reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Podobno w USA porody sa jeszcze bardziej hardcorowe niz z Pl. Ale wiecie, ile ludzi tyle roznych opinii.
Prawda jest taka, ze jak porod odbywa sie bez komplikacji i w miare sprawnie , to mozna rodzic wszedzie. Natomiast wybor placowki i zespolu na ktory sie trafi maja ogromne znaczenie przy powiklaniach

Oj chyba sie nie zgodze, rodzilam w USA. Mialam cesarke nie planowana, wlasnie dziecko urodzone 2.5 tygodnia przed terminem. Opieka wspaniala, sama bylam na sali, marze tylko aby dane mi bylo miec kiedys taka obsluge w czasie porodu.
 
reklama
Nie wiem, to chyba palec Boski, bo ja do niej trafilam przypadkiem i nie zamienilabym jej na nikogo. 3 razy mnie przepraszala za to ze cc robimy, chocia nigdy ani przez moment nie mialam z tym problemu. Jest w moim wieku, jak ide na kontrole to musze miec zdjecia Lilki przygotowane zawsze [emoji1]
Jakbym czytala o swoim lekarzu! [emoji7] Trafiłam na niego jak podczas starań. To on zlecił badania, te co trzeba bylo zrobić w szpitalu załatwiał on i oczywiście robił. Potem wysłał nas do kliniki ale ciągle chciał byc informowany wiec gdy sie udalo nie bylo mowy ze ciaze bedzie prowadzić ktos inny. Po serduszkowym w klinice wróciłam do swojego lekarza. Prowadzil ciaze bardzo dokładnie na kazdej wizycie usg 3d i sprawdzanie wszystkiego. Chodz mam szpital u siebie w mieście. Kolejne szpitale do wyboru ok 60 km od mijegi miasta. Dzien przed cc dzwonil sie zapytac jak sie czuje i czy dnia następnego dojadę na planowane cc i tak jechalam 80 km do szpitala w którym pracuje moj doktorek i to on robił cc i wszystkiego pilnował[emoji4] lekarz młodziutki kolo 40 i tak jak u Ciebie na kazdej wizycie kontrolnej pyta sie co u małych i zdj chce widzieć.
 
@AninuT
Witamy na forum. Skąd jesteś?
Ja latam Dublin-Kraków, więc rozumiem co czujesz, ale każda mama Ci powie że warto. Pomysl, że niektóre z Nas muszą więcej czasu i pieniędzy ofiarować maluszkowi. Życzę Ci żeby któregoś dnia trzykilowa istotka chwyciła Cie za paluszek i doprowadziła Cie do łez szczescia, to napewno zatrze ból który teraz możesz czuc:)
Ja do tego dąże od 6lat.
Ja też Dublin i albo Gdańsk albo Wawa...leczę się w Artemidzie Olsztyn/Białystok. Staramy się 8 lat. Ostatni transfer zakończył się pustym pecherzykiem ciazowym :( a Ty się gdzie leczysz, miałaś juz ivf czy się przygotowujesz?
 
Od zakonczenia leczenia immunosupredyjnego ktore zaczynasz w 1 dc przynajmniej ja mialam takie zalecenia. Leczenie immunosupresyjne trwa 2 tygodnie potem musi byc 2 tygodnie przerwy wiec nie eiem jak chcesz to zgrac skoro mniej wiecej 14-19 dc bylaby owulacja i transfer
To mi u uświadomiłas że się nie da, ja jestem zielona w temacie immuno, myślałam że leczenie będzie można zacząć jak tylko receptę dostanę a tu d..a...
 
Witajcie
Chciałam do Was dołączyć, czytam od paru miesięcy, ale wcześniej się nie udzielalam. Dzisiaj dopadł mnie dół, a Wy tak fajnie się wspieracie....
Jestem po jednej stymulacji i 3 nieudanych transferach, został nam jeden 5cio dniowy Mrozaczek. Jutro jadę na drugą wizytę do doc Pasnika, mam część badań i jutro będę robić kolejne......niby działam, idę do przodu, a jednak wiary mi brak :( Dodatkowo stresuje mnie to ze nie mieszkam w Pl wiec loty i w ogóle planowanie, żeby jeszcze w odpowiedni dzień cyklu się wbić. ....ale widzę ze jest Was tu trochę które mieszkacie za granicą.
Mam nadzieję ze mnie przyjmiecie i podzielcie czasem wiedzą i wsparciem. Pozdawiam

Witaj w gronie naszym, ja latam ze Szwajcarii. Nie jest latwo ale dajemy rade, Ty tez kochana dasz rade [emoji106]
 
reklama
Do góry