reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ja też Dublin i albo Gdańsk albo Wawa...leczę się w Artemidzie Olsztyn/Białystok. Staramy się 8 lat. Ostatni transfer zakończył się pustym pecherzykiem ciazowym :( a Ty się gdzie leczysz, miałaś juz ivf czy się przygotowujesz?

Leczę się w Macierzystwie.
Jestem po 3nieudanych inseminacjach w IE i miałam pierwszą Punkcje we Wrzesniu w PL. Mam 1zarodeczek 6dniowy zamrożony, immunologia mi kiepska wyszła i czekam na wizytę co robimy, czy leczenie czy co, bo transfer miał był początkiem listopada i dziewczyny mnie uświadamiają że najprawdopodobniej się wszystko przesunie z powodu leczenia immuno
 
reklama
Kochana nie mow tak, zaglebnij sie w masze historie to od razu Ci sie lepiej zrobi. Przykro mi :(
@Karolina1201 potwierdzam słowa @JoannaRak, jestem po 3 nieudanych inseminacjach i przygotowuje się do pierwszego transferu. Historie z forum pomagają, szczególnie jak dziewczyny piszą o szczęśliwym zakończeniu.

Nie wiem czy mi ostatnio tarczyca lepiej pracuje czy co ale jestem bojowo nastawiona do życia.. Bede walczyć o marzenia, mam ze sobą wspaniałego męża i jak nie w tym roku to za 5 się uda, po drodze zapewne bedzie sporo dołow, ale obiecuję sobie wyjść z każdego, choćby zaczęli mnie ziemią przysypywac-nie poddam się!!!!
 
Do góry