Witaj, uważam, że w takiej sytuacji wizyta u doc Paśnika jest obowiązkowa. Coś musi być na rzeczy, bo za dużo transferów już przeszłaś. U mnie immunologia nie okazała się jakoś bardzo problematyczna, nie wyszło zbyt wiele złych wyników (ja z tego co pamiętam, to robiłam test IMK, KIR, chyba wszystkie ANA, PAI1, test LCT). Okazało się, że akurat w moim przypadku, problem był najprostszy - insulinooporność, hiperinsulinemia i podwyższona prolaktyna. Pisałam już tu kiedyś, że dopiero diabetolog się tym przejął i wskazał leczenie. W pierwszym cyklu zaszłam naturalnie w ciążę. Przypomnę tylko, że wcześniej przeszłam 4 stymulacje i 3 transfery, w tym 2 zarodki były przebadane genetycznie. Ja, oprócz immunologii, proponuję zacząć od testu OGTT i sprawdzenie prolaktyny. Chyba, że już sprawdzałaś. Przy mojej insulinooporności, lekarz diabetolog stwierdził, że szanse na implantacje zarodków były znikome. Całe leczenie kosztowało grosze. Powodzenia!