@dżoasia mega bardzo się cieszę z takiego rozwoju sytuacji teraz czekamy na dwa
@JoannaRak Asieńko , kochana cudnie że wszytsko gra czekamy teraz na
@Dgd Twój przykład pokazuje że nie warto się poddawać i należy walczyć do końca
@anett96 kochana jak tam u Ciebie ? Jakie plany
@Laurka2019 ja myślę że ten mój charakter ukształtował się właśnie przez te wszystkie doświadczenia , przez które dane mi było przejść , mam dopiero 25 lat i musiałam bardzo szybko " dorosnąć " w każdej kwestii , w życiu bym nie uwierzyła , ze żeby spełnić swoje marzenia , będę musiała tyle cierpieć, pewnie jak by mi ktoś o tym powedzial wcześniej to nawet nie miała bym odwagi spróbować, teraz wiem że nic nie jest mnie w stanie zatrzymać , wiem do czego dążę , wiem jaki mam cel , wiem że go osiagne
Wiadomo że mam też słabsze momenty , słabsze dni kiedy nie wiem co robić , ale dzięki wam , dzięki temu forum mogę sobie wszystko poukładać , bo tak naprawdę nie mam na kogo liczyć oprócz mojego męża który ma dokładnie takie same rozterki jak ja , owszem o naszym problemie widzą również nasi rodzice , ale oni nie mają pojęcia co się z czym je... Na zasadzie trzeba wierzyć i bedzie dobrze , tak jak by to od wiary zależało... Z resztą napewno wiesz o co mi chodzi
Na dzien dzisiejszy , uważam że należy oczyścić się z relacji które nam przeszkadzają , skupić się na tym na czym nam najbardziej zależy i na głupie pytania , tak samo głupio odpowiadać
@JoannaRak Asieńko , kochana cudnie że wszytsko gra czekamy teraz na
@Dgd Twój przykład pokazuje że nie warto się poddawać i należy walczyć do końca
@anett96 kochana jak tam u Ciebie ? Jakie plany
@Laurka2019 ja myślę że ten mój charakter ukształtował się właśnie przez te wszystkie doświadczenia , przez które dane mi było przejść , mam dopiero 25 lat i musiałam bardzo szybko " dorosnąć " w każdej kwestii , w życiu bym nie uwierzyła , ze żeby spełnić swoje marzenia , będę musiała tyle cierpieć, pewnie jak by mi ktoś o tym powedzial wcześniej to nawet nie miała bym odwagi spróbować, teraz wiem że nic nie jest mnie w stanie zatrzymać , wiem do czego dążę , wiem jaki mam cel , wiem że go osiagne
Wiadomo że mam też słabsze momenty , słabsze dni kiedy nie wiem co robić , ale dzięki wam , dzięki temu forum mogę sobie wszystko poukładać , bo tak naprawdę nie mam na kogo liczyć oprócz mojego męża który ma dokładnie takie same rozterki jak ja , owszem o naszym problemie widzą również nasi rodzice , ale oni nie mają pojęcia co się z czym je... Na zasadzie trzeba wierzyć i bedzie dobrze , tak jak by to od wiary zależało... Z resztą napewno wiesz o co mi chodzi
Na dzien dzisiejszy , uważam że należy oczyścić się z relacji które nam przeszkadzają , skupić się na tym na czym nam najbardziej zależy i na głupie pytania , tak samo głupio odpowiadać