1. Nikt nikogo nie napadł.Każdy ma prawo wyrazić swoją opinie.
2. Tak, z całą pewnością ciąża bliźniacza to 8 cud świata.
3. Wiele pojedynczych ciąż kończy się również komplikacjami itp.
4. Każda z nas ma inną historię w walce z niepłodnością,inne wskazania medyczne, inną psychikę i być może z różnych powodów decyduje się na podanie dwóch zarodków.
5. Jeżeli chcemy się dobijać tu na forum to może zacznijmy od tego, jakie mogą być konsekwencje zdrowotne dla nas i naszych dzieci w związku z samym in vitro...i wystawmy wtedy sobie ocenę na co my się kurna decydujemy??
6. Nic nie jest czarne ani białe i nie można z góry zakładać, że ciąża bliźniacza źle się skończy.
7. Jeden zarodek też może się podzielić.
8. Szanujmy swoje decyzje, nie narzucajmy swojego zdania.
9. Sorry, ale sarkazm w Twojej wypowiedzi jest po prostu przykry i nie mogłam tego przemilczeć.
Ja mam za sobą 3 pełne procedury, hiperstymulacje, 3 ciąże biochemiczne, 1 poronienie. 4 transfery, 3 inseminacje, cykle stymulowane, naturalne wigibasy, kalendarzyk, wakacyjny sex bo niby wszystko w głowie; tysiące badań; zyliony długów;leczenie immunosupresyjne, u tylu ginekologow już byłam, że wchodząc dentysty o mało nie ściągam gaci z przyzwyczajenia; kłopoty w małżeństwie, a po 2 procedurze zmagałam się z depresją....To i tak nie wiele, patrząc na historię innych Siłaczek.
Bierzemy dwa zarodki, nie z chciejstwa i nie dla rozrywki.Chcemy zwiększyć szanse, a jak zostaną dwa to będziemy mieli swój 8 cud świata i głęboko wierzymy, że będą zdrowe. Gdybyśmy tak pesymistycznie myśleli o ciąży, macierzyństwie to pewnie w ogóle nie zdecydowalibyśmy się na dzieci.Mając dzieci już zawsze będziemy o nie się martwić. i nie na wszystko będziemy mieli wpływ. Nie dajmy się zwariować.