reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Cześć @BiedronkaBiedronka, ja jestem w trakcie pierwszej stymulacji, zaczęłam 7 grudnia, a punkcję mam w poniedziałek, czyli już na końcówce.

Dziewczyny wiem, że ten temat był tutaj już nieraz poruszany, czy w dzień po punkcji dam rade isc do pracy? Muszę to sobie zaplanować, bo akurat wtedy ludzie przychodzą specjalne dla mnie, a jak im w ostniej chwili dam znać to zmarnują czas. Nie na caly dzien, ale na 10.30 na dwie godziny, i pozniej nastepnego dnia mam to samo, myślicie, że odwołać?
ja pracowałam normalnie 8 h tyle że troszkę się oszczędzałam i omykałam
 
reklama
Cześć @BiedronkaBiedronka, ja jestem w trakcie pierwszej stymulacji, zaczęłam 7 grudnia, a punkcję mam w poniedziałek, czyli już na końcówce.

Dziewczyny wiem, że ten temat był tutaj już nieraz poruszany, czy w dzień po punkcji dam rade isc do pracy? Muszę to sobie zaplanować, bo akurat wtedy ludzie przychodzą specjalne dla mnie, a jak im w ostniej chwili dam znać to zmarnują czas. Nie na caly dzien, ale na 10.30 na dwie godziny, i pozniej nastepnego dnia mam to samo, myślicie, że odwołać?

Punkcja jeszcze przede mną ale ja bym odpuściła prace w tak ważnym dniu... chodzi nie tylko o fizyczne samopoczucie ale i psychikę
 
Kochana bierz go do pionu, sprawdź jeszcze jaką metoda dochodzi do zapłodnienia w Twojej klinice, czy wybierają plemniki-teraz to chyba standard, ale ja bym się dowiedziala na Twoim miejscu, wejdź sobie na strony tych większych klinik spoza naszego województwa, oni tam mają więcej szczegółów opisane. Naturalnie to może i by się wam udalo, ale kiedy???może szybko, może nigdy, a tak to możecie naturalnie próbowac i przygotowywać się do in vitro, jak u @Dgd może być niespodzianka :) Jesteście jeszcze młodzi, więc mozecie też poczekać, ale znów z drugiej strony później zmniejszasz swoje szanse, ja bym podchodziła na Twoim miejscu do procedury, ale to Wasza decyzja
W naszej klinice jest ta metoda wybierania plemnikow dlatego będziemy chcieli zdecydowac sie na ta wlasnie metode by wszystko zrobic to co najleprze i najskuteczniejsze juz na początku. Decyzja i ivf juz podjęta, niestety mój maz ma trudny charakter dlatego tak naprawde najwieksze wsparce mam w was i przyjaciołach. On taki jest ze patrzy na statystyki, niec nie zrobię. W glebi serca wiem ze tez walczy bo inaczej nie zgodzilby sie na ivf. Dziękuję Ci za dobre rady, sa dla mnie bardzo cenne. A tak jak piszesz szkoda mi czasu na naturalsa dlatego juz od 1.5 roku walczyłam z ciaza a z badaniami meza od 0,5 roku.
 
Mam pytanie odnośnie zostawiania swoich komórek ... lekarz dał nam książeczkę w której odgórnie zaznaczył ze nie zostawimy ich dla innej kobiety ...
Czy on wie coś czego nie chce powiedziec? Czy po prostu chce zabezpieczyć nas ?
Nie zapytałam go a nurtuje mnie to
 
Cześć @BiedronkaBiedronka, ja jestem w trakcie pierwszej stymulacji, zaczęłam 7 grudnia, a punkcję mam w poniedziałek, czyli już na końcówce.

Dziewczyny wiem, że ten temat był tutaj już nieraz poruszany, czy w dzień po punkcji dam rade isc do pracy? Muszę to sobie zaplanować, bo akurat wtedy ludzie przychodzą specjalne dla mnie, a jak im w ostniej chwili dam znać to zmarnują czas. Nie na caly dzien, ale na 10.30 na dwie godziny, i pozniej nastepnego dnia mam to samo, myślicie, że odwołać?
Ja tez pracowałam normalnie 8h. Mnie trochę bolał brzuch i krwawilam ale to dlatego że pobierali mi przy okazji wycinek z endometrium. Po za tym wszystko było ok :)
 
A jakie macie wyniki nasienia? U nas było tylko i aż żołnierzyków mało. My próbowaliśmy iui, bo szybkie i ruchliwe były.
Skończyło się tylko płaczem [emoji22]

Robiliście badania genetyczne na mutacje? Bo osobiście bardzo polecam.
No wlasnie u nas tylko ilosc ponizej 1mln i pojedyncze plemniki o ruchu a, b,c, i nie ruchliwe d. Lekarz mowil by zrobic iui musi byc ilosc o przynajmniej 1 mln wiecej a to marne szanse bo jedno badanie robione w sierpniu drugie w listopadzie i zsdnej poprwy. Wiec decyzja zapadla ivf
 
Cześć @BiedronkaBiedronka, ja jestem w trakcie pierwszej stymulacji, zaczęłam 7 grudnia, a punkcję mam w poniedziałek, czyli już na końcówce.

