reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Parens w Krakowie, dr Janeczko, pierwszy transfer udany, Tomek siedzi w brzuchu i ma 20 tyg :)
Jak miło czytać takie słowa ze udało się za pierwszym razem. A jaki był powód ze podeszłaś do in vitro? Teraz biorę ZOLADEX. Sztuczna menopauza a jak skończę to poważnie zastanawiam się nad Parens w Krakowie. Boję się emocji z tym związanych. Zastanawiam mnie czy można pogodzić wszystkie te wizyty z pracą czy lepiej pomyslec u urlopie czy L4 na ten czas?
 
reklama
A czemu pytasz o ten probny transfer? Czy podejrzewasz ze moze byc cos nie tak? To bedzie Twoje pierwsze podejscie? I czy mialas wczesniej inseminacje?
Tak to będzie moje pierwsze podejście. Nie miałam insemonacji bo z armia męża nie ma na to szansy wiec od razu kwalifikują nas do ivf. A pytam bo chciałabym jak kazda z nas by się udało, dlatego pytam o wszystko na co mogłabym zwrócić uwagę by jakoś pomóc na tyle na ile medycyna da radę. Wiem że to wszystko to jest los szczęścia i loteria.
 
@annemarie @Sol @ilmenau
@redferrari
@Justin87
@Olk@24
@Ela86
@Dgd
@Majaaa
@JoannaRak
@Biedroneczka83
@Gotart
@Mieciu85
@sunrisea
@Pat1980ka
@sunrisea


Dziewczyny, moje „mądre głowy” Proszę trzymajcie ✊✊za moje jajca, w środę punkcja i jak wszystko pójdzie dobrze to w sobotę transfer. Czy coś szczególnego polecacie przed punkcją/ transferem? Tak bardzo bym chciała żeby tym razem się udało
I jeszcze jedno pytanie. Czy faktycznie mój Mąż musi te 4-5 dni być na wstrzymaniu przed oddaniem nasienia w środę?


Pozdrawiam wszystkie przyszłe Mamuśki
Trzymam mocno kciuki!!!✊✊✊ Co do męża to mój miał b słabe wyniki nasienia i powiedzieli żeby dwa dni przed jeszcze był seksik, zastanawiało mnie to wtedy, ale może akurat przy słabym nasieniu uznali ze lepiej żeby było świeże? Ogólnie u nas z 23 dojrzałych komórek powstały ost 3 zarodki, ale z tego co mówili to nasienie było b słabe, do tego stopnia ze kazali mu oddawać dwa razy, raz po razie, biedny, ale to musiał być stres!
Co do punkcji to pewnie wiesz już to co najwazniejsze, czyli żeby się nie wypachnic :) ja dwa dni przed używałam bezzapachowego mydła, na punkcję poszłam delikatnie wymalowana, ale bez perfum. Po punkcji ja umierałam przez hiperke wiec trzymam kciuki, żebyś jej nie miała:) ze śmiesznych rzeczy po transferze embriolog poleciła mi ananasa i jadłam, a czy pomógł nie wiem, na pewno nie zaszkodzil:)
 
Parens w Krakowie, dr Janeczko, pierwszy transfer udany, Tomek siedzi w brzuchu i ma 20 tyg :)
serdecznie Ci gratuluję. Cofnęłam się do pozostałych twoich wiadomości i widziałam że pisałaś o opiniach na temat Parens. Też różnie słyszałam ale podjęliśmy decyzję ze do pierwszego ivf podchodzimy w Rzeszowie jak się nie uda to wtedy będziemy myśleć co dalej. Widziałam również info o Waszym problemie do ivf no u nas podobnie problem po stronie męża ologoozospermia. Zobaczymy jakie wyniki będa po chromatynie.
 
Tak to będzie moje pierwsze podejście. Nie miałam insemonacji bo z armia męża nie ma na to szansy wiec od razu kwalifikują nas do ivf. A pytam bo chciałabym jak kazda z nas by się udało, dlatego pytam o wszystko na co mogłabym zwrócić uwagę by jakoś pomóc na tyle na ile medycyna da radę. Wiem że to wszystko to jest los szczęścia i loteria.
W większości przypadków transfer przebiega bez żadnych problemów, ale czasem sie zdarza że jest problem z wprowadzeniem cewnika (moze byc ostry kąt miedzy szyjka a macica). A trudny transfer zmniejsza szanse powodzenia.
Nie zaszkodzi sprawdzić[emoji6]
 
