reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Hej kobietki :) czy miałyście po lutinusie różowe plamienie ? To nawet plamieniem nie można nazwać bo na wkładce nic nie ma tylko papier delikatnie zabarwiony. Nie brązowe nie czerwone tylko różowe....progesteron mam 100 więc to nie spadek tylko co ? Macie jakieś podobne doświadczenia ? Biorę jeszcze clexane, acard, żelazo, magnez, witaminę d i ciążowe. Hymm może to być też od acardu i clexane ?
 
reklama
Hej kobietki :) czy miałyście po lutinusie różowe plamienie ? To nawet plamieniem nie można nazwać bo na wkładce nic nie ma tylko papier delikatnie zabarwiony. Nie brązowe nie czerwone tylko różowe....progesteron mam 100 więc to nie spadek tylko co ? Macie jakieś podobne doświadczenia ? Biorę jeszcze clexane, acard, żelazo, magnez, witaminę d i ciążowe. Hymm może to być też od acardu i clexane ?
Mozliwe ze to wcale nie od progesteronu, moglas sie zajechac aplikatorem albo paznokciem i ci jakies naczynko poszlo. A ze bierzesz leki rozrzedzajace krew, to wyplywa troche, inaczej bys tego nie zauwazyla.
 
Cześć wszystkim. Jestem nowa na forum, ale nie nowa w testowaniu... niestety za mną już kilka niepowodzeń. Poczynając od 6 inseminacji... W pierwszym in vitro miałam tylko do podania 1 prawie zarodek bo w 5 dobie był na etapie moruli. Oczywiście nic nie wyszło. Zmieniłam klinikę i w 2 in vitro miałam już pobranych 14 komórek z czego 6 mogli zaplodnic przez to miałam 5 zarodkow pozostałe 8 komórek poszło do mrożenia... No i pierwsze trzy transfery nic nie było przy 4 jakby chciało się coś zadziać bo beta niby zaczęła być 4,7 to pocieszalam się myślą że późno się zagnieździło bo miałam podane dwa zarodki 3 dniowe i myślalam że coś z tego będzie ale niestety nic nie wyszło... teraz jestem po 5 transferze tym razem były rozmrożone komórki i zapłodnienie z 8 komórek się niby zaplodniło 7 z czego miałam hodowane do blastocysty i w 5 dobie gotowy był tylko 1 zarodek który miałam oczywiście podany 27 grudnia. Pozostałe dostałam informację że będą jeszcze hodowane dłużej i w sylwestra dostałam informację że w 7 dobie 2 zarodki doszły do blastocysty i zostały zamrożone. Dzisiaj 7dpt robiłam betę i niestety jest 0,3 i nie wiem wiele osób jak czytałam na forach to jak już nie było chociaż 20 to że już pozamiatane... czy jako że może późno sie jak widać zarodki potrafią dojrzewać to może i później się zagniezdzaja? Co myślicie o mojej historii?
Bo powiem szczerze że już te niepowodzenia mnie irytują..
Pozdrawiam wszystkich
 
