reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Kochane a ja wam zycze milego dnia. Tak po prostu i wszystkim❤️❤️❤️I zebysmy nadal nie zapominaly o ludzkich serdecznych gestach. Ida swieta, jeszcze 10 dni... a potem Nowy , dla wielu lepszy rok❤️Bardzo bym chciala za pare dni skladac kazdej zyczenia z serca a nie z zacisnietymi zebami.W normalnej atmosferze, postarajmy sie , prosze❤️
 
reklama
Cześć Kochane,
widzę, że coś się działo, jutro poczytam. Pamiętajcie, że peace and love może nas uratować. ;)

@sssurykatka trzymam kciuki za drugiego bliźniaka. :* Bardzo mi przykro, że jeden maluch nie dał rady. :(

Jest sprawa, otóż w poniedziałek idę do szpitala na kilka dni i mam jakieś dziwne przeczucie, że stamtąd szybko nie wyjdę. Nic się nie dzieje takiego ale jednak mam takie wrażenie. Torba spakowana, wyprawka kosmetyczna i pampersowa kupiona dla maluchów, dla siebie też już mam wszystko. Nawet mój mąż dostał jakiejś białej gorączki i jutro kupuje 7-osobowy samochód. Ogólnie robi się gorąco. ;)
Dlatego mam prośbę, żeby któraś dobra duszyczka się do mnie zgłosiła w sprawie przejęcia kalendarza. :) Od poniedziałku nie będę miała możliwości go ogarniać, bo w szpitalu będę miała tylko telefon a z niego kalendarza nie wstawię, co więcej nawet w niego nie wejdę. :(
Czekam na Wasz odzew. :*

Ja jednak trzymam kciuki, że chłopaki poczekaja do lutego ✊✊✊
Ja jeszcze chodzę do pracy, więc nie dam rady przejąć kalendarza ale jest trochę dziewczyn na L4 więc na pewno któraś się zgłosi.
Mam nadzieję, że po Nowym Roku dostanę już zwolnienie, bo lekarz mi mówił, że nawet jak jest ok to lepiej w ostatnim trymestrze zwolnić i odpocząć.
 
Acha. No to powodzenia ze wszystkimi badaniami.
A który to u Ciebie tc?
Nic się nie dzieje. Ale chodzę do dwóch ginów i obydwaj mnie wysyłają do szpitala, no to idę. Mam nadzieję, że posiedzę tam 3 dni i wracam do domu. Jednak mam takie głupie uczucie niczym niepoparte, że już stamtąd bez chłopaków po drugiej stronie brzucha nie wyjdę. No nie wiem czemu tak. :( Gin jeden z drugim mnie wysyłają, żeby mi ewentualnie podali sterydy, zrobili pogłębioną diagnostykę i badania, bo np. Ktg mi rzekomo mój ginek wiarygodnego nie zrobi, bo nie ma takiego sprzętu, żeby sprawdzić bliźniaki.
 
Odnosząc się jeszcze do całej sytuacji na forum - takiego wsparcia i tylu informacji nie dostałam nigdzie, ani w klinice ani od żadnego z lekarzy, którzy wcześniej mnie leczyli. Powiem nawet, że pewnie bez rad dziewczyn dalej walczylabym z niepłodnością idiotyczna, bo nikt by mi nie powiedział, że problem może być w immunologii. Chodzimy do różnych klinik, mamy opinie wielu różnych lekarzy i wymieniamy się informacjami i radami. Pomagamy sobie z metodami robienia zastrzyków, żeby były jak najmniej bolesne ale co najwazniejsze jesteśmy wsparciem psychicznym dla siebie. Każda z nas ma bagaż doświadczeń i negatywnych emocji, ale nie powinniśmy ich zrzucac na innych i na podstawie jednego lub dwóch zartobliwych postów o jedzeniu oceniać nikogo.
Tym bardziej dziwią mnie oceny dziewczyn zza krzaków, które nie uczestniczą w dyskusji, nie udzielają wsparcia a jak raz na pół roku pojawia się trudna sytuacja to doleja oliwy do ognia. Naprawdę nie o to w tym chodzi!
Chcecie dołączyć, zapraszamy, nasze forum jest otwarte ale przestrzegam zasad - nie obrażamy się, nie oceniamy tylko wspieramy i pomagamy. Jak ktos chce trollowac to proszę iść gdzie indziej, jest wiele miejsc w internecie gdzie ludzie lubią obrzucać się błotem.

Wszystkim wspaniałym babeczkom z tego forum życzę miłego dnia!
Ja się męczę właśnie na krzywej cukrowej - wypicie tego to była masakra ale zakładam, że jak już utrzymała to w żołądku przez 30 minut to już wytrzymam ;)
 
@sssurykatka bardzo mi przykro i mogę sobie tylko wyobrazić jak Tobie jest ciężko :(
Nie mam doświadczenia w ciąży ale jak przeczytałam o Tobie to łza mi się zakręciła w oku.
Jest jeszcze drugi Skarb o którego musisz dbać.Dbaj o Was.
 
