reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja mam nadzieję, że posiedzi sobie jeszcze co najmniej 12 tygodni. Nie wywołujemy wika z lasu i małego Słonka z brzucha hihi. Tak trzymać! :)

W ogóle cieszę się, że dzisiaj same dobre newsy!!
Dziękuję kochana. Ja też myślę, że posiedzi, taki jest mocno wyluzowany i spokojny ten człowieczek.
Jak Ty się czujesz?
Jak już pisałaś to sobie poczytam [emoji8]
 
reklama
Ja też mam nadżerkę, kontroluję ją co 6 miesięcy robiąc cytologię i kolposkopię. Byłam u 2 różnych lekarzy specjalizujących się w chorobach szyjki macicy i za każdym razem usłyszałam, żeby tego nie ruszać tylko obserwować. Na ostatniej kontroli usłyszałam, że pod mikroskopem widać, że ta moja nadżerka pokrywa się już prawidłowym nabłonkiem. Tak więc sobie z nią żyje, jedynie co to pilnuję tych kontroli, żeby w razie czego niczego nie przegapić.
Ja miałam w pierwszej ciąży i zalowalam, że nie zrobiłam z nia porządku bo była mała a potem w ciąży urosła i zaczęłam z niej plamic. Strachu było co nie miara i lekarz powiedział, że "brzydko" wygląda. Chociaż na plus było to, że zniknęła sama po porodzie.
Także jeśli macie czas dziewczyny to zaleczyc by się przydało a jeśli nie to zajść w ciążę na pewno się uda tylko, że później może wam dodać stresu.
 
Nie mam transferu w tym cyklu, także mogę jeszcze trochę poszaleć z alkoholem w te święta :), chociaż jak ten bol przy chodzeniu, a dokładnie te chluśniecia w brzuchu przy dotykaniu piętami podłógi sie utrzymaja to bede miała bardzo leniwy czas, ale kciuki się przydadzą na zapas:) Dziękuję

SKSK opis bólu intrygujacy...Ja mam w Wigilię punkcję i chyba zaczynam powoli panikować, nie wiem czego się spodziewać. Twoje bóle to po punkcji? Dlaczego przesunęli Ci transfer? Zastanawiam się kiedy ja będę miała transfer..Lekarz nie chce nic mówić, twierdzi że najpierw komórki potem zarodki i się okaże..
 
Dziękuję kochana. Ja też myślę, że posiedzi, taki jest mocno wyluzowany i spokojny ten człowieczek.
Jak Ty się czujesz?
Jak już pisałaś to sobie poczytam [emoji8]
Czy ja wczoraj narzekałam, że mnie nic nie boli? To odwołuję :p Plecy w krzyżu dzisiaj mnie tak rypią że nic nie pomaga. Kleję pierogasy i co 15 min przysiad bo inaczej się nie da. Także przygotowania do świąt - level ślimak :p
 
Jeju sssurykatka ale horror o matko. Te dziady polipy tak mają. Najważniejsze, że nie szkodzą naszym maluszkom. Dobrze, że wszystko ok z bejbi.
Mam nadzieję, że i polip da Ci spokój. Mój się odzywa ale na razie małymi raz dziennym plamieniami.
Dziś miałam konsultacje z jakąś młodziutka doktor i chciała mi sprawdzić ale jej nie pozwoliłam. Nie dlatego, że młoda ale dlatego, że warunki były kiepskie a ja się boje pprom znowu i nikomu i niczemu nie pozwalam tam zaglądać. Idę do mojej babki za 3 tyg, jej jedynej ufam bo jest super delikatna.
Trzymaj się kochana i bez takich numerow już prosimy. Ściskam!
Ja jestem po horrorze. Dziś tano bylam na cytologii, z racji polipa spodziewałam się krwawienia, a tu miła niespodzianka, nic.
Leżę sobie przed tv z psami, aż tu nagle skurcz i fontanna... dziewczyny, tak nie krwawiłam nigdy. Drżącymi rękami ścierając krew z podłogi lazienki dzwoniłam po taksówkę (bo sama jestem), bo bałam się, że się wykrwawię albo zasłabnę za kierownicą. Na IP wyczyścili mi tam co trzeba, dziecko żyje, krwawienie najprawdopodobniej z polipa - musiało cały dzień się zbierać i chlusnąć na raz. Ale dostałam zakaz pracy i nakaz siedzenia na dupsku w domu. Horror mówię Wam.
 
Czy ja wczoraj narzekałam, że mnie nic nie boli? To odwołuję [emoji14] Plecy w krzyżu dzisiaj mnie tak rypią że nic nie pomaga. Kleję pierogasy i co 15 min przysiad bo inaczej się nie da. Także przygotowania do świąt - level ślimak :p
Lobuzie klej te pierogasy na siedząco! A przygotowania muszą byś slow motion bo się bejbiki zagrzebuja pod kołderką i tak trzymać.

Ale takiego swiezutkiego pieroga to bym zjadła... Yum. Yum.
 
SKSK opis bólu intrygujacy...Ja mam w Wigilię punkcję i chyba zaczynam powoli panikować, nie wiem czego się spodziewać. Twoje bóle to po punkcji? Dlaczego przesunęli Ci transfer? Zastanawiam się kiedy ja będę miała transfer..Lekarz nie chce nic mówić, twierdzi że najpierw komórki potem zarodki i się okaże..
To po punkcji lub stymulacji, w dzień punkcji wszystko bylo ok, żadnych dolegliwości, następnego dnia wieczorem miałam mega wzdęty i lekko bolacy brzuch- taki ciągły lekki skurcz, wczoraj było najgorzej, większe wzdecie i ból, szczególnie jak chodziłam czy stalam, jak poszłam na zajupy do Lidla i Rossmanna, to między jednym a drugim siedziałam na tym takim parapecie koło sklepu bo nie dałam rady isc, dziś się oszczędzam, nie chodzilam w pracy prawie wcale- studenci sami wszystko pisali, a czwartek to moj dzień zajęć więc mogloby się skończyć niespodziewanym uklonem przy tablicy, i zauważyłam, że każdy krok, a dokładnie pelne postawienie pięty na podlodze powoduje jakiś lekki wstrzas brzucha i wtedy wszystko mi tam skacze (moja interpretacja to to że zebrała sie tam woda i jakoś to się rusza), tak samo w samochodzie na nierownej drodze, stać też zbyt długo nie moge, ale jeszcze nie byłam u lekarza z tym bo nie jest tak źle, jak leżę, siedze lub chodzę na palcach to wszystko jest idealnie.
Ja nie mam transferu, bo my robimy badania genetyczne, także to nie wskazania ze względu na mnie po punkcji.
 
reklama
Do góry