Trzymam mocno kciuki!!!✊✊✊ Co do męża to mój miał b słabe wyniki nasienia i powiedzieli żeby dwa dni przed jeszcze był seksik, zastanawiało mnie to wtedy, ale może akurat przy słabym nasieniu uznali ze lepiej żeby było świeże? Ogólnie u nas z 23 dojrzałych komórek powstały ost 3 zarodki, ale z tego co mówili to nasienie było b słabe, do tego stopnia ze kazali mu oddawać dwa razy, raz po razie, biedny, ale to musiał być stres!
Co do punkcji to pewnie wiesz już to co najwazniejsze, czyli żeby się nie wypachnic :) ja dwa dni przed używałam bezzapachowego mydła, na punkcję poszłam delikatnie wymalowana, ale bez perfum. Po punkcji ja umierałam przez hiperke wiec trzymam kciuki, żebyś jej nie miała:) ze śmiesznych rzeczy po transferze embriolog poleciła mi ananasa i jadłam, a czy pomógł nie wiem, na pewno nie zaszkodzil:)
Dzieki za dobre słowa. A jeśli chodzi o męża tzn oddanie nasienia do badania to dla mojego to okropne, tak to strasznie przezywa że ostatnim razem tak się zblokował że "wycisnął kropelkę". Mąż uważa że nic z tego nie bedzie i i tak sie nie uda, a ja mam różnie mieszane uczucia, ale jak czytam o takich przypadkach jak twój czy @Vinszka (pozostałych nie pamietam) gdzie podobny przypadek z parametrami nasienia i transfer udany za pierwszym razem to jestem dobrej myśli :)
 
@Ela86 kochana mam pytanie do Ciebie. Jaki u Was był problem dokładnie że podjęliście decyzję o ivf? i jeśli mogę zapytać to jakie dodatkowe metody tzn przecięcie osłonki itp stosowaliście do ivf?
U nas wskazaniem do ivf był czynnik męski - nasienie z praktycznie zerowa ruchowoscia, słaba koncentracja i do tego b słaba morfologia. Ja miałam wczesniej drożność robiona i było Ok, AMH bodaj 8 stad ostatecznie miałam hiperstymulacje, cykle w miarę regularne, ogólnie Ok. Robiliśmy raz IUI ale w jego trakcie tez oceniają plemniki i doktor już w trakcie mówił, żeby się nie nastawiac. Przy nieruchawych plemnikach nie mieliśmy żadnych szans na ciąże bez ivf. Zdecydowaliśmy się na ICSI czyli ivf z mikroiniekcja plemnika (to chyba już obecnie jest standard). Co do dodatkowych rzeczy to nie mieliśmy nacinanej osłonki bo nasza blastka była 5BA czyli w fazie już wychodzenia z otoczki. Chcieliśmy dodatkowe metody dot selekcji plemników, ale ostatecznie się okazało, ze nie było ich na tyle dużo żeby dało się je zastosować (nie pamietam teraz nazw tych metod, ale mogę odszukać jak chcesz).
 
Dzieki za dobre słowa. A jeśli chodzi o męża tzn oddanie nasienia do badania to dla mojego to okropne, tak to strasznie przezywa że ostatnim razem tak się zblokował że "wycisnął kropelkę". Mąż uważa że nic z tego nie bedzie i i tak sie nie uda, a ja mam różnie mieszane uczucia, ale jak czytam o takich przypadkach jak twój czy @Vinszka (pozostałych nie pamietam) gdzie podobny przypadek z parametrami nasienia i transfer udany za pierwszym razem to jestem dobrej myśli :)
Nie wiem jaki u Was dają pojemnik, ale mój narzekał po iui, ze taki mały i wąski, wstydził się to powiedzieć i w końcu ja powiedziałam czy maja wieksze i okazało się ze nie ma problemu i dostał taki o średnicy bo ja wiem 5-7cm, taka niby głupota a w sumie jak ma się stresować żeby trafić to można mu tego oszczędzić :)
 
kurcze dziewczyny zaczynam się martwić, ponieważ w czwartek mam wizyte kontrolną u lekarza odnośnie polipa. Ponieważ jeśli bedzie to skierowanie dostane na usunięci przed procedura ivf a jeśli nie bedzie to super zaczynamy działać. Miałam zgłosić się ok 5 dnia cyklu tak jak do tej pory byłam na wizytach gdzie raz polip był w tym czasie a na kolejnej wizycie w 5 dniu go nie było. A problem jest taki że dziś 31 dzień cyklu a o miesiączce ani widu ani słychu. Objawów przepowiadających też nie ma (ani bólu piersi, ani podbrzusza). Zazwyczaj cykle mam 27-29 dniowe. I co teraz??? Czy to ma jakieś znaczenie w jakim dniu przyjdę? Bo wydaje mi się że jeśli go nie ma teraz to chyba sie nagle nie pojawi na miesiac przed stymujacja??? kurcze nie wiem.
 
reklama
Nie wiem jaki u Was dają pojemnik, ale mój narzekał po iui, ze taki mały i wąski, wstydził się to powiedzieć i w końcu ja powiedziałam czy maja wieksze i okazało się ze nie ma problemu i dostał taki o średnicy bo ja wiem 5-7cm, taka niby głupota a w sumie jak ma się stresować żeby trafić to można mu tego oszczędzić :)
dokładnie tak jak mówisz, dostał tak wąski pojemnik, że ja jak to zobaczyłam to byłam w szoku jak tam ma trafić (wiadomo w jaki sposób trzeba to wykonać i w tym przypadku wg mnie większa szerokość pojemnika byłaby wygodniejsza) ale żadne z nas nie wpadło na to by zapytać o wiekszy pojemnik. Dzieki za istotną uwagę i podpowiedź, przyda sie w lutym bo czeka go kolejne badanie, jak o tym mąż mysli to już go telepie. przypominam mu wtedy ze ja też co chwile muszę świecić tyłkiem i na usg latać nawet podczas miesiaczki i nie jest to komfortowe.
 
Do góry