Cześć wszystkim. Jestem nowa na forum, ale nie nowa w testowaniu... niestety za mną już kilka niepowodzeń. Poczynając od 6 inseminacji... W pierwszym in vitro miałam tylko do podania 1 prawie zarodek bo w 5 dobie był na etapie moruli. Oczywiście nic nie wyszło. Zmieniłam klinikę i w 2 in vitro miałam już pobranych 14 komórek z czego 6 mogli zaplodnic przez to miałam 5 zarodkow pozostałe 8 komórek poszło do mrożenia... No i pierwsze trzy transfery nic nie było przy 4 jakby chciało się coś zadziać bo beta niby zaczęła być 4,7 to pocieszalam się myślą że późno się zagnieździło bo miałam podane dwa zarodki 3 dniowe i myślalam że coś z tego będzie ale niestety nic nie wyszło... teraz jestem po 5 transferze tym razem były rozmrożone komórki i zapłodnienie z 8 komórek się niby zaplodniło 7 z czego miałam hodowane do blastocysty i w 5 dobie gotowy był tylko 1 zarodek który miałam oczywiście podany 27 grudnia. Pozostałe dostałam informację że będą jeszcze hodowane dłużej i w sylwestra dostałam informację że w 7 dobie 2 zarodki doszły do blastocysty i zostały zamrożone. Dzisiaj 7dpt robiłam betę i niestety jest 0,3 i nie wiem wiele osób jak czytałam na forach to jak już nie było chociaż 20 to że już pozamiatane... czy jako że może późno sie jak widać zarodki potrafią dojrzewać to może i później się zagniezdzaja? Co myślicie o mojej historii?
Bo powiem szczerze że już te niepowodzenia mnie irytują..
Pozdrawiam wszystkich

Hej, witamy! Długą drogę już przeszłas i dobrze, że cały czas walczysz, bo w końcu się udaje - zobacz na przykład naszej annemarie.
Mozesz napisać coś więcej - co u was jest wskazaniem do ivf? Jakie badania już robiłaś?
Co do tego ostatniego transferu to zrób jeszcze raz betę w 9-10 dpt ale z tyłu głowy też przygotuj się na wszystko.
 
reklama
Cześć wszystkim. Jestem nowa na forum, ale nie nowa w testowaniu... niestety za mną już kilka niepowodzeń. Poczynając od 6 inseminacji... W pierwszym in vitro miałam tylko do podania 1 prawie zarodek bo w 5 dobie był na etapie moruli. Oczywiście nic nie wyszło. Zmieniłam klinikę i w 2 in vitro miałam już pobranych 14 komórek z czego 6 mogli zaplodnic przez to miałam 5 zarodkow pozostałe 8 komórek poszło do mrożenia... No i pierwsze trzy transfery nic nie było przy 4 jakby chciało się coś zadziać bo beta niby zaczęła być 4,7 to pocieszalam się myślą że późno się zagnieździło bo miałam podane dwa zarodki 3 dniowe i myślalam że coś z tego będzie ale niestety nic nie wyszło... teraz jestem po 5 transferze tym razem były rozmrożone komórki i zapłodnienie z 8 komórek się niby zaplodniło 7 z czego miałam hodowane do blastocysty i w 5 dobie gotowy był tylko 1 zarodek który miałam oczywiście podany 27 grudnia. Pozostałe dostałam informację że będą jeszcze hodowane dłużej i w sylwestra dostałam informację że w 7 dobie 2 zarodki doszły do blastocysty i zostały zamrożone. Dzisiaj 7dpt robiłam betę i niestety jest 0,3 i nie wiem wiele osób jak czytałam na forach to jak już nie było chociaż 20 to że już pozamiatane... czy jako że może późno sie jak widać zarodki potrafią dojrzewać to może i później się zagniezdzaja? Co myślicie o mojej historii?
Bo powiem szczerze że już te niepowodzenia mnie irytują..
Pozdrawiam wszystkich

Szanse ze ta Beta jeszcze zaskoczy sa minimalne,chociaz tak jak piszesz mogly sie pozniej zagniezdzic.Duzo tego wszystkiego juz u Ciebie bylo, Pana doktora ktory zafundowal ci 6 inseminacji bym powiesila wiesz za co. Mysle ze po 2 powinien wam juz icsi zaproponowac a nie dalej zarabiac na swoje wakacje. Ale juz po jablkach. Widac ze reagujesz na stymulacje i to calkiem niezle... co jest u Was problemem, jakie badania robiliscie? Bo opisalas jedna strone, a Wy? W jakiej klinice jestescie, ile lat macie, twoje AMH?, kariotypy? Spermiogram? Immunologia?
Dobrze ze tu trafilas[emoji173]️
 
Do góry