdził że na tym etapie (24 dpt) powinno już być widać zarodek....jutro i w piątek mam zrobić ponownie hcg i w sobotę kolejne USG, pewnie już decydujące
Ja tez miałam tak , że byłam nastraszona , że nie ma pęcherzyka żółtkowego i zarodka byl pęcherzyk ciążowy, też arę dni musiała odczekać stresu się najadłam a zarodek był i jak już poszłam na usg było serduszko:-)Także spokojnie myślę ,że wszystko jest na dobrej drodze a jak beta poziom badałaś teraz?
 
Ja tez miałam tak , że byłam nastraszona , że nie ma pęcherzyka żółtkowego i zarodka byl pęcherzyk ciążowy, też arę dni musiała odczekać stresu się najadłam a zarodek był i jak już poszłam na usg było serduszko:-)Także spokojnie myślę ,że wszystko jest na dobrej drodze a jak beta poziom badałaś teraz?
Beta z wczoraj była na poziomie 1890, jutro będę sprawdzała znowu przyrost, ale dzięki dziewczyny dajecie mi nadzieję :happy2:
 
Beta z wczoraj była na poziomie 1890, jutro będę sprawdzała znowu przyrost, ale dzięki dziewczyny dajecie mi nadzieję :happy2:
Bedzie dobrze tez kontrolowalam.bete I pisze mi lekarz zly przyrost a ja panika I mowie ciaza sie nie rozwija a on.prosze zrobic pojutrze bete dzwonie a tam 11 tysiecy I Pani w labolatorium mowi jak.sie Pani czuje a ja mowie mdli mnie nie dam rady jesc, a ona warto cos zjescI kruszyna zostala rosnie wbrzuchu
 
Bedzie dobrze tez kontrolowalam.bete I pisze mi lekarz zly przyrost a ja panika I mowie ciaza sie nie rozwija a on.prosze zrobic pojutrze bete dzwonie a tam 11 tysiecy I Pani w labolatorium mowi jak.sie Pani czuje a ja mowie mdli mnie nie dam rady jesc, a ona warto cos zjescI kruszyna zostala rosnie wbrzuchu
Mam nadzieję że zakończy się tylko na strachu :happy:
 
Dokladnie, ja tez mialam przez 7 lat kota, ktory normalnie wychodzil na dwor, a ja spalam z nim w lozku, wiadomo bylam dzieckiem (dostalam na komunie) wiec na pewno nie mylam rak po kazdym kontakcie itp [emoji849][emoji12]
Toxo nie przechodziłam... Nawet lekarka mi mowila ze moge sobie w ciazy kota kupic, bo taki domowy zadbany nie zaraza, tylko jesli juz to taki dziki nieszczepiony, a bardziej od kota wlasnie surowe mieso i niemyte owoce/warzywa

Powiedziala ze trzeba by bylo sie mocno postarać i zjesc kocią kupę żeby zarazić się od domego kota [emoji16][emoji16][emoji12]
Potwierdzam rowniez, ze od kota nie można się zarazić. Ja jestem wielka kociara, aktualnie mam w domu 3, a miałam kiedyś 6 :biggrin2: Do tego całe zycie dokarmiałam bezdomne koty, a toxo nie przechodziłam:p

Rozmawiałam kiedyś na ten temat z ginem i powiedziała mi, ze ma pacjentki - lekarki weterynarii, które maja kontakt z różnymi kotami, operacje itp i tez nie przechodziły tej choroby. Także chyba te koty nie sa takie straszne, jak się je maluje;)
 
reklama
Dużo klinik wymaga badania kariotypow żeby wogole podejść do transferu, tak było np u mnie w invimed. Część klinik natomiast zleca to badanie po kliku nieudanych transferach, bądź też po poronieniach. U nas koszt tego badania to 700zl razem za mnie i męża, na wynik czeka się 6-7 tygodni.



Ja tez jestem w Invimedzie i u mnie nie zlecali tych badań. Nawet o tym mowy nie było, a jestem po nieudanym transferze.
Chyba faktycznie, co klinika to inne zalecenia, co do badań.
 
Do góry