reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Czyli mimo, że wynik wyszedł dodatni to miałaś transfer?
Mojej siostrze powiedzieli, że musi udać się z wynikami do lekarza chorób zakaźnych. I ktoś jej wspomniał że to może być żółtaczka pokarmowa. Ale pokarmowa to typu A, a w opisie ma podejrzenie typu B. No i jeszcze różyczka jej wyszła dodatnia, że niby to może mieć jakiś związek jedno z drugim, ale może się mylę.
Nie u mnie po badaniu tym genetycznym wyszedł wynik negatywny. Tylko powiedziała do mnie, ze jeśli będzie pozytywny to transfer będzie. Ale rozmawiałam z dziewczyna, u której to samo było powiedzieli,ze póki się nie wyleczy to nici z transferu. Wiec co lekarz to inne zdanie.
 
reklama
Musi się udać do lekarza od chorób zakaźnych. A szczepione nie byłyśmy ani ja ani ona. A jeśli będzie zielone światło to transer będzie przyspieszony. Zapłacili 400 zł za zamrożenie a to cena za 1 rok.
Aaa, ale jak się upora wcześniej to nie musi go rok tam trzymać, może wcześniej odebrać. Ewentualnie jeśli nie zdąży w tym czasie to znowu będzie musiała zapłacić ryczałtowo za kolejny rok.
 
W kariotypach mogą ci wyjść nieprawidłowości genetyczne - twoje lub męża. To raczej nie ma związku z implantacją (chociaż też może na nią poniekąd wpływać), bardziej jeśli chodzi o rozwój zarodków i płodu - jeśli wady które wyszły u rodziców sa przekazywane dziecku, to możesz np poronić lub urodzić chore dziecko, w zależności od tego co to za wada. Aleeee jak dla mnie to tez jest niewiadoma, bo skoro np u ciebie by wyszła by jakaś wada chromosomu a mimo to jestes zdrowa, to u dziecka tez nie ma pewności, że będzie coś nie tak. Jeśli w kariotypach wychodza wady to wtedy można zrobic diagnostykę preimplantacyjną, czyli zbadać kariotypy zarodków. No i tu tez jest taka niewiadoma, bo zarodki mają budowę mozaikową (możesz sobie wyobrazić teraz piłkę go gry w nogę - to czarne pole to chora komórka, te białe to zdrowe), co oznacza, że zarodek chory ma szansę się "naprawić" i niekoniecznie urodzisz chore dziecko lub poronisz, lub jest możliwość, że przy biopsji nie pobierze się akurat tej chorej komórki i zarodek na pozór zdrowy może się okazać jednak chory. Czyli to całe pgd/pgs te nie daje 100% pewności ani w jedną ani w drugą stronę.
Moje stanowisko w tym temacie jest takie, że na razie nie badamy kariotypów. Jeśli wyjdzie coś nie tak, to nie chcę mieć świadomości, że te chore zarodki zostały zniszczone, a może jednak miałyby szanse przeżyć i urodzić się z nich zdrowe dzieci... I daj Boże żebym nie musiała nigdy stać przed decyzją co w przypadku chorego płodu...
Dziękuję Asiu za Twoją nie oceniona wiedzę ❤️❤️❤️ w takim razie nie czekam na wyniki kariotypow , jadę w poniedziałek po wyniki kirow do Krakowa , kontaktuje się z Paśnikiem co dalej i ruszam do kolejnej stymulacji ...
Mąż już bierze witaminy i teraz pytanie co ja mam brać ?
Bo chciała bym już od kolejnego cylku zacząć , mam nadzieję że się uda tym razem .
 
Dziękuję Asiu za Twoją nie oceniona wiedzę ❤️❤️❤️ w takim razie nie czekam na wyniki kariotypow , jadę w poniedziałek po wyniki kirow do Krakowa , kontaktuje się z Paśnikiem co dalej i ruszam do kolejnej stymulacji ...
Mąż już bierze witaminy i teraz pytanie co ja mam brać ?
Bo chciała bym już od kolejnego cylku zacząć , mam nadzieję że się uda tym razem .
Ja przed ta ostatnią stymulacją odstawiłam wszyściutko, nie łykałam kompletnie nic i zarodki sa ładne :) przed pierwszą stymulacją tylko ok miesiąc łykałam ovarin i tez miałam piękne zarodki ;)
 
@dżoasia mój lekarz powiedział że mam nie robić krów itd. Zrobiłam cała immunologie i lekarz powiedział że tak dobrych wyników jeszcze nie widział... Ale paradoksalnie co :) szukam dalej i wspomniał mi się że kiedyś przechodziła cytomegalie tzn na wynikach było IgG pozytywnie ale IGM negatywne czyli że teraz jest ok. Myślisz że powinnam o tym myśleć i coś w tym kierunku szukać. Już sama nie wiem też nie chce robić kariotypow. Nie wiem czy podchodzić znowu do transferu bez zmian. Powiedział że nic innego mi nie zaproponuje bo wszystko jest ŚWIETNIE.
 
Nie u mnie po badaniu tym genetycznym wyszedł wynik negatywny. Tylko powiedziała do mnie, ze jeśli będzie pozytywny to transfer będzie. Ale rozmawiałam z dziewczyna, u której to samo było powiedzieli,ze póki się nie wyleczy to nici z transferu. Wiec co lekarz to inne zdanie.
Acha, rozumiem. No racja, co lekarz to inna opinia. Ale siostrze coś we krwi też wyszło lekko podwyższone, więc na razie musi do lekarza skonsultować co dalej. Na razie wiem, że póki co to czeka ją dieta wątrobowa.
 
reklama
@dżoasia mój lekarz powiedział że mam nie robić krów itd. Zrobiłam cała immunologie i lekarz powiedział że tak dobrych wyników jeszcze nie widział... Ale paradoksalnie co :) szukam dalej i wspomniał mi się że kiedyś przechodziła cytomegalie tzn na wynikach było IgG pozytywnie ale IGM negatywne czyli że teraz jest ok. Myślisz że powinnam o tym myśleć i coś w tym kierunku szukać. Już sama nie wiem też nie chce robić kariotypow. Nie wiem czy podchodzić znowu do transferu bez zmian. Powiedział że nic innego mi nie zaproponuje bo wszystko jest ŚWIETNIE.
Tzn mi się wspomniało o cytomegali i tak samo z różyczka też ją przechodziła. Na a na dobrą sprawę kto z nas nie miał różyczki :)
 
Do góry