Hej ja miałam dofinansowanie w Warszawie, miałam jedną punkcie i 3 transfery. Pomimo dofinansowania łącznie wydaliśmy około 10 tyś. Leki, wizyty badania niestety się zbiera.
Udało się chociaż?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Hej ja miałam dofinansowanie w Warszawie, miałam jedną punkcie i 3 transfery. Pomimo dofinansowania łącznie wydaliśmy około 10 tyś. Leki, wizyty badania niestety się zbiera.
Ale to nie od wycieczki na kiry Cię dopadło, taka wirusówka nie rozwija się w kilka godzin. Poza tym nie upilnujesz, ja siedzę w domu i też dostałam jelitówki. Dobra wiadomość jest taka, że to trwa zazwyczaj 24 godziny. Bierz przeciwgorączkowe, stoperan, probiotyk i elektrolity. Do soboty powinnaś być jak nowa, nie przejmuj się. Gdyby jutro cały czas była wysoka gorączka idź do lekarza. Ale jest szansa że jutro będziesz bez objawow, osłabiona i wymęczona, ale powinno być lepiej.Dramat dla mnie dramat. Unikam zgromadzen ludzi ale czasem sie nie da jak jedziesz robic badania na kolejna wizyte. A dzis tak Krakow z rana kiry zrobione wrocilam do domu a tu dreszcze goraczka prawie 39 stopni i wiecie biegunka i wymioty.
W sobote zaplanowana histeroskopia a ja nie wiem smekta, elektrolity mi ktos doradzil i probiotyki ale czy ja moge tak przed zabiegiem czy stracone wszystko w tym cyklu??
;(
Tak to wiem ze nie przez kiry. Tak panuje kazdy ze znajomych chory to musiala aie kiedys przyplatacAle to nie od wycieczki na kiry Cię dopadło, taka wirusówka nie rozwija się w kilka godzin. Poza tym nie upilnujesz, ja siedzę w domu i też dostałam jelitówki. Dobra wiadomość jest taka, że to trwa zazwyczaj 24 godziny. Bierz przeciwgorączkowe, stoperan, probiotyk i elektrolity. Do soboty powinnaś być jak nowa, nie przejmuj się. Gdyby jutro cały czas była wysoka gorączka idź do lekarza. Ale jest szansa że jutro będziesz bez objawow, osłabiona i wymęczona, ale powinno być lepiej.
Odpoczywaj! To Twoj czas! Razem transferowalysmy w listopadzie i mam nadzieję ze na naszym drugim podejsciu sie skonczyDobrze milo ze pytasz. Jutro mam urlop. W środę do pracy już. Biorę więcej progesteronu i encortonu niż mi kazał doktor
Dobrze milo ze pytasz. Jutro mam urlop. W środę do pracy już. Biorę więcej progesteronu i encortonu niż mi kazał doktor
Kochana będzie dobrze .Dobrze że zostawili cię w szpitalu na wszelki wypadek , ja krwawiłam od 6 tyg do 10 tc, w 6tc byłam też w szpitalu na obserwacji ,było wszystko dobrze ,bardzo dużo dziewczyn krwawi.Bedzie dobrze trzymaj się cieplutko ;*Dziewczyny , wczoraj w nocy bolał mnie brzuch . Poszłam do łazienki zobaczyłam , że plamie. Byłam sama w domu. Ubralam się, wsiadłam w samochód i pojechałam do szpitala. Cała drogę płakałam. Zrobili mi Usg, serduszko na szczescie bije. Ciąża rozwija się prawidłowo . Lekarz powiedział, że mam krwiaka, który się goi stąd to krwawienie. Ostatnio 5 stycZnia miałam usg i lekarz powiedział, że krwiak się wchlonal a teraz znowu się pojawil. Boję się. Muszę zostać w szpitalu do jutra. Zalamalam się totalnie.
Ale się nastresowałaś Najważniejsze, że jest zlokalizowany winowajca i że z maluchem wszystko dobrze. Teraz odpoczywaj i staraj się nie stresować. Historii z krwiakami zakończonych happy endem jest tu dużoDziewczyny , wczoraj w nocy bolał mnie brzuch . Poszłam do łazienki zobaczyłam , że plamie. Byłam sama w domu. Ubralam się, wsiadłam w samochód i pojechałam do szpitala. Cała drogę płakałam. Zrobili mi Usg, serduszko na szczescie bije. Ciąża rozwija się prawidłowo . Lekarz powiedział, że mam krwiaka, który się goi stąd to krwawienie. Ostatnio 5 stycZnia miałam usg i lekarz powiedział, że krwiak się wchlonal a teraz znowu się pojawil. Boję się. Muszę zostać w szpitalu do jutra. Zalamalam się totalnie.
No leci, leci, a ja nadal nie czaję, że jestem w ciąży. Nie potrafię tego do siebie dopuścić. Niby wiem, oszczędzam się itp, rodzina wie, ale nie przeżywam tego w pełni na razie. Tak się pokiełbasiło we łbie. Od świąt nie pracuję, miałam krwotok z polipa i dałam sobie spokój. Na styczeń wzięłam urlop, ale zastanawiam się czy wracać do pracy w lutym, w nieco okrojonej wersji (czyli jak nirmalny człowiek 8 godzin) jeśli wszystko będzie ok, czy iść jednak na zwolnienie.
No to ja życzę, byście w czwartek już mogli być na nowym
@Justin87 jaaaaaaki brzuchol Świetnie wyglądasz
U mnie na razie bez żadnych dat, termin mam na 14.07, ale zupełnie o tym nie myślę. Jestem po prenatalnych a połowkowe jakoś w marcu ale jeszcze nie mam terminu.
Ja na krótkim z refundacją koło tysiaka.
U mnie w czwartek transfer 17/01 :*Hej Laski,
@motylek24 cieszę się Kochana, że się odezwałaś, mam nadzieję, że przetrzymacie chociaż do 30 tc. :*
@Mieciu85 @Elessi @Kurcia @NataliaNNN @Biedroneczka83 @sssurykatka i inne Dziewczyny, pozwalam sobie Was wywołać, bo chociaż staram się przeanalizować forum, to doopa zbita z tego wychodzi. Kręgosłup mi żyć nie daje, więc nie daję rady siedzieć przed kompem a ciężko czyta mi się forum na telefonie. Ponadto kalendarz mogę uzupełniać tylko na laptopie. Niedługo przekazuję kalendarz, ale on strasznie bidny przez to, że coraz rzadziej wchodzę na forum. Bądźcie tak dobre i dajcie znać, jak u Was z wizytami, transferami, stymulacjami itd.
Widziałam, że @Akatombo będziesz miała transfer w przyszłą sobotę zapewne, pozwoliłam sobie wpisać to w kalendarz.
Miłego dnia. :*