reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Jagoda dziewczyny dobrze ci radzą. Wypłacz się, odpocznij psychicznie, moze wczasy...a potem zrób dodatkowe badania...każdy maluch jest wart by w niego wierzyć. Mam znajomą co zaszła w ciążę właśnie z crio z takiego nie dającego większych szans zarodka...jeszcze maluch miał jakaś pozną implantacje i beta malo rosła, późno się pojawiła itd...dziś jej synek jest piękny i zdrowy.
Także głowa do góry i nie poddawaj się.
Tak, już mi lepiej....chwilowo.

Odebrałam Progesteron 28. Czy to coś oznacza?
 
reklama
@Vinszka mam pytanie. Jakie stosowalas witaminki przed criotransferem? Jadlas teraz ananas? Aaa świeży czy taki z puszki? I jeszcze jedno ;) ty pierwszy transfer mialas od razy po punkcji czy mialas moze odroczony?
 
Jagoda,

ja mam za soba 3 symulacje na moich komorkach i ze 20 nieudanych transferow. Bylo ich wiecej przestalam liczyc. Nie wazne. Fakt jest ze po kazdym dostawalam tak jak ty okres juz 6-8 dni po transferze. I zawsze slyszalam ten sam lekarski belkot, ze zarodki meegaaa, ze endo piekne itp. Nikt tylko mi nie powiedzial, ze to endo bylo za piekne , za grube i juz dawno nie receptywne. Moj lekarz byl zdania ze nawet jak mialo 22 cm to bylo super. Od kiedy zmienilam klinike, zdecydowalismy sie na adopcje zarodkow, dla p.doktor najwazniejsze bylo zeby to cholerne endo w ryzach trzymac, max bylo 10 mm 3 dni przed transferem , jak bylo wiecej to juz krecila nosem. Dostalam antybiotyk bo dopatrzyla sie plynu w macicy ktory mogl byc powodem poronien. Tzn nie plyn a bakterie.I ona to wszystko widziala przez komputer z Niemiec do Pragi, a lekarz gow*** widzial tutaj.Moze trzeba sie tej kwestii przyjzec , jesli bys jeszcze sie kiedys zdecydowala. Przykro mi bardzo, wiem jak to boli. Ale masz dwa wyjscia ; usiasc i plakac albo przemyslec na zimno .
Wiem, wiem.....naprawdę zdaję sobie sparwę z tego, że każda z Was dużo przeszła i pewnie jeszcze więcej ode mnie.
Mnie dodatkowo dołuje fakt....że to była ostatnia moja stymulacja i ostatnie zarodki.....:( i to mnie tak boi. Bo gdybym wiedziała i miała w perspektywie, że jeszcze raz podejdziemy, to może nie byłoby takiego dramatu.

Moje endo.....raczej ok, nie wiem jakie bylo w dniu transferu, ale przed punkcją 9-10.
Wiecie co, ja jeszcze podejrzewam, że może u mnie to, że ja się szybko i czesto denerwuje, może to stres wykańcza mojego kropka:( nawet teraz miała ze dwie akcje, że dostawałam szybkiego bicia serca i nawet podwyższonego ciśnienia....może ja codziennie po transferze powinnam brać relanium i przede wszystkim nie pracować?
 
Hej, bylam na forum o inseminacji. Po dwoch inseminacjach odpuściliśmy. Przygotowania do ivf sie przesunęły. I zaskoczyłam naturalnie. Ale mam do Was pytanie: Dzisiaj bylam na usg, podobno 4 tydzien ciazy, jest pęcherzyk ciążowy, na serce za wczesnie, ale odebrałam betę i wyszła 9905mlU/ml. Co o tym sądzicie?
 
Wiem, wiem.....naprawdę zdaję sobie sparwę z tego, że każda z Was dużo przeszła i pewnie jeszcze więcej ode mnie.
Mnie dodatkowo dołuje fakt....że to była ostatnia moja stymulacja i ostatnie zarodki.....:( i to mnie tak boi. Bo gdybym wiedziała i miała w perspektywie, że jeszcze raz podejdziemy, to może nie byłoby takiego dramatu.

Moje endo.....raczej ok, nie wiem jakie bylo w dniu transferu, ale przed punkcją 9-10.
Wiecie co, ja jeszcze podejrzewam, że może u mnie to, że ja się szybko i czesto denerwuje, może to stres wykańcza mojego kropka:( nawet teraz miała ze dwie akcje, że dostawałam szybkiego bicia serca i nawet podwyższonego ciśnienia....może ja codziennie po transferze powinnam brać relanium i przede wszystkim nie pracować?

Kochana, kazdy negatywny transfer boli tak samo czy 4 czy 10.Nie na co dyskutowac. Ale moze faktycznie jest gdzies niedopatrzenie,cos jest nie tak, warto sie przygotowac do istatniego transferu nigdzie nie jest napisane ze musi byc nieudany[emoji4]ja , tak jak napisalam slepo wierzylam lekarzowi, inny mi oczy otworzyl. U ciebie nie dochodzi do implantacji i bardzo szybko zaczyna sie zluszczac endometrium, tak jakby bylo starsze niz dzien cyklu pokazuje.Glosno mysle.
 
reklama
Do góry