Ilonka, podejdź do transferu i jedź do novum. Będziesz mieć plan awaryjny w razie czego. Jak zaczniesz myśleć naprzód to może nie będziesz myśleć o tym co jest teraz. Zrób jak Paśnik radzi - zwiększ encorton i heparynę też bierz. Jeśli nie wyjdzie to z gotowym planem z nowum będziesz mogła zaczynać od razu działać
Chłopu tak jak dziewczyny pisały daj na razie odpocząć, spróbuj jakiejś aktywności - zmęcz się na basenie, rowerze, pobiegaj, wykrzycz się gdzieś na odludziu. W domu powspominajcie, pokaż mu, że jest dla Ciebie najważniejszy, poprzytulajcie się. U nas to ze mną jest problem i to ja walczę, ale kiedy jest potrzeba to lecę do męża smarkać w rękaw, przed wizytami robię mu "szkolenia" jak i co ma mówić, o co pytać na wypadek gdybym o czymś zapomniała. Wsparcie tej połówki, która "dobrze działa" jest dla tej drugiej bardzo ważna. Jeśli czujesz, że nie dajesz rady to na chwilę rzuć to wszystko i przyjedź w Bieszczady