reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Podobno w USA porody sa jeszcze bardziej hardcorowe niz z Pl. Ale wiecie, ile ludzi tyle roznych opinii.
Prawda jest taka, ze jak porod odbywa sie bez komplikacji i w miare sprawnie , to mozna rodzic wszedzie. Natomiast wybor placowki i zespolu na ktory sie trafi maja ogromne znaczenie przy powiklaniach

Oj chyba sie nie zgodze, rodzilam w USA. Mialam cesarke nie planowana, wlasnie dziecko urodzone 2.5 tygodnia przed terminem. Opieka wspaniala, sama bylam na sali, marze tylko aby dane mi bylo miec kiedys taka obsluge w czasie porodu.
 
reklama
Nie wiem, to chyba palec Boski, bo ja do niej trafilam przypadkiem i nie zamienilabym jej na nikogo. 3 razy mnie przepraszala za to ze cc robimy, chocia nigdy ani przez moment nie mialam z tym problemu. Jest w moim wieku, jak ide na kontrole to musze miec zdjecia Lilki przygotowane zawsze [emoji1]
Jakbym czytala o swoim lekarzu! [emoji7] Trafiłam na niego jak podczas starań. To on zlecił badania, te co trzeba bylo zrobić w szpitalu załatwiał on i oczywiście robił. Potem wysłał nas do kliniki ale ciągle chciał byc informowany wiec gdy sie udalo nie bylo mowy ze ciaze bedzie prowadzić ktos inny. Po serduszkowym w klinice wróciłam do swojego lekarza. Prowadzil ciaze bardzo dokładnie na kazdej wizycie usg 3d i sprawdzanie wszystkiego. Chodz mam szpital u siebie w mieście. Kolejne szpitale do wyboru ok 60 km od mijegi miasta. Dzien przed cc dzwonil sie zapytac jak sie czuje i czy dnia następnego dojadę na planowane cc i tak jechalam 80 km do szpitala w którym pracuje moj doktorek i to on robił cc i wszystkiego pilnował[emoji4] lekarz młodziutki kolo 40 i tak jak u Ciebie na kazdej wizycie kontrolnej pyta sie co u małych i zdj chce widzieć.
 
@AninuT
Witamy na forum. Skąd jesteś?
Ja latam Dublin-Kraków, więc rozumiem co czujesz, ale każda mama Ci powie że warto. Pomysl, że niektóre z Nas muszą więcej czasu i pieniędzy ofiarować maluszkowi. Życzę Ci żeby któregoś dnia trzykilowa istotka chwyciła Cie za paluszek i doprowadziła Cie do łez szczescia, to napewno zatrze ból który teraz możesz czuc:)
Ja do tego dąże od 6lat.
Ja też Dublin i albo Gdańsk albo Wawa...leczę się w Artemidzie Olsztyn/Białystok. Staramy się 8 lat. Ostatni transfer zakończył się pustym pecherzykiem ciazowym :( a Ty się gdzie leczysz, miałaś juz ivf czy się przygotowujesz?
 
Od zakonczenia leczenia immunosupredyjnego ktore zaczynasz w 1 dc przynajmniej ja mialam takie zalecenia. Leczenie immunosupresyjne trwa 2 tygodnie potem musi byc 2 tygodnie przerwy wiec nie eiem jak chcesz to zgrac skoro mniej wiecej 14-19 dc bylaby owulacja i transfer
To mi u uświadomiłas że się nie da, ja jestem zielona w temacie immuno, myślałam że leczenie będzie można zacząć jak tylko receptę dostanę a tu d..a...
 
Witajcie
Chciałam do Was dołączyć, czytam od paru miesięcy, ale wcześniej się nie udzielalam. Dzisiaj dopadł mnie dół, a Wy tak fajnie się wspieracie....
Jestem po jednej stymulacji i 3 nieudanych transferach, został nam jeden 5cio dniowy Mrozaczek. Jutro jadę na drugą wizytę do doc Pasnika, mam część badań i jutro będę robić kolejne......niby działam, idę do przodu, a jednak wiary mi brak :( Dodatkowo stresuje mnie to ze nie mieszkam w Pl wiec loty i w ogóle planowanie, żeby jeszcze w odpowiedni dzień cyklu się wbić. ....ale widzę ze jest Was tu trochę które mieszkacie za granicą.
Mam nadzieję ze mnie przyjmiecie i podzielcie czasem wiedzą i wsparciem. Pozdawiam

Witaj w gronie naszym, ja latam ze Szwajcarii. Nie jest latwo ale dajemy rade, Ty tez kochana dasz rade [emoji106]
 
reklama
Do góry