reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Roxii mimo sikańca trzymam mocno kciuki..!!!

Hola
GRATULACJE!Piękny przyrost bety!!!

Magdalena - złe myśli na bok,ale to szybko!trzymam mocno kciuki za Twoją betę!

Każda z Was której się udało jest dla mnie nadzieją że też w końcu zobaczę upragnione dwie kreski na teście..
mam zgłosić się do lekarza pod koniec listopada i zobaczymy co dalej..mam jeszcze na szczęście 2 mrozaczki..

Nie jestem w stanie w pełni nadrobić 3 dni nieobecności...tak dużo napisałyście.. ;) więc witam wszystkie nowe dziewczyny! a za wszystkie trzymam mocno kciuki!!!!!
 
Benle, ja też mam ogromne wsparcie w moim mężu. I gdyby nie on, ta cała walka nie miałaby najmniejszego sensu.
Wiem, że każda z nas zmaga się, mniej lub bardziej z przeciwnością w postaci finansów.
Nam w tej chwili został kredyt do spłacenia. Nie wiem, jak damy radę, bo mój mąż jest bez pracy. Wielka firma Telekomunikacja, tak dba o swoich pracowników, że do końca roku szuka oszczędności i zwalnia pracowników.
Uruchomiliśmy już wszystkie możliwe znajomości, ale cisza.
Niestety mój stan zdrowia nie pozwala mi na pracę po 15 godzin. Zresztą szkoły nie są aż tak długo otwarte:-)
Spadek po bogatej cioci tez mi nie grozi. A pod LOTem też nie stanę:-)
Nic to, śmieję się przez łzy, bo muszę jakoś ten smutek przegonić.

Wiem, że niby nie ma sytuacji bez wyjścia i zawsze jest jakaś furtka, ale dzisiaj chyba wszystkie zostały pozamykane i klucze zgubione.
Może jutro dorobię jakiś kluczyk.
 
Lawendowy, Benle niestety wiem co znaczy brak pieniedzy na spełnienie jedynego marzenia. my z meżem oboje pracujemy on to po 18 godzin,az się już o niego boje , a i tak jesteśmy zadłużeniu po kokardke:-(. tym bardziej ze utrzymujemy słuzbe zdrowia od 18 lat.
Wierze że się jakoś uda i mimo smutku i trudnosci spróbujecie kolejny ostatni szczęśliwy raz !!!!
Ja dalej się modlę żeby tak się stało i żeby moje szczeście przetrwało.
 
Kochane czytam wasze posty i z jednej strony uśmiecham się, bo piękna betka o Holi i Leśnej, a z drugiej strony mam łzy w oczach... tak mi przykro Agapl i Lawendowy... całym sercem jestem z Wami.
Niestety pieniążki i podejście naszego Państwa do in vitro przekreślają marzenia wielu z nas. My możemy podejść do zabiegu tylko dzięki moim rodzicom, ale mam świadomość, że to będzie jedyne podejście na kilka następnych lat, bo sami nie damy rady.
Trzymajcie się kochane:)
 
Lawendowy_sen - nawet nie mam pojęcia co napisać, bo żadne słowa nie są wystarczające na pocieszenie. Przytulam mocno. Nie poddawajcie się.


HOLA - piękna betka. Życzę Ci spokojnej ciąży. Oby ciąża była dla Ciebie tylko radością.

A odnośnie kasy to ja też nie wiem czy podejdę kolejny raz jeżeli teraz by mi się nie udało. Mam umowę do końca roku, a z jednej wypłaty na bank nie uda się odłożyć kasy na kolejne podejście. No cóż. Na razie nie myślę o tym i optymistycznie podchodzę do tematu. Może się uda. W końcu inaczej nie podchodziłabym w ogóle gdybym myślała, że będzie inaczej.
 
ehhhh skąd ja to znam... mamy kredyt hipoteczny i 15 tys wzięliśmy na in vitro... ciężko się spłaca bo mój M też bez pracy.....
jakby tak podsumować to już z 50 tys nam poszło w ciągu ostatnich 3 latach... ale było warto:tak:
 
reklama
ale najbardziej denerwujące jest to, że tak prozaiczna rzecz, jak pieniądze może zrujnować marzenia każdej z nas, to bardzo nie dobrze, że państwo nie dba choć trochę o swoich obywateli tym bardziej, że każde z nas płaci majątek na służbę zdrowia i tak naprawdę niewiele z tego ma. U nas gdyby nie rodzice to nie moglibyśmy sobie pozwolić na in vitro
 
Do góry