Mrożone można rozmrozić, pobrac materiał i zamrozić znowu. Tylko, że ja bym tak nie ryzykowała, jakos nie uśmiecha mi się 2krotne mrożenie zarodka, jeszcze w momencie, kiedy ma być na nim robiony zabieg. Zbadałabym najierw immuno i jeśli coś wyjdzie nie tak to sróbowałabym rzeleczyć. A badanie zarodków ewentualnie zostawiłabym do kolejnej procedury, żeby pobrać materiał na świeżo i dopiero je mrozić.
W ierwszej ciąży może brzuszek nie rosnąć do 24tc i to jest ponoć normalne.
Olka, trza spinac poślady i jechać dalej z koksem. Widzisz, u mnie były ciąże z każdego transferu a przy ostatnim zarodku beta nawet nie drgnęła.
Inga to żona Artura u którego byłaś
Leweczek straaaaaaaaaasznie mi przykro
nie ma sensu pisać nic. Trzymaj się jakoś :*
W Prokocimiu 360 zł płaciłam ok miesiąc temu.