Czytając forum i patrząc na historie każdej z Was muszę powiedziec ze podziwiam Wasza siłę, wytrwałość i determinację ....
Bardzo bym chciała by to wszystko nie siedziało tak w głowie ale się nie da dlatego wpadłam tu by się nie podłamać bo wiem że nie jestem jedyna w takiej sytuacji a wręcz jest nas coraz więcej
Ale siła jest w nas!!!!

Ja też na początku myślałam, że to tylko my mamy takiego pecha, reszta znajomych lub rodziny ma już dzieci a my nie. Mnie też to forum pokazało ile nas walczących jest i jaka jest w nas siła!
 
Odnosząc się jeszcze do całej sytuacji na forum - takiego wsparcia i tylu informacji nie dostałam nigdzie, ani w klinice ani od żadnego z lekarzy, którzy wcześniej mnie leczyli. Powiem nawet, że pewnie bez rad dziewczyn dalej walczylabym z niepłodnością idiotyczna, bo nikt by mi nie powiedział, że problem może być w immunologii. Chodzimy do różnych klinik, mamy opinie wielu różnych lekarzy i wymieniamy się informacjami i radami. Pomagamy sobie z metodami robienia zastrzyków, żeby były jak najmniej bolesne ale co najwazniejsze jesteśmy wsparciem psychicznym dla siebie. Każda z nas ma bagaż doświadczeń i negatywnych emocji, ale nie powinniśmy ich zrzucac na innych i na podstawie jednego lub dwóch zartobliwych postów o jedzeniu oceniać nikogo.
Tym bardziej dziwią mnie oceny dziewczyn zza krzaków, które nie uczestniczą w dyskusji, nie udzielają wsparcia a jak raz na pół roku pojawia się trudna sytuacja to doleja oliwy do ognia. Naprawdę nie o to w tym chodzi!
Chcecie dołączyć, zapraszamy, nasze forum jest otwarte ale przestrzegam zasad - nie obrażamy się, nie oceniamy tylko wspieramy i pomagamy. Jak ktos chce trollowac to proszę iść gdzie indziej, jest wiele miejsc w internecie gdzie ludzie lubią obrzucać się błotem.

Wszystkim wspaniałym babeczkom z tego forum życzę miłego dnia!
Ja się męczę właśnie na krzywej cukrowej - wypicie tego to była masakra ale zakładam, że jak już utrzymała to w żołądku przez 30 minut to już wytrzymam ;)

Powodzenia z glukoza!!! [emoji4][emoji274][emoji4][emoji4][emoji4]
Ja dziś nie poszłam - od 3 dni się wybieram. Tak jak zawsze co pół roku robiłam to teraz będzie ciężko.
Jakbym wiedziała ze idziesz to może bym „dokoptowala”. ;)))))
 
Dzień dobry wszystkim. A ja pominę milczeniem dzisiejszy wstęp co niektórych na forum. Nie warto się denerwować głupotami...Bezsensownym postom mówimy NIE! Ja mam dzisiaj łeb jak sklep. Disiaj w nocy miałam kryzysową sytuację. Znowu wybudziły mnie mocne skurcze a po nich ból miesiączkowy. Najpierw pobiegłam po nospę, a potem na ugiętych nogach szłam do toalety... Ale narazie czysto. Do rana bałam się zasnąć. To wszystko jakoś tak mi się źle kłada w głowie. Do tego nie mogę się wyleczyć. Piąty dzień zakichana w łóżku leżę. I wygląda na to, że chyba kolejny tydzień poleżę. Boję się, że nie dotrwam do świąt. Z tego co czytałam to 5 i 6 tydzień są kluczowe. Jak się je przejdzie, to ryzyko poronienia spada. Mąż mi zagroził, że zabierze mi tel. jak będę takie rzeczy czytać. Przepraszam za smutasy. Tak mnie jakoś dzisiaj naszło przygnębienie:( Choć powinnam się cieszyć każdą obecną chwilą. Pewnie mi minie po jajecznicy;) Pozdrowionka dla wszystkich!
 
reklama
Ja jednak trzymam kciuki, że chłopaki poczekaja do lutego ✊✊✊
Ja jeszcze chodzę do pracy, więc nie dam rady przejąć kalendarza ale jest trochę dziewczyn na L4 więc na pewno któraś się zgłosi.
Mam nadzieję, że po Nowym Roku dostanę już zwolnienie, bo lekarz mi mówił, że nawet jak jest ok to lepiej w ostatnim trymestrze zwolnić i odpocząć.
Na pewno, zwłaszcza, że to tylko pozorny odpoczynek, bo będziesz i tak przygotowywać wyprawkę itd. :) Jestem na zwolnieniu od sierpnia i nie ma dnia, żebym siedziała na tyłku i nic nie robiła. ;)
 
Do góry