reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Jaki miałyście poziom progesteronu w dniu zakończenia stymulacji i podania Ovitrelle?
Przy jakiej wartości powinno się odłożyć transfer oraz czy wartość progesteronu ma duże znaczenie? Słyszałam odmienne opinie na ten temat.
Najlepiej jak najniżej, poniżej 1 powinien być w dniu punkcji. Ma duże znaczenie, jeśli będzie za wysoko, może świadczyć np. o przedwczesnym pęknięciu jakiegoś pęcherzyka, tym samym pod jego wpływem (progesteronu) endometrium staje się "stare" i niereceptywne.

Pewnie lepiej by było gdybym dzisiaj oprócz bety zrobiła też progesteron?
Biorę 3×1 lutinus i 3×1 duphaston .
Zrób z następną betą jeśli się jeszcze wybierasz. Oprócz tego progesteronu, który przyjmujesz masz jeszcze swój, produkowany przez ciałka na jajnikach, myślę, że nie jest źle.
 
reklama
Powiem szczerze ze jak patrzeć rozsądnie bez emocji to to wcale nie jest jakies dziwne bo te wszystkie badania, ta beta to latanie co kilka dni i tak nic nie zmieni jesli ma sie rozwijać prawidłowo to bedzie jesli nie to nie. Jesli ciąża jest pozamaciczna to przez 2 tyg teraz nic sie nie stanie bo zarodek jest jeszcze mały dopiero wlasnie za 2 tyg zacznie byc niebezpieczny jesli nie zagnieździł sie w macicy wiec dr zdąży to wyłapać na usg za 2 tyg. Moj dr tez działa dokładnie jak twoj a ufam mu w 100%. Ja do kolejnego transferu chce podejść teraz zupełnie naturalnie jesli bedzie taka opcja to nawet nie wspomagać sie dodatkowo progesteronem i jesli sie uda to wlasnie po 2 tyg sprawdze tylko czy sie dobrze zagnieździł dla własnego dobra i nie bede wiecej świrować bo jak widac to i tak nie ma żadnego wpływu.
Chyba muszę przestać panikowac. To będą najdłuższe 2 tygodnie:-(
Dzisiaj jeszcze zrobiłam betę zobaczymy jaki będzie wynik po 2 tygodniach od transferu.
Najgorszą to jest ta niepewność czy przez te 2 tygodnie wszystko dobrze się rozwija.
 
Najlepiej jak najniżej, poniżej 1 powinien być w dniu punkcji. Ma duże znaczenie, jeśli będzie za wysoko, może świadczyć np. o przedwczesnym pęknięciu jakiegoś pęcherzyka, tym samym pod jego wpływem (progesteronu) endometrium staje się "stare" i niereceptywne.


Zrób z następną betą jeśli się jeszcze wybierasz. Oprócz tego progesteronu, który przyjmujesz masz jeszcze swój, produkowany przez ciałka na jajnikach, myślę, że nie jest źle.
Tak zrobię. Dzisiaj odbiorę wynik bety o 18 i potem pod koniec tygodnia znowu zrobię i przy okazji progesteron
 
Chyba muszę przestać panikowac. To będą najdłuższe 2 tygodnie:-(
Dzisiaj jeszcze zrobiłam betę zobaczymy jaki będzie wynik po 2 tygodniach od transferu.
Najgorszą to jest ta niepewność czy przez te 2 tygodnie wszystko dobrze się rozwija.
Zdradze Ci tajemnice: caly czas bedziesz sie o to bala, najpierw o serduszko, potem o prenatalne, potem o polowkowe... moze jak poczujesz ruchy to sie nieco uspokoisz... taki juz nasz los :)
 
Tak idę do ginekologa poza kliniką. Tylko dlatego, że chcę mieć spokojne święta. Nie wiem co daje chodzenie na usg co tydzień szczerze mówiąc. Mi się wydawało, że wystarczy w około 5 tygodniu sprawdzić pęcherzyk i tydzień-dwa tyg później serduszko.

Może któraś dobra duszyczka wyjaśni o co chodzi z tym usg cotygodniowym, bo może coś u mnie lecą w kulki w klinice i trochę się martwie :(
No ale na chłopski rozum czy latanie na usg co tydzien cos zmieni? Ok do 12 tyg jestes na lekach wiec organizm sam nie odrzuci zarodka jesli przestanie sie rozwijać wiec to sprawdzanie co tydzien jest tylko po to zeby szybciej wychwycić odstawienie leków zeby mozna było poronic i to wszystko. Ale dla zdrowia dziecka to nie ma żadnego wpływu bo i tak przeciez go nie uratujesz jesli nawet cos zacznie sie dziać bo nie ma takiej opcji. Dlatego jesli kotos chodzi co tydzien i sprawdza to poprostu robi to tylko dla siebie zeby sobie podglądać swoją dzidzie i cieszyć sie jej widokiem ❤ Ale z punktu widzenia zdrowotnego to nie ma żadnego znaczenia.
 
Ostatnia edycja:
@sksk Duphaston jest na 100%, nie ma refundacji, więc Twoj rodzinny powinien Ci spokojnie wypisac. Ew jakies zalecenie z kliniki wez, czy wypis po transferze jako dowod.
Rodzinnego też nie mam w Rzeszowie, bo mam go u siebie w dawnej miejscowości, wiecie ja przed tym nie pamiętam kiedy wcześniej korzystałam z usług lekarzy, chyba najwyższy czas się tutaj zapisać. Mieszkam tu od trzech lat na stałe a lekarza jeszcze nie mam, tak szczerze to nigdy nie czułam potrzeby go tutaj mieć, a wiem, że mój stary lekarz zawsze mi wypisze skierowanie na co chce itd
 
Zdradze Ci tajemnice: caly czas bedziesz sie o to bala, najpierw o serduszko, potem o prenatalne, potem o polowkowe... moze jak poczujesz ruchy to sie nieco uspokoisz... taki juz nasz los :)
Ja to straszny nerwus jestem i niecierpliwiec :-)
Jeszcze do mnie nie dociera że mogę być naprawdę w ciąży i dlatego ciągle się czymś martwię. Tak jak np teraz jaka beta mi dzisiaj wyjdzie ..mam wrażenie że ostatnio w 11 dpt 63 to niska jest :-(
 
reklama
Do góry