Dziewczyny wiem, że ten temat był tutaj już nieraz poruszany, czy w dzień po punkcji dam rade isc do pracy? Muszę to sobie zaplanować, bo akurat wtedy ludzie przychodzą specjalne dla mnie, a jak im w ostniej chwili dam znać to zmarnują czas. Nie na caly dzien, ale na 10.30 na dwie godziny, i pozniej nastepnego dnia mam to samo, myślicie, że odwołać?
Ja po punkcji we wrześniu byłam przez kilka dni obolała,musialam powoli i delikatnie siadac i sie kłaść,poza tym po pukncji bylam jakby ciut odurzona i senna,jak doratlam do domu popludniu,to poszlam na drzemke 3godzinną
 
Cześć @BiedronkaBiedronka, ja jestem w trakcie pierwszej stymulacji, zaczęłam 7 grudnia, a punkcję mam w poniedziałek, czyli już na końcówce.

Dziewczyny wiem, że ten temat był tutaj już nieraz poruszany, czy w dzień po punkcji dam rade isc do pracy? Muszę to sobie zaplanować, bo akurat wtedy ludzie przychodzą specjalne dla mnie, a jak im w ostniej chwili dam znać to zmarnują czas. Nie na caly dzien, ale na 10.30 na dwie godziny, i pozniej nastepnego dnia mam to samo, myślicie, że odwołać?
To zalezy. Ciezko przewidziec jak sie bedziesz czula. Możesz sie czuc jak młody bog, a mozesz jak kupa.
Mnie dosc mocno klulo zwlaszcza po drugiej punkcji. No i po narkozie bylam jakas taka snieta. Chociaz np po trzeciej punkcji mysle ze 2h bym w pracy wysiedziala. A komorek mialam wiecej nuz przy drugiej punkcji. Wiec nie ma reguly.
 
reklama
Kochane, które szły długim protokołem możecie mi opisać jak on wygląda? Od kiedy bierze się antyki, ile wizyt, jakie leki itp. Wiem, że pewnie mogą się różnić te zestawy leków, ale chciałabym wiedzieć mniej więcej. Będziemy próbować drugi raz. Przy pierwszej stymulacji, krótkim protokołem miałam tylko 6 pęcherzyków i 3 komórki.
Aż się bije tego wszystkiego.
Zaczynasz antyki mniej więcej od 2dc. W ok 20-21dc masz wizytę i jeśli jest ok to włączasz gonapeptyl. W międzyczasie kończysz antyki i czekasz na @. Potem cały czas biorąc gonapeptyl włączasz zastrzyki do stymulacji. Potem leci już jak przy krótkim ;)
W ogole to przepraszam ze sie nie udzielam. Czytam Was. Ale jakos wena mi uciekla.
Musze sie wykaraskac z tego poronienia, pozniej swieta, pozniej trzeba wrocic do kliniki. Glowa mi sie od tego zmeczyla...
Kurcieńko ciężki to czas ale co zrobić, trzeba przeżyć... :*
Cześć Dziewczyny,
Jestem nowa w temacie. Od 13 grudnia przechodzę stymulacje, punkcję będę miała prawdopodobnie w Wigilię. Jest to nasze pierwsze podejście do in vitro. Staram się nie nastawiać mocno ale to trudne.
Chciałam zapytać czy może któraś z Was jest na podobnym etapie ? Może w trakcie stymulacji?
Miło by było z kimś pogadać, znajomym nie mówiliśmy
Następna Biedronka na wątku :D :D :D Witamy ;) I powodzenia życzymy!
Cześć @BiedronkaBiedronka, ja jestem w trakcie pierwszej stymulacji, zaczęłam 7 grudnia, a punkcję mam w poniedziałek, czyli już na końcówce.

Dziewczyny wiem, że ten temat był tutaj już nieraz poruszany, czy w dzień po punkcji dam rade isc do pracy? Muszę to sobie zaplanować, bo akurat wtedy ludzie przychodzą specjalne dla mnie, a jak im w ostniej chwili dam znać to zmarnują czas. Nie na caly dzien, ale na 10.30 na dwie godziny, i pozniej nastepnego dnia mam to samo, myślicie, że odwołać?
Miałaś już kiedyś narkozę? Jeśli tak i czujesz sie po niej OK to raczej dasz radę. Najwyżej jeśli jajniki będą doskwierać bardzo to na przeciwbólowych te 2 godziny jakoś się przeturlasz. Ja się dobrze czułam po każdym zabiegu :)
 
Do góry